Disney wciska hamulec i zaciska pasa. Po latach mnożenia kolejnych filmów i seriali ze świata
Marvela i "
Gwiezdnych wojen"
firma szykuje się do zmiany strategii. Bob Iger, dyrektor generalny korporacji, zapowiada, że
Disney musi być "lepszy w selekcji franczyzowych treści", które są "ekstremalnie drogie". Chcemy jakości, ale musimy wziąć pod uwagę, ile nas to kosztuje, skomentował.
Marvel zwalnia tempo
Dyrektywa oszczędzania pojawiła się w Disneyu w przeddzień premiery najnowszego widowiska Marvel Studios, "
Ant-Man i Osa: Kwantomania". Marvel to najważniejszy disnejowski dostawca treści, z największą podażą - i to właśnie Marvel jako pierwszy może odczuć skutki dyrektywy Igera.
Marvel i cała firma odczuje nowy poziom rygoru. Liczą się teraz liczby, skomentował dla magazynu "The Hollywood Reporter" jeden z pracowników firmy.
Jeszcze w lipcu
Kevin Feige, szef Marvel Studios, zapowiedział na ten rok szereg seriali Marvela dla platformy Disney+: drugi sezon "
A gdyby...?", "
Echo" (spin-off "
Hawkeye'a"), drugi sezon "
Lokiego", "
Ironheart" (spin-off "
Czarnej Pantery: Wakanda w moim sercu") i "
Agatha: Coven of Chaos" (spin-off "
WandaVision").
Na chwilę obecną pewne są jedynie tegoroczne premiery seriali "Loki" i "Secret Invasion". Pozostałe projekty zadebiutują później, nawet jeśli zakończono już zdjęcia (jak w przypadku "
Echo" i "
Ironheart").
Feige potwierdził w ostatnim wywiadzie, że zmieni się rytm emisji seriali dla Disney+. W ramach trwającej dwa lata tzw. "czwartej fazy" Marvel wypuścił aż 17 produkcji: cztery filmy i pięć seriali w 2021, trzy filmy i trzy seriale w 2022 oraz dwa programy specjalne. Dla porównania "trzecia faza" trwała od 2016 do 2019 roku i złożyło się na nią tylko 11 projektów.
"Gwiezdne wojny" - więcej filmów, ale oszczędniej
W przypadku "
Gwiezdnych wojen" sprawa wygląda trochę inaczej.
Od czasu "Skywalkera. Odrodzenia" z 2019 roku nie pojawił się żaden kinowy film z serii, a franczyza przeniosła się w całości na Disney+. W planach jest szereg kinowych projektów, ale są one wciąż na etapie rozwoju i część z nich może nie powstać. Swoje filmy przygotowują (lub przygotowywali)
Patty Jenkins,
Damon Lindelof i
Taika Waititi. Na horyzoncie serialowym majaczy z kolei m.in. trzeci sezon "
The Mandalorian" (premiera w marcu), "
Ahsoka" z
Rosario Dawson i "
Skeleton Crew" z
Jude'em Lawem.
Lucasfilm może zwiększyć produkcję, ale studio będzie musiało zastosować się do tej samej finansowej dyscypliny, co reszta firmy, mówi komentator "The Hollywood Reporter".
Co z animacjami?
Disney chce zmienić też swoją strategię dotyczącą animacji. Zeszły rok przyniósł porażki "
Buzza Astrala" i "
Dziwnego świata". Ewidentną odpowiedzią na to było ogłoszenie przez Igera nowych części klasycznych (i kasowych) serii "
Toy Story", "
Kraina lodu" oraz "
Zwierzogród".
Studio prawdopodobnie przemyśli też swoją koncepcję dystrybucji. Zeszłoroczne box-office'owe wpadki były po części spowodowane tym, że w pandemii disnejowskie animacje bardzo szybko trafiały na Disney+. Wygląda na to, że
tegoroczne premiery - "Między nami żywiołami" i "Wish" spędzą więcej czasu w kinach. Mam parę uwag: "Wandavision" i "Loki"
Posłuchajcie podcastu o serialach Marvela:
Przypominamy o trwającym głosowaniu w naszej
ANKIECIE OSCAROWEJ.
TUTAJ znajdziecie nominacje we wszystkich kategoriach. Kto Waszym zdaniem powinien zdobyć nagrody Akademii?