Sam (Patrick Swayze) i Molly (Demi Moore) są szczęśliwą, kochającą się parą. Pewnego wieczoru, w drodze powrotnej z teatru, zostają napadnięci i Sam ginie w walce. Zostaje uwięziony w postaci ducha do czasu, aż wyjaśni się, że jego śmierć nie była przypadkiem. Stara się ostrzec Molly przed grożącym jej niebezpieczeństwem, ale jak się okazuje, nie jest to takie łatwe dla ducha...
Ukazali w tym filmie to co jest najważniejsze w życiu, a także to co jest dzisiaj spychane na margines, coś, co dla Chrześcijan stanowi fundament. Odświeżyłem sobie dziś ten film i znów głęboko mnie poruszył. Mam po seansie jedno pragnienie - chcę być jeszcze lepszym człowiekiem. Myślę, że mało jest takich filmów...
Niby to tylko 24 lata od produkcji,ale teraz nie produkuja juz takich pieknych filmow.Te dzisiejsze w duzej mierze sa nijakie...
Moim zdaniem powinien być w pierwszej 50-tce, a na to, że nie ma go nawet w TOP500, już nie ma słów...
Ona jest w tym filmie rewelacyjna, ta ekspresywność, emocje jakie wyraża- jest najmocniejszym, najwyraźniejszym punktem tego filmu, do ponurej otoczki jaką ma ten film wpuszcza bardzo dużo pozytywnej energii i humoru.
Dowód, że nie trzeba być miss piękności aby przyciągać uwagę. Kobieta ma niesamowity urok osobisty.