Zaczęło się niestety to, czego się obawiałem, czyli rozwadnianie serialu, rozmywanie wątków, rozciąganie scenariusza aby jak najwięcej zarobić. Sezon 1 miazga, sezon 2 widać że dopadła go brulutalna ekonomia. Ciekawe czy o to pokłócili się producenci.. Szkoda szkoda..
Otrzymałem odpowiedzi na wszystkie pytania, dostałem przemoc, która tak narastała w bohaterach, ale przede wszystkim zobaczyłem wybór, który musiał podjąć Innie Marka w korytarzu i... było to bardzo logiczne. Uroniłem łzę.
Nie będę za dużo mówił, żeby nie psuć zabawy, ale obniżenie tempa w 8 i 9 odcinku tutaj jest...
Drugi sezon to dramat. Zakończenie to dramat. Autorzy zakiwali się w swojej wizji. Nie wyjaśniono niczego, zachowania bohaterów irracjonalne:
* czego dotyczył ten eksperyment? nie wiadomo
* gdzie ma uciekać Gemma? nie wiadomo
* gniew, który narastał w Panu Milchiku i czy w końcu zrozumiał co robi? nie wiadomo
*...
O ile 1 sezon budził ciekawości i dużo nadziei, to ten odcinek to jest totalne dno, nie rozumiem dlaczego ludzie tak wysoko go oceniają jak i cały ten sezon, który jest po prostu słaby i nie wniósł praktycznie nic nowego, tragedia
Ten serial trzyma poziom i napięcie póki jest tajemniczość. Im więcej jednak pokazują nam kart bym bardziej widać jak te karty są słabe.
To jak gra w pokera. Od pierwszego zesonu podbijają stawkę, biją pianę wprowadzając nas w świat tajemniczości, niby idealnie skonstruowanej intrygi i bezwzględności tajemniczej...
Po mniej udanym poprzednim dostajemy mocno naładowany treścią i wieloma wątkami odcinek, sprawy się rozwiązują, akcja idzie do przodu, choć liczyłem na więcej scen z Markiem, jego siostrą i ms Cobel
Rozumiem, że odcinek nie był kontynuacją wydarzeń i spodziewaliście się czegoś innego jak i rozumiem, że wątek można było skrócić natomiast ten wątek był cholernie istotny dla dalszego rozwoju serialu w momencie, kiedy pani Cobel zaczyna wchodzić w rolę decydenta następnych rzeczy związanych z dezintegracją itp
Według mnie 7.03.2025 nie było odcinka Severance.
W zamian pojawiła się jakaś nudnawą historie o Cobel, którą można skrócić do 1 zdania czy do jednego wyjaśnienia. Dziwi mnie że twórcy mając takie ciekawe uniwersum nie potrafią tworzyć napięcia właśnie w tym świecie. Tam jest wszystko. Tylko czerpać. A oni pokazują...
Gdy Marek S stoi w pustym oddziale szpitalnym, kamera w pewnym momencie kieruje się na drzwi i korytarz i ukazuje jak ktoś stoi na korytarzu a za chwilę odchodzi z pola widzenia. Kto to może być? Rzadko się zdarza, aby ktoś luzem się szwendał po korytarzach Lumonu.
Czyli tak. Wiemy że lumon jest w stanie sfingowac smierc na zewnatrz, pozbycie się pracowników to też dla nich nie problem, ale nie potrafią ogarnąć trójki rozdzielonych pracowników z którymi notabene już blo sporo problemów w przeszłości w najważniejszym dniu w historii firmy XD
I z tego mamy cala akcje na koniec...
Po finale zacząłem dostrzegać, że sama procedura rozdzielenia nie jest tym, czym naprawdę zajmuje się Lumon. W scenie, w której Eagan i profesor obserwowali Gemmę, ich fascynacja nie wynikała z faktu, że jest rozdzielona, lecz z jej całkowitego braku reakcji i jakichkolwiek uczuć. Może to sugerować, że głównym celem...
więcejCzyli co, wchodzi na to, że po 3 odcinku tak pochwaliliśmy ten serial, że tak szybko wprowadzili reintegrację Marka, żeby na koniec sezonu przekonać się, że... do reintegracji nie doszło? Nawet po tym zalaniu czipa i w ogóle? To na Kiera to wszystko było?