Otrzymałem odpowiedzi na wszystkie pytania, dostałem przemoc, która tak narastała w bohaterach, ale przede wszystkim zobaczyłem wybór, który musiał podjąć Innie Marka w korytarzu i... było to bardzo logiczne. Uroniłem łzę.
Nie będę za dużo mówił, żeby nie psuć zabawy, ale obniżenie tempa w 8 i 9 odcinku tutaj jest kompletnie zrekompensowane! Cudna produkcja. Cały sezon - wspaniały. I wreszcie domknięta historia. Jak dla mnie tutaj mógłby się już skończyć serial:)
Zachęcam do dyskusji, bo pewnie zaraz będzie wysyp komentarzy. " Aaale tyle pytań jeszcze!!! " Nie, nie ma już pytań. Jest elegancko:)
No to w końcu jakie stanowisko? "Tak może być" czy "Nie ma już pytań"? Plus Helly powiedziała "But I'm her, Mark. I'm her" implikując tym, iż oni wszyscy są po prostu czystymi, nieskalanymi żadnymi wspomnieniami i doświadczeniami kopiami swoich outie.
A moim zdaniem wątek Marka i Helly to nic przy pozostałych. O co chodziło z tym, że Gemma po eksperymencie i tak zginie, szczególnie w kontekście tej kozy? Czy chodzi o pochodną klonowania? Dlaczego Cobe wracając do firmy, gdy Hellen zaprosiła ją na rozmowę z zarządem, to gdy podeszła na tyle blisko samochodu Hellen, że rozpoznała jej ochroniarza, to rzuciła się do ucieczki? Kogo rozpoznała? Wreszcie należy pamiętać, że Gemma była 25 ofiarą eksperymentu i gdy uciekają z Markiem z poziomu laboratorium to goniący ich "lekarz" krzyczy w ostatnim momencie przed zamknięciem windy "nie - oni wszyscy zginą!" - miał na myśli pozostałe 24 osoby z eksperymentu (co ważne - to jest w wersji angielskiej - ten okrzyk w jednym z tłumaczeń, które oglądałem został pominięty).
A ja myślę, że miał na myśli to. że po ujawnieniu przestępstw Lumonu, projekt zostanie zamknięty i "zginą" wszyscy innies.
Nie zawsze tez musi byc odpowiedz na wszystko, troche tajemnicy jest ok. Dla mnie moga zakonczyc serial w tym miejscu.
Moim zdaniem zbyt dużo otwartych wątków, żeby na tym zakończyć. Po pierwsze nie uzyskaliśmy odpowiedzi czym Lumon się zajmuje tak naprawdę, po drugie co się stało z reintegracją Marka i z Reghabi, po trzecie wątek Irvinga tez można pociągnąć dalej.. nie mówiąc już o Marku i Gemmie/Helenie.
Lumon to firma farmaceutyczna, która teraz wzięła na warsztat technologię rozdzielenia, które chce komercyjnie sprzedawać. Po to były te wszystkie testy na Gemmie i pewnie wiele innych, których nie widzieliśmy. Dodatkowo Lumon jest prowadzony przez rod Eagonów, a oni są odklejeną sektą z całą ideologią. To tak na krótko. Jak potrzeba więcej to mogę wytłumaczyć bardziej szczegółów:)
Celem całego projektu było uwolnienie ludzi od smutku. Dlatego stary cieszył się że ona nic nie czuje podczas rozbierania kołyski. Z resztą lekarz w 7dmym odcinku mówił że Kier zabierze smutek ludzi. O to chodziło i to im udaremnili. Moim zdaniem 3 sezon jest konieczny już nie tyle po to żeby odpowiadać jeszcze na jakieś pytania tylko po to żeby pokazać co stanie się z Markiem i Helly, co zrobi żona Marka po wyjściu. Co stanie się z jego siostrą i z Cobel. Czy wróci Irving itp. Można sobie założyć, że po rewolucji wszystkich alterów po prostu zdezintegrowali i tyle ale moim zdaniem w historii jest wciąż jeszcze lekko potencjał na 3 sezon. Potem faktycznie bym kończył. Nie czuję żeby historia była obecnie w pełni zamknięta
Plus nie wiemy z czym wiązały się liczby pozostałych członków zespołu. Kim była ta młoda Chinka. Wciąż jest całkiem sporo wątków do domknięcia
Liczby członków zespołu symbolizowały ich "przydatność" dla Lumon, a młoda azjatka – była kolejnym eksperymentalnym projektem, dzieckiem indoktrynowanym od najmłodszych lat jak Cobel. Jeszcze jakieś niedomknięte wątki wg Ciebie?:)
Tak, serio. W żadnym odcinku nie wyjaśniono w JAKI SPOSÓB znalazła się w Lumon Gemma. Możemy jedynie mieć własne przypuszczenia, hipotezy. Ale jeśli uważasz, że zostało to wprost pokazane i wyjaśnione, to podziel się proszę swoją wiedzą.
Lekarz w 7. odcinku właściwie wypowiada mantrę sekty. I właśnie dlatego postacie takie jak Mark, Helly czy Irving są zagrożeniem – bo w nich rodzi się prawdziwa empatia, bunt i wspomnienie bólu, czyli fundamenty wolności psychicznej:)
Ale jak to co ma zrobić żona Marka po wyjściu? Wróci do Marka oryginału....to Mark S został z Helen w Lumon....a nie Mark oryginał...
Tylko żeby wrócić do Marka oryginału, ten musi opuścić poziom rozdzielenia. A z wiedzą jaką ma teraz raczej nie będzie chciał tego zrobić, będzie wolał zostać jak najdłużej z Helly R
No własnie to trochę bez sensu - bo jak ma czuć smutek w momencie, kiedy nie wie, kim jest? Przecież tak działa rozdzielenie. Jak więc gemma nie będąca sobą tylko swoim alterem miała się smucić na myśl o stracie dziecka?
Wg mnie oni testowali na Gemmie czy można mieć 25 wcieleń i one są na pewno rozdzielne i rozdzielone od głównej postaci. I ona ten test zdała bo nie pamiętała swojego życia.
Właśnie, Irv. Wie więcej niż inni; rozpoznał Helenę, wiedzial o czarnym korytarzu i jak go znalezc. Plus jego relacja z Burtem to nie na siłę pakowana poprawność polityczna, jak niektórzy pisza w komentarzach. Burt kilkakrotnie wspominal że z natury jest łobuzem, najwyrazniej w Lumon też był zatrudniony w takim charakterze, skoro w 9. Odc okazuje się być czyścicielem. Dlaczego jego maz (John Noble przeslodki w tej roli) mowi, że Burt byl rozdzielony 20 lat temu, a Burt szybko tlumaczy, że staremu się miesza, bo rozdzielenie działa od 12 lat. OT. doceniam, że zarówno pies Irva jak i koza dostali happy end
Właśnie, Irv pozostał jedyną nierozwikłaną zagadką. Skąd znał ten korytarz z windą prowadzącą na poziom testów. To nie zostało wyjaśnione.
Ja mam pytanie, jak to się finalnie stało, że Gemma stała się szczurem doświadczalnym w Lumon ? Porwano ją ? Sama zgłosiła swoją kandydaturę ? Już się w tym pogubiłam.
No i kim była ta mała dziewczynka, która zastępowała Gemmę?
Koreanka nie zastępowała Gemmy. Też mam to słynne pytanie "jak wy oglądacie ten serial"? Koreanka przejęła rolę Danny'ego Glovera, a Danny Glover zajął stanowisko Cobel.
Mnie się wydaje, że miał znaczenie motyw w klinice gdzie Gemma wypełniała dokumenty. Ich problem z posiadaniem potomstwa dał temu początek. Przecież tam całe miasteczko jest sterowane przez Lumon, więc mogli mieć dostęp do każdej informacji?
Podczas rozmowy z Markiem S. pierwotny Mark mowi, że przez dwa lata po stracie zony skupiał się na rozpaczy i chlaniu. Oraz, że w Lumon pracuje od 2 lat. Jak dla mnie to są 2 lata chlania + 2 lata rozdzielenia. To co Gemma robiła w Lumon przez ten czas, zanim Mark S. zaczal na komputerze filtrować jej emocje?
Chłopie, daruj sobie te słabe teksty, albo może sam obejrzyj ponownie cały serial. Nigdzie nie zostało wyjaśnione w jaki sposób Gemma trafiła do Lumon. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób Lumon zdobył nad nią kontrolę – czy została porwana, czy może oddała się w ręce korporacji w wyniku jakiegoś eksperymentu. Wiadomo jedynie, że została tam zamknięta i upozorowano jej śmierć. Nic poza tym.
Finał świetny, niestety historia domknięta nie jest. Czekam na kolejny sezon, by dowiedzieć się co z Irvem .
Według mnie nie powinno być kolejnego sezonu, to by było tylko rozdrabnianie serialu. Wszystkie główne wątki zostały wyjaśnione, reszta to sprawy drugorzędne nie wnoszące wiele do fabuły. Chociażby ta sytuacja z Irvem, przecież to jest zamknięta sprawa. Burt miał się go pozbyć, ale zmienił zdanie i wysłał go jak najdalej stąd, aby był bezpieczny i tyle.
Jeżeli już coś to bardziej mnie zastanawia to jak innie Mark sobie wyobraża dalszą egzystencję. Może "istnieć" tylko na poziomie rozdzielenia w samym sercu Lumenu, gdzie stał się teraz wrogiem nr 1. Rozumiem, że wybrał Helly R., ale ta ich wspólna przyszłość może trwać dość krótko.
Moim zdaniem to jest do dopowiedzenie przez widza. Nawet po napisach końcowych było wyjaśnienie, że ten the end jest ich ucieczką ku zachodzącemu słońcu. Ostatnie chwilę ich życia razem:)
Tylko właśnie zbyt wiele wątków zostało dotkniętych i niedokończonych. Myślę, ze nawet jeśli są poboczne to warto je pociągnąć, bo w takim razie bez sensu je było wprowadzać. Najbardziej zastanawia mnie wątek z Reghabi i reintegracją. Wątek Cobel też jest do rozwinięcia.
@mgolab jak dla Ciebie nie ma żadnych pytań to ja nie mam pytań :) Moim zdaniem póki co nic się tu nie spina. Nawet jak Gemma była królikiem doświadczalnym w celu uwolnienia ludzkości od cierpienia to czemu taka panika była jak Mark po nią przyszedł. Czemu też miała zginąć po ukończeniu projektu? Przecież test wykazał, że udało się dojść do stanu kiedy ona nic nie czuła rozbierając tą kołyskę. Tylko właściwie to żaden alter nic nie czuje ze swojego normalnego życia. Nawet Mark od początku żył życiem altera bez bólu z powodu straty żony. Tak więc rola Gemmy w całym tym przedsięwzięciu jest póki co kompletnie niezrozumiała. Druga sprawa - czemu akurat Mark był taki ważny w tym kompletowaniu projektu Cold Harbor skoro prowadził go zespół 4 osób a w tym zespole na początku nawet nie był kierownikiem. Co to w ogóle za liczby - póki co jest to kompletnie bez sensu. Czemu rozpoczęta reintegracja nie ma żadnego wpływu na pojmowanie rzeczywistości przez Marka. Kolejna rzecz - jaka w tym wszystkim rola Cobel i czemu zmieniła front o 180 stopni. Pytań jeszcze wiele ale te są najważniejsze dla spójności fabuły
Jakby społeczeństwo by się dowiedziało jakie testy Lumon przeprowadza na ludziach to momentalnie bankrutuje. Cobel wiedziała co ma się stać z królikami doświadczalnymi po skończeniu testów i raczej można jej wierzyć.
Według mnie na Gemmie był testowany jakiś nowy sposób rozdzielenia bez użycia iniekcji do mózgu (dostępne w aptekach bez recepty :)).
A co do Marka to nieświadomie projektował testy jako różne sytuacje z ich przeszłości, które miały sprawdzić czy coś się przebije przez barierę rozdzielenia. Przez to że byli takim dobranym małżeństwem jako jedyny mógł to zrobić.
A do Cobel po prostu dotarło że żyła w sekcie i była całe życie wykorzystywana. Lumon odstawiło ją na boczny tor, mimo że była matką całego projektu.
Większość tych wątpliwości da się już wyczytać z serialu – tylko nie są podane wprost.
– Panika po pojawieniu się Marka to reakcja na złamanie izolacji eksperymentu. Projekt był tajny, a kontakt ze światem zewnętrznym mógł go ujawnić (i tak jak napisał V1st - to byłby dla nich PRowy dramat)
– Śmierć Gemmy po teście to tzw. „czyszczenie śladów” – Lumon usuwa zbędne elementy, jak wcześniej przy Peteyu.
– Test z kołyską miał potwierdzić brak reakcji emocjonalnej – i to właśnie się udało.
– Mark był idealnym kandydatem przez traumę i lojalność – nie musiał być liderem, wystarczyło, że się „nadaje”.
– Reintegracja to proces – nie ma natychmiastowego przebudzenia, ale końcówka sezonu pokazuje, że zaczyna łączyć fakty.
– Cobel zmienia front, bo traci wiarę w Lumon po tym, jak firma ją odrzuca mimo lat lojalności. To przełamanie ideologicznej iluzji.
Nie mam pytań:)
Ogólnie fajnie, że serial dla Ciebie jest kompletny. Ja jednak chciałbym oglądać dalej :) mam nadzieję, że zrobią kolejny sezon, a osoby takie jak Ty zawsze mają wybór i mogą uznać ze to jest dla nich koniec i więcej nie oglądać.
Ten sezon jest rewelacyjnie domknięty, wszystko jest na swoim miejscu. Jeśli mam jakieś uwagi to do wcześniejszych odcinków. Kompletnie bez sensu była już w trzecim odcinku wprowadzona reintegracja Marka która ostatecznie w ogóle nie miała znaczenia. A przez to przez cały sezon na nią czekaliśmy. Na dodatek choć następny sezon już zapowiedziany to nie ma tutaj cliffhangera, jest za to cudowne zakończenie. Też uważam, serial mógłby się tak skończyć, ale jeśli twórcy mają pomysł na dalszy to niech robią :)
To ja się zapytam po kiego grzyba jest ta rozmowa Jame Eagana z Helly R.? Po co jesteśmy świadkami tej rozmowy? Wg mnie kolejne niepotrzebne wątki położone na stole.
Ja tę rozmowę interpretuję w taki sposób, że Helena ukrywa ciążę, a stary się o niej dowiedział. Nie może jednak zdradzić się przed swoją córką, więc przyszedł do jej alterki zasugerować, że on już wie. Dodał coś takiego, że nie kochał córki, a w niej widzi ogień. Być może chodzi o potomka Kiera - po coś płodził te kolejne dzieci w chatkach narodzin. Cały ten wątek jest do wyjaśnienia. No i przecież czekamy nadal na finał głównej historii miłosnej - czy Mark mimo działań jego outie będzie z Gemmą? Ta kwestia pozostaje otwarta.
Wydaje mi się, że serial był zaplanowany wstępnie właśnie na 2 sezony, dlatego każdy z głównych bohaterów ma domknięcie swojej historii. Jednak jeśli miałabym strzelać, wątpię, że gdyby to był finał serialu, daliby takie zakończenie ;) ono jest fajne, przewrotne i oczywiście znaczące w kontekście zabiegu rozdzielenia, ale w tym wypadku to wstęp do dalszej dyskusji, czyli 3 sezonu, a nie domknięcie. Myślę, że gdyby zakończyli na tym sezonie, Mark wybiegłby z Gemmą. Po to zresztą słowa Helly, które sugerują, że zrozumiała, że tak naprawdę Helly i Helena to jedna osoba. I wtedy już widz musiałby sam zadecydować, jaki będzie dalszy ciąg życia Marka - poskładanie życia z Gemmą czy odnalezienie drogi do Heleny. Pewnie na koniec daliby wymowną scenę „na wolności”, w której Mark przypadkowo natyka się na Helenę.