Historia banalna, jałowa w ogóle nie zaciekawia. Mam wrażenie, że jedynym celem twórców jest wstawienie w każdą wpływową rolę postaci kobiety. Nawet walka na miecze świetlne w ich wykonaniu wygląda jak ciąganie się za włosy przez nastolatki.
Irracjonalnośc podejmowanych decyzji przez ważne postacie(patrz. główny oficer statku z początku), świadczą o tym, że nadal różowe 6 letnie dzieciaki piszą fabułę. Aby złowrogol miał szansę cokolwiek zrobić, to wpier główny bohater musi zrobić coś kompletnie głupiego.
Wiadomo wszystkie SW są bajkowe i głupie, ale w...
Dłużyzny - wiele scen niemożliwie ciągnących się, sprawiających wrażenie, wypychacza, do słabo poprowadzonej fabuły. Nieciekawe i antypatyczne postacie, brak napięcia, słaba choreografia walk. Marne aktorstwo. Brak pomysłu na całość.
Dam jeszcze szansę drugiemu odcinkowi.
Do tej pory za najbardziej ludzką postać odbierałem tego robota, który pilotuje statek Ashoki. Reszta odgrywała swoje postaci jak maszyny z zaprogramowanym jednym wyrazem twarzy, jednym sposobem wypowiadania kwestii i zablokowanymi emocjami. A jestem psychoterapeutą więc trochę się na tym znam.
Ale nagle coś...