W rzeczy samej. Rok 97 i nachalna lesba która wpi3prza się w życie żony i matki. Wydzwania po nocy do jej domu i się narzuca. W konsekwencji ta później zamiast ze swoim mężem naprawić wspólnie relacje to zniszczy życie swojej córki. Romans Wanycza ze swoją ciotką to żart i prawie tak obleśny i wulgarny jak ruchańsko policjantki z żoną Zarzyckiego. Mamy też rok 45 gdzie na bezczela sowieccy komuniści gwałcą i mordują niemieckich mieszkańców z biało-czerwoną opaską na ramieniu i z czerwoną gwiazdą na czapce. Odbiór będzie niesprawiedliwy co faktycznych sprawców i ich win. Sowieci zniewolili nas a w międzyczasie pootwierali zaraz po niemcach ich obozy. Żołnierzy AK w tym czasie ścigali po lasach. Dlaczego nie pokazano co wcześniej niemcy zrobili z przymusowymi pracownikami obozów pracy. Prócz delikatnego wstępu nic więcej. Bardzo miękko przedstawiono niemców.
Te trzy wątki w mojej ocenie zostały narzucone niepotrzebnie. Prócz tego bardzo dobra produkcja. Muzyka fantastyczna.

Tam nie było mowy o żadnym naprawianiu relacji. Zarzycki prędzej czy później i tak pójdzie w tango z siostrą samobójczyni (z pierwszego sezonu), bo widać, że oboje na siebie lecą. Zarzycka już wcześniej miała "koleżankę", więc skoro woli kobiety to po co ma się męczyć w związku z facetem. Bo sąsiedzi będą na nią krzywo patrzeć? A jeśli chodzi o bzykanie z Różczką to tam właściwie nic nie pokazali, więc nie wiem co tam było wulgarnego czy obleśnego.

".. pójdzie w tango z siostrą samobójczyni" Tak może być. Ewidentnie to po nich widać w tym sezonie. Wszystko jak wypisałeś klei sie wg scenariusza tego sezonu, Mi to nie pasuje wg obrazu Zarzyckiej z sezonu pierwszego. Zrozumiałbym kryzys, separację czy rozwód ale nie że nagle została lesbijką. Wątek i wyjaśnienie na siłę. Zarzycki z kolei daje popis jak być dupkiem.
Młody Wanycz który zakochany w młodej niemce nagle klei się do swojej ciotki (to tutaj wulgarne i obleśne) Tym bardziej kiedy widac było po nim że od niej stroni bo ta puszcza się z sowieckim żołdakiem. No nie.

Chyba niezbyt uważnie oglądałeś oba sezony, Zarzycka nie została "nagle" lesbijką, w 1. sezonie są pokazane sceny jak ogląda z rozrzewnieniem zdjęcia kobiety, a w 2. mówi Różczce, że tęskniła za seksem z kobietą i że miała na studiach dziewczynę (którą mogła być kobieta ze zdjęć z 1. sezonu). I skoro już w 1. sezonie, z którym Netflix nie miał nic wspólnego padały sugestie o innej niż heteroseksualna orientacji Zarzyckiej, to jakim cudem Netflix cokolwiek narzucił w 2. sezonie?

Ja takiego wrażenia w pierwszym sezonie nie odniosłem. jedynie to że czuła się słusznie odrzucona przez męża dupka. Gdyby bylo jak napisałeś to trochę zmienia sytuację. Ja jednak tego nie wyczułem. Który to odcinek i minuta?

Oj, chyba tak szczegółowo niestety nie pomogę, jednak już trochę czasu upłynęło, od kiedy oglądałam 1. sezon. Niemniej jednak tutaj pojawia się wskazówka, że należałoby szukać mniej więcej w połowie serialu: https://palmakulturalna.blogspot.com/2018/09/zawsze-sie-jest-troche-w-bagnie-roj st.html. Odsyłam również tutaj: https://spidersweb.pl/rozrywka/2018/09/13/kto-zabija-rojst-final-showmax - pojawia się stwierdzenie z pełną mocą, że "wiemy już, że Teresa jest lesbijką". Punktem wyjścia może być też wątek "Dziewczyna z fotki" na podstronie 1. sezonu.

Poza tym z pewnym zdumieniem przyjmuję Twój odbiór sytuacji, że „nachalna lesba wpieprza się w życie i niszczy rodzinę”. Ktoś kazał Teresie przyjść do policjantki i pić z nią łychę, a następnie odwzajemnić pocałunek? A potem z nią sypiać? Serio bardzo odważna teza, że za rozpad związku odpowiada wyłącznie ta osoba z zewnątrz. Mam wrażenie, że troszkę umniejszasz postaci Teresy, odbierając jej elementarną wolną wolę, sprawczość i odpowiedzialność za własne czyny.

Miałem tu na myśli dokładnie scenę kiedy policjantka wydzwania do niej do domu to było nachalne. Nie scenę w aucie.

Nie twierdzę też że za rozpad małżeństwa Zarzyckich odpowiada tutaj policjantka. Za to odpowiadają oni sami. Pierwszy sezon dał nam powody twierdzić że to głupi mąż. Drugi sezon że to głupia żona. Ucierpi jak zawsze dziecko. Policjantka gra tutaj nie potrzebnie punkt zapalny i rozpraszający dla żony. Bo nigdy nie wiesz jak by się sprawy potoczyły skoro ciągle cię ktoś rozprasza i daje powody "myśleć i układać sobie sprawy inaczej" niż dążyć do naprawy relacji. Zgodzę się jednak że sam Zarzycki tutaj nie pomaga. W drugim sezonie przedstawiony nam jest jako ktoś kto by się tylko rzucał na każdą napotkaną kobietę byle się tylko zaspokoić, bo żona mu nie daje. I w tych okolicznościach rozumiem ucieczkę Zarzyckiej od problemów do policjantki. Odnalazły się tam dwie zranione dusze. Ni klei mi się to tylko z wizerunkiem Zarzyckiej jako lesbijki z uwagi na pierwszy sezon. Tam nie było po tym śladu.

ale to fajnie , ze kobieta lesba jest powodem rozpadu zwiazku, to jest w porzadku, bo po co żona ma sie meczyc z facetem? niech sie 2 lesbusie obmacuja w spokoju ..ale gdyby to zarzecki zostawil zone dla innej, jako zly hetero łajdak to byloby zle..co za hipokryzja

Nie, nie fajnie. Przede wszystkim nie fajnie że rozpada się ich małżeństwo bo ucierpi na tym dziecko. Traumę jaką już przechodzi dali nam znać scenarzyści w drugim sezonie kiedy zeszła w trakcie awantury rodziców na dół krzycząc "do starych" żeby się przestali na siebie wydzierać. To do czego Ty monja88 bijesz to nie dokońca już rozumiem bo za dużo w Tobie krzyku i emocji. Osobiście mi nie pasuje wciskanie na siłę jak ma to w zwyczaju netfliks gejowskich czy lesbijskich wątków. Robią to nazbyt często i nachalnie. W przypadku tego serialu mi to nie pasuje bo nie klei mi się to z wizerunkiem Zarzyckiej z pierwszego sezonu. Winnymi kryzysu w małżeństwie są oboje mąż i żona. Policjantka tutaj nie pomaga Zarzyckiej w dążeniu do naprawy jej relacji z mężem ale (co logicznie rozumując) niejako pomaga sobie samej i Zarzyckiej w odnalezieniu bratniej duszy. W tym przypadku ich dwoje. To się klei gdyby obejrzeć tylko drugi sezon. W całości jednak Zarzycka szuka i dąży do naprawy relacji z mężem w pierwszym sezonie gdzie nagle w drugim objaśnia nam widzom że od zawsze czuła się lesbijką. Taki obraz Zarzyckiej mi dlatego nie pasuje logicznie mi się to nie klei. Gdybym miał tutaj szukać hipokryzji to właśnie tam w scenariuszu Rojst97<>Rojst.

Jakiego krzyku i emocji? Chyba sarkazmu. Nie zrozumiałes o co mi chodzi. Nie ma znaczenia kto jest winny. Chodzi o to, ze jest przyzwolenie na to, ze mamusia odejdzie sobie w kierunku zachodzacego slonca z kobieta , no bo przeciez jak mozna zniszczyc taka cudowną milość? Ale gdyby to facet z jakąś dupą chcial sie wyprowadzic do innego miasta , zostawiajac dziecko- to by byla afera

jak nie było śladu po tym, że jest lesbijką? S01E01 Teraz odrzuca Piotra, kiedy próbuje się z nią kochać, po czym Zarzycki pyta żonę:
- było Ci kiedyś ze mną dobrze?
- jest mi z Tobą dobrze
- Wiem, ale wiesz, że nie o to pytam
- Piotr, to nie jest dla mnie najważniejsze.

S01E02 - Teresa chowa kopertę z podpisem "Dla Teresy"

S01E03 - Teresa przegląda zdjęcia z koperty przedstawiające młodą roznegliżowaną dziewczynę.

Trzeba więcej przesłanek?

Wątek tylko rozwinięto w drugim sezonie, w którym Teresa wspomina o seksie z kobietami w Krakowie w trakcie studiów.