Oglądam z sentymentu ale wiele wątków tak mnie nużyło, że po prostu je przewijałem... O ile sezon 1 i 2 były mocno wciągające to tutaj jakieś powroty do przeszłości w środku akcji czy też monotonne i nudne dialogi niczym reklamy na Polsacie...
Czuję zażenowanie oglądając ten sezon, jest jeszcze gorszy niż 3 i 4, nie wiem jak można było takie coś wyprodukować...
Skończę oglądać ten sezon tylko ze względu na swoje OCD związane z niedokończonymi serialami. Absurd goni tu groteskę. Bardziej do pośmiania niż do oglądania. Hitem dla mnie jest wojskowa jednostka specjalna, taka w połowie drużyna A a w połowie oddział Komanczów z Rictusem z Mad Max-a.
Ekipa popełnia przy takiej akcji tak podstawowe błędy że aż się wkurzam. Jak można odkładać kamizelki i broń przy zakładnikach? A w szczególności przy Arturito? Znowu to samo. Zostawili coś blisko lepkich palców Arturito i jak zwykle wszystko się jebie. No błagam.
Babka w ciąży, zaawansowanej, a nie dość, że dźwigała profesora do łózka, to jeszcze wiruje jak Jackie Chan :D. I ten Arturo na siłę.
Zanosiło sie na topowy serial na lata zrobiła się kupa .
- strzelają do siebie z pięciu metrów nikomu nic się nie dzieje
- potem ze sobą rozmawiają
- potem jakieś absurdalne dialogi i sceny które nie miały mieć prawa w realnym życiu miejsca
- potem Ci co powinni sto razy umrzeć znowu coś kombinują
Kto to kupuje...
Cały serial jest strasznie naciągany i trzeba go oglądać z przymróżeniem oka, ale z tym zakończeniem to totalnie przesadzili. Cokolwiek byłoby lepsze od tego. Jestem mocno rozczarowany.