Pewnie, że tak. Zgadzam się w 100%!! Każdy ćpun to śmieć i do gazu z nim. Tak samo jak ludzie palący papierosy i pijący wódę, a nawet kawę. Przecież to też uzaleznienia. Pracoholików też do gazu. Człowieku zastanów się co piszesz. Jeśli widzisz ludzi przez pryzmat ich nałogów to lepiej nie wychodź z domu. Ciekaw jestem ile sam masz nałogów. Pozdro...

Widzisz nie wiem co Ci powiedzieć... palę... czasem się upiję... nawet wypiję kawę... ale co to ... wszystkie te używki są zaakceptowane przez społeczeństwo... można je legalnie kupić... ale z tego co wiem... narkotyków legalnie kupić u nas w kraju nie można... poza tym... po nich bardziej niż po czym innym można zejść z tego świata... cóż... nie będę miał w szacunku ćpina... i taka jest mentalność 95% społeczności kraju (tej niebiorącej nielegalnych używek)... a Ty nie masz nałogów ??? Przecież samo jedzenie to nałóg... identyczne mechanizmy powodują to, że sięgasz po kanapkę... papierosa czy narkotyk... wiesz co Ty jesteś uzależniooooony... ja bym na Twoim miejscu poszedł na odwyk...

"Każdy ćpun to śmieć i do gazu z nim." "Pracoholików też do gazu."
Kur.. chłopie dobrze się czujesz??? Masz zadatki na psychopatę pisząc takie coś. W Hitlera chcesz się bawić bo ktoś bierze narkotyki? Powiem Ci tak: z chu.. się nic nie bierze, NIC!!! Ale skoro jestes malo inteligentny to nie zrozumiesz tego zdania! 3m się i trochę dystansu do pewnych spraw

Nie potrafie was zrozumiec!!!! Dlaczego wy w Ryśku widzicie tylko ćpuna?? No kurwa ludzie jestescie az tacy tepi czy robicie sie na takich??? Az mam ochote wyjsc przez monitor i wam morde rozwalic kiedy cos takiego slysze...

Każdy odbiera ten film na swój sposób, ale jeśli ktoś nigdy nie słuchał muzyki dzemu to dla takich osób ten film będzie tylko filmem o ćpunie. A tak naprawdę na przełomie lat 80 - 90 -tych wcale nie było tak jak teraz narkotyki były tematem tabu, teraz jest wiele organizacji pomagającym rzucić narkotyki lub alkohol...wtedy tego nie było. Nikt naprawdę nie wiedział jak z tym walczyć...

Nikt z Riedla nie robil idola, on po prostu nim sie stal...
Rysiek porywal ( i porywa nadal) ludzi swoja muzyka, barwa glosu, osobowoscia...
i nigdy nikogo nie zachecal do brania... mowil, ze cpanie to jedno wielkie gowno... sam nie mial na tyle sil, zeby z tym zerwac...
a co do twoich wizji, ktore mniemasz miec po zazyciu czegokolwiek, nie sadze, zebys umial, je przelac na papier, czy je wyspiewac ...jak czynil to Rysiek... do tego trzeba miec jeszcze troche wrazliwosci

No wiesz... jak się zaćpasz na śmierć to nikt nie będzie Cię za to cenić.
Któż ćpał? Freddie Mercury, Beatlesi... wywalisz ich z bycia idolami, dlatego, ze ćpali?
A moze powiesz, ze laskowik nie był śmieszny bo chlał?
tu chodzi o to by w człowieku znaleźć CZŁOWIEKA nie opakowanie...
To tak, jakbyś spalił wszystkie książki mickiewicza bo był w trzy dupy ciagle zachlany.

Takie postacie jak Rysiek R. zawsze bedą budziły pewne kontrowersje. Nie da się ukryć że był to wielki człowiek, muzyk który po sobie pozostawił bardzo wiele. Nalezy mu się szacunek od wszystkich nie tylko od tych którzy są fanami Dżemu. Podobnymi postaciami kontrowersyjnymi byli dwaj świetni pisarze poeci Rafał Wojaczek i Edward Stachura. Jeśli ktoś zna ich życie i twórczość to wie o czym mówie. Takich ludzi się nie zapomina bo mimo swych ułomności potrafili byc Wielkimi... I to jest najwazniejsze a nie to czy byli ćpunami czy alkoholikami.

I jeszcze jedno do autora tematu:Czy Ty słyszałeś kiedykolwiek jak Riedel śpiewał???? "Ja też jak się napalę marychy, albo zacznę stosować inne używki to również będę miał wizje.." co to w ogole za tekst??? Riedel był człowiekem POTWORNIE utaletnowanym i do tego samoukiem. I dlatego był i jest idolem,nie dlatego,że wpakował się w bagno narkotyków! A w ogole robić sobie jaja z ludzkiego dramatu,to już jest zagrywka prostaka.

Z ostatnim zdaniem Twojego komentarza całkowicie się zgadzam.

Cóż Sagan co ja ci tu moge poradzic jestes chyba oskubany z uczuc i tyle. Widziales wogole ten film?? czy tylko takie glupoty piszesz?? troche wrazliwosci. Powiem CI ze malo jest ludzi bez wad obecnie na swiecie na palcach 1 reki mozna policzyc i jakbys poznal biografie Rysia obejrzal film ze 2 razy i poslucham tekstow i je zinterpretowal, wiele rzeczy bys zrozumial. A tak to sobie mozesz opowiadac....Pozdrawiam Cie

To niejest film o ćpunie, ale facecie, który był liderem Dżemu, świetnym muzykiem. Facet wpadł w uzależnienie, co było tragiczne dla niego i jego rodziny. Jest to w filmie doskonale pokazane. Film nie gloryfikuje i nie pochwala ćpanie, więc proszę przestać pisać, że jest tu z ćpuna robiony idol, bo to nie prawda.

to co facet osiagnol w zyciu bylo wielkie - zdobyl zesze fanow i stworzyl piekna muzyke to ze byl przy tym cpunem troche mu ujmuje ale jak jest powiedziane na plycie toola - jezeli zaden z was nigdy nie zazywal narkotykow to niech spali wszystkie nasze plyty i kasety bo bez nich by nie powstaly (tlumaczeni wolne i z pamieci). Byl cpunem to fakt jak niestety duza czesc mlodziezy polskiej i co - narkotyuk przekresla - ?? nie czasami wrecz przeciwnie - chociaz sam nie cpam i nie pochwalam to potrafie docenic co inni stworzyli pod wplywem srodkow odurzajacych

że co?Uważasz że duża część młodzieży polskiej to ćpuny?Że ktoś zajara raz na jakiś czas nie znaczy że jest ćpunem.Ćpunem jest sie wtedy gdy bez jarania nie można żyć.Ile ćpunów jest wśród twoich znajomych?Na wyrost jest te twoje stwierdzenie.A co do Ryśka.Nic do niego nie mam,ale denerwują mnie wypowiedzi z których wynika że Ryśka każdy powinien docenić bo był mądrym,wrażliwym człowiekiem i idolem wielu.A jak ktoś twierdzi inaczej to jest be.Dla innych był idolem dla mnie normalnym człowiekiem który znalazł sie w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie z odpowiednim przesłaniem.

Jedna rada Sagan: posłuchaj Dżemu........

to nie jest rada.Do i innych trafi do drugich nie.I to o niczym nie swiadczy

Być może nie trafi do kazdego ale szlag mnie jasny trafia jak czytam stwierdzenie "jakiegoś zaćpanego narkomana" , kim jest Sagan żeby tak oceniać ludzi ??? Z Ryśkiem nie ma co sie równać. Jeśli dla kogoś Rysiek jest tylko "jakimś zaćpanym narkomanem" to tylko mogę powiedzieć "naprawde żal mi ciebie ".

chyba sam żeś się naćpal skoro piszesz takie bzdury. A wogóle co ty wiesz o ćpunach? Ich dziecieństwie, życiu, problemach, przyczynach brania, rodiznie tragedi jaką są narkotyki. Ćpuny to ofiary, które zostały skrzywdzone i krzywdzą, i masz szczęście, że nie ejsteś jedną z nich. I chyba nie ma już sensu setny raz pisać o tym, że to nie film o ćpunie, tylko o ŚWIETNYM MUZYKU (...który ćpał).

Co do twoich rozważań nad ćpunami(ale nie chodzi mi tu i Ryśka) to uważam że dzisiaj o wiele mniej jest ćpunów typu że zostali skrzywdzeni przez los i zaczeli ćpać.Ogromna większąść to ludzie którym nic nie brakuje w życiu a zaczeli z ciekawości a później już nie mogli się z tego wydostać.Rysiek to przykład zupełnie inny.I zgodze sie że to jest film o muzyku i na tym powinni wszyscy sie z koncentrować.A jak ten film to nie jest twoja działka Sagan to nie wpisuj takich głupich komentarzy.Bo że był głupi i prowokujący to stwierdzi każdy,czy lubił Ryśka czy nie za nim nie przepadał(jak ja)

Sagan skoro uważasz,że każdy ćpun (a ludzi palących trawkę można zaliczyć:) to jesteś po prostu niedojebany i ja sam jak i pewnie wielu ,tórzy ten temat przeczytają uważam,że to ty jesteś śmieciem (takim,na którego strach popatrzeć bo bierze na wymioty) . Więc CHCWD

Wiesz sagan, dla mnie ty jesteś śmieciem. Mówisz, że jest nim każdy ćpun. Powiedz mi kto po twojej śmierci będzie pamiętał o tobie? Twoje dzieci, wnuki, ewentualnie prawnuki. Potem znikniesz z mapy ludzkości. A Rysiek Riedel najprawdopodobniej będzie miał rzesze wielbicieli, którzy będą o nim pamiętali nawet wtedy, gdy twój grób na cmentarzu zastąpi, co innego.
Być może to prawda, że Rysiek nie stworzyłby swojej legendy bez narkotyków. Wiele jego piosenek (a właściwie większosć) opowiada o jego cierpieniu. A cierpiał przez narkotyki, których nie potrafił odstawić. Opowiedział jednak o swoim nałogu (zaśpiewał własciwie) tak, że ludzie go zrozumieli, wielbili go i współczuli mu. Bo uzależnienie to choroba.
Porównaj skalę jego dokonań i twoich, a wtedy będziemy mogli porozmaiwać o tym kto jest śmieciem.
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison. Z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej" - R.Riedel

Był narkomanem i nic go nie usprawiedliwia. Co z tego, że zaśpiewał kuilka chwytliwych piosenke? Może i jest to osiągnięcie, ale wielu ludzi osiagneło coś, a nawet jeszcze więcej bez narkotyków. W o gołe to jak można usprawiedliwiać ćpuna? Czy do brania narkotyków ktoś go zmuszał? Przystawiono mu pistolet do głowy i kazano brać?! No nie! Sam zaczął a potem nad tym rozpaczał, a razem z nim cała masa fanów. No, ale dobra jak już musicie to możecie sobie wielbić narkomana, który pewnie eni widział różnicy między rzeczywistością a snem. Właściwie to wcale nie muszę rozumieć waszego toku myślenia. Dla mnie narkoman to narkoman i kimkolwiek by nie był i czegokolwiek by nie zrobił to zawsze pozostaje ćpunem, którego trzeba leczyć! A nie współczuć i nad nim płakać.

Riedel nie cierpiał z powodu narkotyków tylko z powodu samotności! czy tak ciężko to zauważyć?

AAAAAAAAchhhaaaaaaaa... czyli mając zespół, żonę (wierną) i jakąś tam grupkę fanów - wg ciebie był samotny ???? No ostro... a na haju wyobrażał sobie indiańców by nie być samotny ??? No braaawo, braaaaawo...

Ostry pustak z ciebie skoro twoim zdaniem kazdy kto ma rodzine juz nie czuje sie samotny. Przykro patrzec na glupote ludzi, ale jeszcze gorzej jesli w ogole w sobie jej nie widza

Chmmm... więc dlaczego był samotny? Powiedz mi... nikt go nie rozumiał? Znaczy tym samym, że był chory psychicznie.

przeczytaj "Sto lat samotności" Marqueza to dowiesz się co nie co o samotności

Zapewne przeczytam. Tylko czytanie takich książek też ma długie nogi. Przeważnie przedstawiają wyidealizowane i przerysowane sytuacje tylko po to, by wywrzeć jak największą reakcję emocjonalną. Cóż...

zapewne to, że autor dostał za nią nagrodę Nobla świadczy pozytywnie o tej książce

I oczywiście w Twoim przekonaniu mam ją odnieść do wokalisty dżemu?? Hehehehe no wierz mi, nie będę bezcześcił takiego dzieła nawet samą myślą o tym...

chodziło mi o samą książkę i w żadnym stopniu nie chce jej odnosić do Dżemu, po prostu wspomniałeś o samotności a mnie nasunęło się taki luźne skojarzenie

Spoko <ta treść została dodana, aby post nie był zbyt krótki>

Wobec tego można śmiało i bez wahania powiedzieć, że 'Sagan' jest głupcem i nie warto się nad nim rozwodzić. He he ;)

/chyba, żeby 'saganowi' przyłożyć -jak sam pisze- lufę pistoletu do głowy i zmusić, to może by wtedy zaczął myśleć i cokolwiek rozumieć. Inaczej szkoda wysilać się. A wolnym to on może by się poczuł tylko wtedy, gdyby go kto zmusił do pociągnięcia za cyngiel owego pistoletu, przyłożonego do jego mózgownicy. Smutne to, ale zdaje się, że prawdziwe./
-Ten typ tak ma.
;))

co za głębia.coż za spostrzegawczość, jakież trafne wnioski. uderzajaca znajomosc ludzkiej psychiki oraz jej problemów. pan gdzie ma gabinet, bo do dziś nie wiedziałam, ze świat jest taki prosty, taki czarno-biały..a tu proszę, byli juz tacy, co na barachło (czyli np. homoseksualistów,żydów) mieli sposoby genialne.to się nazywa eksterminacja.jestem za a nawet przeciw. panie Sagan kończ pan

PO pierwsze, kilka chwytliwych piosenek ?? taaaak?? Chyba kilka CHWYTLIWYCH płyt !!!!!!!!!!!! PO drugie, co ma muzyka "DŻemu" do jego nałogu?? W jakim ty świecie żyjesz? MYślisz, że tylko Riedel był "chory"? Moja mała rada, nie wku**** mnie i innych zresztą też i powstrzymaj się od tych komentarzy, błagam !

""Czy do brania narkotyków ktoś go zmuszał? Przystawiono mu pistolet do głowy i kazano brać?! No nie! Sam zaczął a potem nad tym rozpaczał, a razem z nim cała masa fanów. No, ale dobra jak już musicie to możecie sobie wielbić narkomana, który pewnie eni widział różnicy między rzeczywistością a snem.""

Piękne zdania :) lepiej bym tego nie ujął...

ja nie mogę .. ręce opadają
niemal każdy wielki artysta ma na swoim koncie niechlubny incydent z
narkotykami, alkoholem . rzecz w tym co tworzą/tworzyli i komu to wpadło do
serca.
nikt nie oczekuje od ciebie, że to zrozumiesz. widać nie dane ci było
spotkać się osobiście z takimi problemami za co szczerze powinieneś
dziękować Bogu.
lepiej być lanserem i z pseudodumą forsować swoje chore ideologie.
fakt jest faktem: Rysiek ma wielki wpływ na ludzi. wielu nie zaczeło brać
właśnie dzięki jego historii (a to już niesamowita wartość). wielu ludzi
inspiruje jego muzyka i jego teksty. do wielu one przemawiają.
zakończ tę głupią polemikę, pokazujesz tylko ludziom jakim jesteś
ignorantem

Ale ty jesteś głupi i ograniczony. Takim jak ty juz chyba nie da się pomóc. Usiądź sobie kiedyś w nocy na parapecie przy oknie, zgaś światło, puść sobie Autsajdera czy List do M. , wpatrz się w to, co masz za oknem i wsłuchaj się w słowa. Może wtedy pojmiesz fenomen tego człowieka.
Chociaż wątpię, żebyś ty wogóle coś pojmował...:/

No tak przekonałeś mnie teraz już bedę lubiła każdogo narkomana.

Nie rozumiesz człowieku, że nie każdy ćpun może się zmierzyć z legendą Riedla? Wrzucasz ludzi z pewnym problemem do jednego worka, a to nie jest zdrowe. Rysiek nie jest uwielbiany za to, że ćpał! Jest uwielbiany za to, że był wielkim muzykiem!

Większość wielkich sław i ludzi uważanych za idoli jest albo w przeszlości było narkomanami czy alkocholikami i to myślę że nie podlega dyskusii widać to na przykładzie np.The Rolling Stones'ów , David'a Bowie,Sex Pistols czy w końcu pierwszego wokalisty AC/DC który zachlał się na śmierć(konkretnie udusił własnymi wymiocinami).Prawda jest taka że ćpają politycy, muzycy, aktoży,i wiele innych osób które są zwykłymi szarymi ludźmi takimi jak ja czy ty.Idolami zostają ludzie któży zostawili po sobie coś wartościowego lub robią coś pozytywnego , a czy są narkomanami czy nie to już jest ich prywatna sprawa i nikomu nic do tego.
Pozdrawiam.
Ps. A film był extra. :)

No nie. Z twoim stwierdzeniem, że cytuję:
"a czy są narkomanami czy nie to już jest ich prywatna sprawa i nikomu nic do tego" - całkowicie nie zgadzam się.
Bo to kolejny przykład /bez urazy/ bezmyślnej, a totalitarnie generalizującej zagadnienie, beztroskiej głupoty.
Skoro 'wszystko jest prywatną sprawą', to na przykład i twoje zdrowie bez wątpienia również jest twoją i tylko twoją sprawą, zależną li tylko od twojego "widzi mi się". Podobnie jak wszystko wszystkich jest ich "prywatną sprawą".
I gdy zachorujesz i pójdziesz do lekarza po pomoc w przywróceniu swojego organizmu do zdrowia. To on -korzystając z tej samej zasady frywolnej 'prywatnej dobrowolności'- może ci żadnej porady, czy pomocy nie udzielić. Choćbyś konała. Bo to wyłącznie jego prywatna sprawa i tobie nic do tego!
Podobnie jak np. bandytów, którzy by chcieli się tobą, bez żadnych tam 'ceregieli' bezwzględnie zabawić; i np. pobić, zgwałcić, okraść, zabić..
A spróbuj tylko się z tym nie zgodzić lub zaprotestować?!! -To zostaniesz posądzona o nietolerancję, postawę antyspołeczną. Zostaniesz być może postawiona przed trybunałem strzegącym idei bezwzględnego stosowania zasady wszelkiej tolerancji do wolności i dobrowolności stosowania pełnego indywidualizmu, wg. jakiejkolwiek i czyjejkolwiek zachcianki. I skazana np. na całkowitą t.zw. "śmierć cywilną" lub unicestwienie pełne, czyli fizyczne /np. spalenie na stosie/. W imię buńczucznej zasady: "Nie ma tolerancji dla nietolerancji!"

I tak oto ukazałem ci przykład tego, jak głupota przywdziewa na się szatki pseudomądrości.

;))

tia. jeśli posiada pani( (chociaż na zdjeciu pan - czy to trans? odstrzelić, odstrzelić) jakikolwiek talen poza tu szeroko zareprezentowanym (w*****ania spokojnych ludzi) to życzę sytuacji uniesienia swojej legendy bez uszczerbku na nikim i niczym, w końcu z takim podejściem...kto wie

Popieram Sagana

Czy ja ci każę wielbić każdego nakromana?
Szkoda słów...
W myśl zasady:"nie rozmawiaj z głupszym od siebie, bo zniży cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem" kończę naszą dyskusję.
Ale powiem szczerze, że smutno mi się zrobiło, kiedy przeczytalem twoje wpisy:(

ja jestem ciekawy co ty bys czlowieku zrobil i czy dalej bys tak twardo pozostawal przy swoim stanowisku gdyby to ktos z twojej rodziny (czego ci nie zycze) wpadl w nalog?? Jestem ciekawy czy dalej nazywalbys go smieciem. Wez sie czlowieku zastanow co mowisz znales Ryska albo chodzby historie jego zycia ze tak go obrazasz, bo jesli nie ta sadze ze nie powinines wogole zajmowac jakegokolwiek stanowiska wobec jego osoby,a idac twoim tokiem myslenia cpunami i smieciami trzabyloby nazwac, mysle ze co 4 osobe w Polsce,ktora eksperymentowala badz eksperymentuje z jakimikolwiek narkotykami i pewnie nie jeden twoj kolega/kolezanka probowala wiec co ich tez nazywasz cpunami??Zastanow sie troche nad swoim postepowaniem!

Po to jest ten film, młotku, żebyś zobaczył, że pomimo swego nałogu, z którym Rysiek walczył, był bowiem na kilku detoksach, lecz żaden mu nie pomógł na tyle, aby zawrócić go ku lepszej drodze życia, by on róznież wspaniałym człowiekeiem o duszy artysty. Miał wielką charyzmę, czego świadectwem są choćby podążające za nim i jego ideologią tłumy. Wileki artysta o niesamowitym głosie, enrgiczny i prawdziwy - życzę sobie oglądania więcej takich wspaniałych ludzi na scenie jak włąsnie
Rysiek(szkoda tylko że nie mogłam go zobaczyć na scenie na żywo...:/)

on juz jest idolem dla wielu i nic tego nie zmieni, a to ze byl cpunem nic nie ma do rzeczy, bo ten film napewno nie promuje cpunow, pokazuje tylko zycie Ryska, zycie ciezkie i bolesne, ktore sprawil sobie przez nakoryki...

Sagan, wiesz co jest w tym wszystkim najpiękniejsze? Ze mimo wielu takich opini jak Twoja i takiego podejścia do takich ludzi jak R.R. większość ma przeciwne zdanie. Ale tak naprawdę jeszcze piękniejsze a nawet najpiękniejsze jest to, że taki jak Ty to nazywasz "śmi.." zawładnął tak wieloma sercami.W pewnym stopniu obrażasz nie tylko fanów, (sądzę że w skali tysięcy) takimi wyrazami, które w naszym języku choć w jakimś stopniu kulturalnych i szanujących innych, nie mogą odnosić się przecież do człowieka. Jesteś tak zadowolony kiedy ktoś w sposób kulturalny odpowiada ripostą, piszesz ze znalazł się jeden wychowany który na Ciebie nie najeżdża a tymczasem sam zacząłeś temat jak jakiś .... (nie stoczę się do Twego poziomu i przemilczę)nazywając go w taki a nie inny sposób. Ktoś wybrał sobie taką drogę i poniósł tego konsekwencje, Ty nie musisz dobiajać teraz jego duszy i katować takimi słowami. Żądasz tolerancji od innych? Nie sądzę abyś jej doznał jej zbyt dużo. Jeśli tak-najedz się tym do syta, póki będziesz miał co jeść.

Sagan, wiesz co jest w tym wszystkim najpiękniejsze? Ze mimo wielu takich opini jak Twoja i takiego podejścia do takich ludzi jak R.R. większość ma przeciwne zdanie. Ale tak naprawdę jeszcze piękniejsze a nawet najpiękniejsze jest to, że taki jak Ty to nazywasz "śmi.." zawładnął tak wieloma sercami.W pewnym stopniu obrażasz nie tylko fanów, (sądzę że w skali tysięcy) takimi wyrazami, które w naszym języku choć w jakimś stopniu kulturalnych i szanujących innych, nie mogą odnosić się przecież do człowieka. Jesteś tak zadowolony kiedy ktoś w sposób kulturalny odpowiada ripostą, piszesz ze znalazł się jeden wychowany który na Ciebie nie najeżdża a tymczasem sam zacząłeś temat jak jakiś .... (nie stoczę się do Twego poziomu i przemilczę)nazywając go w taki a nie inny sposób. Ktoś wybrał sobie taką drogę i poniósł tego konsekwencje, Ty nie musisz dobiajać teraz jego duszy i katować takimi słowami. Żądasz tolerancji od innych? Nie sądzę abyś jej doznał jej zbyt dużo. Jeśli tak-najedz się tym do syta, póki będziesz miał co jeść.