niezły research :)

raczej zgrabne tłumaczenie :)
kawał dobrej roboty

dokładnie ;)

muszę przyznać ciekawa strona i starająca się opierać na faktach,


Ale warto dodać jedną rzecz:)

Ed i Lorraine Warren są znani z mystyfikacji dotyczącej Amityville. Odkryto, że w raz z rodziną Lutzów spreparowali wszystko w celach zarobkowych (do czego w pewnym momencie nawet się przyznali). To tak na wypadek jakby ktoś chciał ślepo wierzyć tym "autorytetom" ;)

Podaj źródło i przetłumacz. Nie twierdzę, że to co tutaj piszą jest prawdą, bo niektóre rzeczy brzmią trochę naciąganie, poza tym mam wrażenie, że autorka książki robi to dla pieniędzy (wystarczy poczytać jej facebooka...) ale w żeby nie było - w opętania wierzę.

W tej chwili Ci tego nie znajdę Ci ładnie skompletowanych wszystkich materiałów

A z innych ciekawostek. Od rzekomego opętania (ze 40 lat już minęło jeśli się nie mylę)i ludzie wciąż mieszkają w tym domu. I nic im nie jest.
Dalej. Prawnik Lutzów przyznał wprost, że pomagał im zmystyfikacją, ba nawet mieli umowę na udziału w materiałach (na podstawie czego złożył później pozew w sądzie).
W sumie jedną z najśmieszniejszych rzeczy jest to, że Lutzowie przekonywali o tym, że widzieli ślady kopyt w śniegu wokół domu w tamtym okresie. Jedynym problemem jest to, że nigdzie tam śniegu przez cały okres opętań nie było:D
Generalnie różne elementy całej historii (kolejne nieścisłości itp) ukazywały się na łamach wielu magazynów w tym co popularniejszych jak PEOPLE.

Swego czasu Discovery zebrało to wszystko do kupy i zrobili dokument na ten temat. (tytuł to było coś w stylu Amityville: horror or hoax chyba).

Generalnie rzecz biorąc chciałem tylko tutaj zaznaczyć, ze akurat Ci ludzie nie są wiarygodni, co oczywiście nie znaczy, że coś gdzieś indziej nie mogło się wydarzyć.

Co do tego, że gdzieś indziej mogło się wydarzyć..Prosta sprawa jeśli opętania istnieją to niech egzorcysta nagra jak ktoś lewituje lub gada starożytnymi językami. Katatonia, krzyki, strach przez symbolami religijnymi to tylko dowody na chorobę psychiczną. :) Nie zgodzisz się, że to smutne, że ludzie są tak durni, że jak zobaczą film na "faktach prawdziwych" :D to wierzą. Co tam, że można przeczytać, że to małżeństwo to byli oszuści. Polecam odcinki np. Penn & Teller: Bullshit o duchach, medium i egzorcyzmach tam wszystko ładnie wyjaśnione. Szkoda, że ludzie dalej wierzą w takie bzdety.

Każde opętanie jest dokładnie sprawdzane przez kościół. Zanim przeprowadzi sie egzorcyzmy na człowieku, należy wykluczyć właśnie chorobę psychiczną...

Yyyy aha... ale nie ma czegoś takiego jak opętanie przez diabła. Nie zamierzam się z tobą kłócić bo zaraz mi napiszesz, że znasz kogoś albo sama tego doświadczyłaś. :)

wszystko to kwestia wiary, jak napisałam wyżej, każde opętanie jest najpierw sprawdzane przez kościół czy to nie choroba psychiczna. Kościół ostrożnie podchodzi do tych tematów, dotyczy to tez kwestii cudów. Aha i nie znam nikogo kto był opętany, sama myślę że też nie jestem ;) Znam jednak księdza egzorcystę :)

OK. To dowiedz się czegoś też z innych źródeł. Ksiądz egzorcysta to marne źródło bo taki człowiek jest fanatykiem już. :D Zresztą jeśli opętania istnieją to czekam na nagrania jak ktoś lewituje.

według ciebie to, że człowiek jest księdzem egzorcystą oznacza, że jest fanatykiem? nie przesadzasz?

Nie.

skad wiesz, że nie ma opetania przez Diabła? udowodnisz to? Ksieża to nie tylko pedofile za jakich ostatnio się ich uwaza , są tez tacy którzy odwalaja niezła robote ale żeby o tym wiedziec to trza liznąć troche świata gimbazjum nie , dla mnie egzorcysta to wystarczające źrodło......a ty jakie źródelko bys wolał tvn-ik?

Gdzie ja wspomniałem o pedofilii? To jakaś obsesja wasza czy mechanizm obronny?Ludzie nie uważają wszystkich księży za pedofilów...chyba, że jakieś głupki. To co boli większość ludzi to słowa "ważniaków" z kościoła po aferach lub krycie księży przez tych samych ważniaków. Ja nie mogę, już TVN wspomniany i gimbaza. :D Brakuje jeszcze GW i nazwania mnie lewakiem. :) Żałosne to jest. Nie wiem czy jest sens dalszej rozmowy. Człowieku... jeśli ci wystarczy źródło, które "żyje" z tego zjawiska to jak oni Ci mają powiedzieć, że to nie istnieje. Tak samo czy ufasz do końca np. Lidze Przeciwko Zniesławieniu, która dostaje grubą kasę za walkę z antysemityzmem w Stanach? Skoro dostają grubą kasę to muszą wymyślać albo zajmować się pierdołami - co też robią. :D Co do tego źródła to nie wiem serio skąd wytrzasnąłeś tę stację telewizyjną... aż tak Cię nienawiść do niej zaślepia żeby wszędzie wciskać jej nazwę? Chodziło mi o LEKARZY i NAUKOWCÓW. Jak już pisałem - czekam na nagrania jak ktoś lewituje bo to jest w interesie kościoła żeby opętania udowodnić. Przypominam, że nie udowadnia się, że czegoś nie ma. ; *

Punkt numer 1: Udowadnia się istnienie czegoś, a nie tego nieistnienie.

Ale to rozumiem wierzysz we wróżki, jednorożce i kosmitów także? A jak nie to rozumiem, że udowodnisz mi ich nieistnienie?

Proszę, nie zmuszaj jej/jego, w ogóle nas do wiary w opętanie skoro my i tak nie uwierzymy póki nie zostanie nam to udowodnione. Nie wiem co złego jest w tym, że ludzie nie dają się nabić w butelkę. Okej, nie mówimy, że ABSOLUTNIE NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK EGZORCYZMY< OPĘTANIE I HUGO WIE CO JESZCZE, raczej chodzi o to, że NIE UWIERZYMY PÓKI NAM TO SIĘ NIE UDOWODNI. Ja też nie wierzę, bo nie widziałam. Co złego jest w wierze, że tylko nasze oczy mogą pokazać nam prawdę? Bo Bóg nakazał wierzyć, mimo że się nie widziało? Ale właśnie jest pytanie co jest złego w wierze w to, co samemu się zobaczy.

E tam. Co jest takiego głupiego w wierze w kosmitów? :/

Nic, przecież nie o to chodzi w moim poście ;)

Sam jesteś kosmitą, przecież. Kosmita=mieszkaniec kosmosu, prawda, w tym wypadku planety Ziemi, zgadza się?

W teorii. Ale posprawdzaj definicje w różnych miejscach i zawsze będzie to przedstawiciel życia pozaziemskiego.

Załóżmy, że tak. I gdzieś tam daleko są obce istoty, w końcu wykluczyć tego nie można. One nie wiedzą, że my istniejemy, my nie wiemy czy że oni istnieją. Być może za 200 lub 300 lat technologia pomoże pokoleniom odpowiedzieć na nurtujące nas pytanie. Czy jesteśmy sami we wszechświecie? Nikt tego na razie nie wie. A bynajmniej jednoznacznie stwierdzić nie może.

Oczywiście masz rację. Warto jednak pamiętać, że mój post był czysto prześmiewczy.
Na tej samej zasadzie nie można skreślać innych rzeczy, bo rzeczonymi obcymi może być inteligentna rasa jednorożców. Bzdurne? Bzdurne, ale skreślić się nei da.

Zgadzam się, że kosmici są bardziej prawdopodobni, niz nie prawdopodobni, ale nie o to tu chodziło.

I agree. Okay. Greetings!

Jednorożec istnieje w naturze.

Wierzysz w księdza to na psychologi się nie znasz... w reklamę też wierzysz... i jedno i drugie serwuje psychologiczne zabiegi

Ksiądz z zasady jest po pierwsze psychologiem. Umie manipulować ludźmi. Powie cokolwiek przebada cię by sprawdzić w co możesz uwierzyć i potem powie ci to co chcesz usłyszeć.

Bosz, jak zobaczysz nagranie z lewitacji to powiesz, że ściema. Jak usłyszysz nagranie w różnych językach to powiesz, że to jest specjalnie tak przygotowane.
Nikt cię nie zmusza do wiary.
I w zasadzie to nie ma wcale jakiś tam logicznych przesłanek, że 'opętania' nie są prawdziwe (są, choćby dlatego, że ktoś w nie wierzy). Zresztą czym się to tak na dobrą sprawę różni od wiary w UFO? W sensie, nie rozumiem wymawiania ludziom, że są idiotami, bo tam sobie wierzą w zajwiska paranormalne (a i to nie musi być związane z chrześcijaństwem, bo chyba większość kultur ma coś takiego), UFO, czy co tam chcą.
A druga rzecz, że przeciętny człowiek przecież też WIERZY naukowcom, bo się nie zna na badaniach naukowych. Więc nie rozumiem tego poczucia stania na wyższej ziemi moralnej, bo moją wiarę popiera autorytet z dr przed nazwiskiem.
A w coś wierzyć przecież trzeba.

Hah. Najpierw to musiałoby takie nagranie istnieć ALE NIE ISTNIEJE. "W coś wierzyć przecież trzeba." Aha. Bo?
Naukowcom nie wystarczy wierzyć na słowo. Jak ktoś się zainteresuje to może przeczytać o eksperymentach i jak udowodniono daną teorię, itp. Może pójść na np. fizykę lub chemię i samemu robić takie eksperymenty.

Istnieją, to na ile są wiarygodne to się wypowiadać nie będę :/ Linków nie podam, bo ich nie kolekcjonuję (bo moim zdaniem temat jest dość nudny).
Oj, bo tak jest skonstruowany człowiek, że zawsze ma system przkonań, jakieś aksjomaty. Choćby przekonanie, że możesz ufać temu co widzisz (i to pytanie, czy zdarzenie bez obserwatora się dzieje, w zasdzie jest dość fundamentalne dla współczesnej fizyki).
Może, ale i tak z tego nic nie zrozumie, a na pewno nie będzie w stanie zweryfikować → wiara na słowo (inna rzecz, że są inni naukowcy, którzy rozumieją i mogą sobie podważać).
Większość teorii serwowana w szkołach, mediach, itp. jako prawdy nie podważalne jest podważana (dla przykładu choćby teoria kwantowa, którą podważał niejaki Einstain). O to chodzi w zasadzie w nauce.
Większości współczesnych eksperymentów z fizyki nie możesz sobie "samemu zrobić". W zasadzie często ludzie biorący udział w eksperymencie nie rozumieją do końca wszystkich jego aspektów.
A mi chodzi o to, że nie trzyma się dla mnie rozumowanie, że nie ma obiektywnego punktu odniesienia (nie ma Absolutnego), a z drugiej strony twierdzenie, że czyjeś przekonania są z obiektywnego punktu widzenia złe.

Istnieją filmiki z lewitacji? Haha. Większość teorii? Na razie podałaś jedną. A może Einstein się mylił po prostu? Dużo na to wskazuje. :) Widzisz o to chodzi w nauce, że ciągle odkrywane są nowe rzeczy i znakomita większość naukowców potrafi się przyznać otwarcie, że się myliło gdy staną w obliczu dowodów. W religii tego nie ma... religia czasem po cichu dostosowuje się do obecnego stanu wiedzy z opóźnieniem bo długo się opiera. :) Teraz katolik nie bierze dosłownie Adama i Ewy. KK łaskawie akceptuje teorie ewolucji. Ja mówiłem ogólnie o eksperymentach nie tylko tych super skomplikowanych. O skomplikowanych może poczytać różne prace jak go to interesuje. "Bosz" proszę nie stawiaj religii na równi z nauką. :D A i człowiek jest tak skonstruowany by wierzyć prze ewolucje..ale teraz to już nie jest potrzebne.

To nie takie proste. Paradoks EPR (Einstein-Podolski-Rosen) do tej pory nie został tak naprawdę wyjaśniony (Twierdzenie Bella jest tak na dobrą sprawę umatematycznieniem problemu).
Tak, naukowcy. Ty napotmiast śmiejesz się z tego podstawowego założenia nauki, że nauka nie pretenduje do bycia absolutną prawdą. Że może się mylić.
Podałam jeden przykład, bo jest chyba najsławniejszy i najbardziej fundamentalny. Ale nie widać po tobie, żebyś ty nawet przeczytała o czym to jest. Tylko bagatelizujesz, że Einstein musiał się mylić (z Einsteinowymi pomyłkami to powstaje jeszcze taka śmieszna historia o stałej kosmologicznej).
Wiara nie jest tożsama z religią. Absolut nie zawsze jest Bogiem osobowym. A to, że mi nie chodzi o religię jest zaznaczone dość wyraźnie (i wiara w zjawiska paranormalne nie musi być związana wcale z religą).
Nie stawiam też nauki i religii przeciw sobie, bo to w ogóle nie ma sensu. Przeciwstawiać można sobie metafizykę i religię co najwyżej. I tu, które wygrywa, to tak naprawdę zależy od danej osoby. Ale nie ma co się śmiać z wiary czy niewiary. Można się śmiać z ignorancji co najwyżej.

:D Szkoda tylko, że tak naprawdę nie o tym była tu rozmowa. Tylko o opętaniach, na które jest zero dowodów, a w które wierzy i boi się masa osób. Nawet przecież są opracowania tego zjawiska jako choroby psychicznej przecież. Racjonalne wytłumaczenie.

Z tego co czytałem to praca EPR była najpierw uproszczona a potem obalona. Nie znam się na wszystkim i się jeszcze nie zagłębiałem w mechanikę kwantową.

Gdzie ja się śmieje, że nauka może się mylić? Nie raz się myliła i napisałem wyraźnie, że naukowcy w obliczu dowodów zmieniają zdanie. Super, że dużo wiesz ale albo nie czytasz ze zrozumieniem moich postów albo już sobie w głowie zrobiłaś obraz moich poglądów, itp. i olewasz to co piszę. :D

Pewien znany fizyk powiedział że jeżeli Bóg jest wszystkim to także tym co nielogiczne więc jak logicznie wytłumaczyć nielogiczne :)

Jak to nie istnieją. Co drugi horror ma sceny lewitacji, telekinezy, opętania... :D btw, nagranie takiego czegoś byłoby dla ciebie wiarygodne? nagranie łatwo spreparować. Ja to musiałbym to widzieć na własne oczy, a i tak doszukiwałbym się podstępu.

swoja drogą, chcesz żeby kościół ci udowodnił że takie rzeczy istnieją, a oni przecież nie są w stanie udowodnić istnienia swojego bożka, bo u nich wszystko bierze się na wiarę... :P

Nagranie w obecności niezależnych ekspertów i potem zbadane przez innych niezależnych ekspertów czy nie było modyfikowane byłoby jakimś dowodem. Do tego jakieś opracowania przypadku i debata. Nie przekonałoby to wszystkich bo do dzisiaj są ludzie twierdzący, że Ziemia jest płaska i spiseg!!, ale zawsze coś. Miliardom ludzi pokazywać na żywo egzorcyzmy byłoby ciężko. Oczywiście takiego nagrania i badania nie będzie to bo opętania przez diabła nie istnieją. To, że ktoś trochę pokrzyczy, pogada dziwnym głosem, powykręca się i źle zareaguje na symbole religijne można łatwo wyjaśnić i w zasadzie to zostało wyjaśnione.

Niestety religijni ludzie popełniają nawet błąd logiczny typu "ooo udowodnij że PanBuk nie istnieje". Niech oni udowodnią, że nie istnieje Zeus i Sobek. ;)

Zeus istnieje, wczoraj robiliśmy grilla razem... :D

istnieją nagrania audio

Audio? Ktoś poskrzeczy, pokrzyczy, itp. Jaki to jest dowód. xd

Prosisz o nagrania to Cię uświadamiam, że takie istnieją. Np. osoby, które mówią w językach, których nie mogły mieć możliwości znać

Link? Nie mogli znać bo?

Człowieku o co Ci chodzi? Nikt Ci nie karze wierzyć w Boga, ani w takie rzeczy jak egzorcyzmy. Pytałeś o nagrania, to Ci odpowiadam, że takowe istnieją bo na co najmniej kilkanaście zdarzyło mi się natrafić. Nie jestem ani żadnym ekspertem ani szczególnie zainteresowany tymi kwestiami więc nie mam zamiaru poświęcać czasu, żeby dla Ciebie szukać, gdy sam możesz to zrobić.
A nie mogli znać z wielu zapewne powodów, między innymi takich, że często mówią w językach starożytnych.

Czyli wtrącasz się w dyskusje, ale odmawiasz udowodnienia swoich twierdzeń. Nie marnuj mi więcej czasu.

Chłopcze, błądziłeś więc skorzystałem ze swojego czasu, by Ci pomóc. Powinieneś grzecznie podziękować.

Nie masz czegoś lepszego do roboty? Np. poczytanie jak Lot uprawia seks ze swoimi córkami?

Widzisz, dzięki Biblii wiesz, że to złe

Nie dzięki Biblii. Idź ukamienuj jakąś nie dziewicę przed ślubem czy nieposłusznego syna.

To chyba raczej osoby nieznające PŚ mogłyby się do tego posunąć. W NT Jezus jasno mówi o tym kto może rzucić kamieniem i opowiada też historię o synu marnotrawnym.

Przecież ta historia z rzucaniem kamieniem jest dodana po latach do NT. Jeszcze mniej wiarygodna niż reszta.
A i dobrze wierz co Jezus mówił o prawie ST. Idź spal jakąś czarownice.

Słucham? Dodana? Jak można wyśmiewać Biblię, a jednocześnie wierzyć jakimś biedateoriom spiskowym na internecie xd

Wiem co Jezus mówił o ST ale nie wiem czy Ty to rozumiesz