"Między Słowami" przekazuje swoje przesłanie bardzo subtelnie jednak scena która byłaby subtelna po 30 sekundach jednego ujęcia staje się dość pretensjonalna po 3 (słownie trzech) minutach.
Rozumiem- Sceny z jazdą samochodem pokazują że Johny zmierza do znikąd. Ale nie trzeba do tego wracać co chwilę.
Rozumiem-...
Czekałem na ten film, bo w zamyśle wydawał się podobny do Między Słowami, który bardzo
lubię, ale niestety Coppola zeszła o kilka poziomów niżej. W zasadzie mamy te same
manewry - niedopowiedzenia, wydłużenia scen, skupienie się na prostych czynnościach w
klimatycznej oprawie, ale tutaj wszystko jest takie...
Gdzieś. John Marco, topowy aktor hollywoodzki, którego gra rewelacyjnie Stephen Dorff, żyje z dnia na dzień, życiem motyla, bez zobowiązań. Jego atrybutem jest czarne ferrari, atutem zniewalający urok, który przyciąga kolejne piękności niczym ćmy. Film Sofii Coppoli pokazuje Johna, gdy skończył jeden film i czeka na...
więcejKino potrafi bywać piękne, a Coppola urasta do miana czołowego reżysera ostatnich 20 lat. Somewhere to zdecydowanie dużo ekranowa rzecz, a kadry z których się składa, ta cała mozaika ciszy, neonowego snu miasta, zbliżeń twarzy Dorffa, podwodnych zabaw i beznamiętnego wygrzewania się na leżaku, urzekają totalnie. Urzeka...
więcejCoppola zachęcona olbrzymim sukcesem Między Słowami chciała zrobić film w podobnym stylu, przez co kilka razy miałam deja vu. Nie mówię już nawet o ogólnym zarysie filmu - samotność, brak pomysłu na życie, wielkie miasto które jeszcze ten stan pogłębia i takie tam, ale nawet pojedyńcze mniejsze sceny. Przykładowo jak...
więcej
Czy ktoś z Was kojarzy tytuł utworu, który rozbrzmiewa w momencie, gdy Johnny i Cleo odpoczywają nad basenem?
Z góry wielkie dzięki!
[Możliwe spojlery]
Godzinę i trzydzieści cztery minuty trzeba było czekać, aż Johnny powie "I'm fokin nothing". Godzina trzydzieści cztery z niemalże przezroczystą fabułą, ciągnącą się prawie niezauważalnie, bardziej obrazami niż strumieniem akcji. Czekajcie, powiedziałam własnie "akcji"?
Piękny kolor, piękne...
Zastanawia mnie jedno...gdzie to czerwone ferrari?? He?? Może jestem daltonistą ale ono chyba czarne jest??
film tylko w momencie gdy się wytrwa do końca można ocenić pozytywnie, temat niby
banalny ale zrobiony z pomysłem, czasem jednak nudnawy jak i życie gwiazdora
No taaaak! Już się naprawdę zaczynałam martwić, że zostawicie normalny, nie dodając swoich (genialnych!) trzech groszy... Oficjalne to jest?
Nie wiem jak innym, ale mnie w tym filmie bardzo podobała się muzyka. Wszystkie kawałki świetnie pasowały do sytuacji. A Gwen i "Cool" w scenie na lodowisku - cudowność! Może czasami powiewa nudą i ujęcia się dłużą, ale warto obejrzeć. :)
Nie wierze że to tak wejdzie do kin. Czy większość Polaków naprawdę nie używa mózgu. Te pytanie nurtuje mnie od dawna.
po trailerze tego filmu calkiem sie na niego 'napalilam'. Ogladajac go [juz po jakims czasie
od zobaczenia zapowiedzi na youtube] zastanawialam sie, co mnie tak wlasciwie sklonilo
do jego obejrzenia?
Nie bylo zle, ale miejscami jakby...nudno?
świetny film- jak dla mnie to 8/10 =) , CHOĆ niektóre sceny niepotrzebnie przeciągano, a poza tym świetnie świetnie świetnie:)... film daje do myślenia, polecam!.
Film jest jakoś dziwnie podobny do serialu Californication... Samotny koles- artysta, zagubiony w zyciu, jezdzi czarnym sportowym wozem, jedyna osoba w stosunku do której żywi jasne dla siebie uczucia to młoda, aczkolwiek nad wyraz dojrzała córka... Oczywiście w filmie nie ma całej tej błyskotliwości Hanka Moodiego......
więcejale tym razem to reżyserce nie wyszedł nawet barszcz z uszkami. Ocena jaką uzyskał ten film od widzów zastępuje chyba komentarz.
Sofia Coppola przyzwyczaiła nas do nietypowych filmów. Efektem jest to ze ludzie się
rozpisują,jedni nie znoszą inni uwielbiają. Ostatni film jest o nudzie. I jest nudny. Nic się nie
dzieje.Ci którzy są Coppoli życzliwi powiedzą ze o to jej chodziło. Ja myślę ze nie do końca.
Dziwne,wytrzymałem jednak cały film...