Tez na to zwrocilem uwage - Raczek 5/10 ?? WTF

Bo to gówniany serial jest. Raczek potrafi wyczuć przehajpowane widowisko. To jedyny wiarygodny krytyk w Polsce.

Jakieś hasło padło na zebraniu bojówki PiSu czy Konfederacji? A może na spędzie narodowców? Widzę, że zarejestrowałeś konto 8 lipca, żeby dać 2/10 Rojst’97. Jakie to jest żałosne i kabaretowe, że ludzie rejestrują konta, żeby obniżyć albo podnieść ocenę filmu/serialu. Pewnie wątek lesbijski nie przypasował? Czy jednak to, że nie pokazywali „gołych bab”, a siali zgorszenie męskimi genitaliami? Pewnie i to i to. Coś ci powiem mały filutku - zgadza się z tobą co do oceny 0.1% z 6128 oceniających. Czyli takich jak ty jest tu 6. Sześć osób na 6128 podziela twoją opinię. Napisałbym, żebyś wnioski wyciągnął sam, ale nie, nie tym razem, bo wiem, że w swoim móżdżku tego przeprocesujesz. Otóż wniosek jest taki, że 5 osób jest tak samo uszkodzonych jak ty.

Duża fujaro daj oceniać każdemu wedle uznania i zaśmierdziało mi tu jakimś heterofobem...

Z tym klimatem to Cię chyba pamięć zawodzi, pozdrawiam rocznik '82. Dobrze ktoś zauważył, że chociażby muzyka pasuje jak pięść do nosa, bo albo evergreeny z lat 80 albo dość niszowa Kayah. Czy ktoś tego chce, czy nie wtedy królowało disco polo oraz zagraniczne hity euro disco. Ewentualnie Budka Suflera, wystarczy zajrzeć do listy notowań radiowych. Tożsamo moda vide sławne kolorowe marynary, białe skarpetki i buciki z frędzlami, co by bardziej pasowało do przedstawiciela zagranicznego kapitału, niż dwurzędówka skrojona niczym na Gordonie Gekko z filmu Wallstreet. Poza tym z tego pamiętam marynarki dwurzędowe powoli były już passe, na topie były przyduże jednorzędowe i dość obszerne spodnie swobodnie zwisające na butach. Ktoś tu odtwarzał "klimat drugiej połowy lat 90" ale nie na podstawie ówczesnych polskich wzorców, strzelam że niemieckich.

Niedopasowane dżinsy, koszule z poliestru, na sam ich widok czujesz smród potu, za duże buty Sofixy, ciuchy kupowane w lumpeksie. Kto miał kasę i gust ten potrafił się ubrać, niewielu miało kasę, jeszcze mniej gust. Co do muzyki to ja inaczej pamiętam lata 90-te, kto słuchał wtedy disco polo, słucha i dziś. Ja pamiętam listę 30 ton. Poniżej masz notowanie za 1997 - w nawiasie tygodnie na 1 miejscu.

Anita Lipnicka – I wszystko się może zdarzyć (3)
* Toni Braxton – Un-Break My Heart (3)
* Anita Lipnicka – Piękna i rycerz (2)
* No Doubt – Don’t Speak (9)
* Elektryczne Gitary – Co ty tutaj robisz (5)
* Robert Janson – Małe szczęścia (1)
* Edyta Bartosiewicz – Jenny (6)
* Budka Suflera – Takie tango (3)
* Puff Daddy & Faith Evans – I’ll Be Missing You (8)
* Edyta Bartosiewicz – Skłamałam (1)
* Natalia Kukulska – Im więcej ciebie tym mniej (5)
* Elektryczne Gitary – Kiler (3)
* Natalia Kukulska – W biegu (1)
* Varius Manx – Ruchome piaski (1)

Widziałem te listę, aby sprawdzić czy mnie pamiętać nie myli. Jak widać Kayah tu nie ma, jak wspomniałem była raczej niszowym dziwadlem (dla mnie bardzo pożądanym), do momentu współpracy z Bregovicem, kiedy dała się polubić szerszemu gronu. A brakuje tu młóconych w serialu z taką lubością hitów z lat 80. Sofixy w 97 to już raczej był obciach, na bazarze były ciekawsze podróbki adidasów itp. Jakby kto nie pamiętał, ludzie za wszelką cenę chcieli się odciąć od PRL-u i rozpocząć nową erę, ale na miarę swoich możliwości, co dawało czasem żałosne i komiczne próby naśladowania zachodu. Bardzo fajnie pokazano to w filmie Yuma.