PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=724735}

Człowiek z Wysokiego Zamku

The Man in the High Castle
7,5 15 365
ocen
7,5 10 1 15365
5,0 2
oceny krytyków
Człowiek z Wysokiego Zamku
powrót do forum serialu Człowiek z Wysokiego Zamku

Ja mam wrażenie, że Amerykanie mają wyobrażenie o II Wojnie Światowej i ruchu oporu takie jak w kultowym "Top Secret". Widziałem tylko pierwszy odcinek bo reszty nie zamierzam ale w trakcie oglądania tego pierwszego przypominał mi się Val Kilmer jak bohatersko walczył ze złymi Niemcami wspólnie z lokalnym ruchem oporu. Bardzo zabawny film. I do tego ta scena, w której murzynka siedzi w jednym autobusie z białymi ;-) Jakieś jaja ;-) W USA do lat sześćdziesiątych funkcjonował prawnie usankcjonowany rasizm większy niż w hitlerowskich Niemczech. Murzyn nie mógł z białym zjeść obiadu w restauracji ani skorzystać z tej samej toalety. Nur für weiße Menschen ;-) Tak, że fajnie się patrzy na to jak jankesi kolejny raz modelują propagandą ludzkie umysły. Za jakiś czas nikt nie będzie miał wątpliwości, że naziści w trzydziestym dziewiątym zaatakowali Polskę aby bronić Żydów przed krwiożerczymi Polakami a Amerykanie od powstania świata nie widzieli różnicy między murzynem a białym człowiekiem ;-)

Janekkowalski2011

To jest serial rozrywkowy, trzeba być kompletnym debilem żeby z niego wynieść cokolwiek, co ktoś później mógłby nazwać "propagandowym modelowaniem umysłu". Równie dobrze można mówić jak wygląda naprawdę Ameryka oglądając The Walking Dead.

rozkminator

Trzeba być kompletnym idiotą, żeby tego nie widzieć ;-)

ocenił(a) serial na 8
Janekkowalski2011

Murzynka mogła jeździć autobusem z białymi, po prostu w wydzielonych miejscach.
A te dobre "wydzielone miejsca" w sytuacji pokazanej w filmie raczej przysługiwałyby głównie zwycięzcom, Japończykom i Niemcom. Miejsce amerykańskiego plebsu (co wielokrotnie pokazano w filmie) jest raczej z tyłu, z resztą podludzi.

kanGuru

A że to taka niby kara dla białych jankesów zmuszanych do jazdy wspólnie z kolorowymi!? No ciekawa idea, nie powiem ;-)

ocenił(a) serial na 7
Janekkowalski2011

W jednym z odcinków Joe Blake po przybyciu do części japońskiej próbuje złapać taksówkę, ale jeden wojskowy odpycha go na koniec kolejki i warczy przy tym "Japanese first".

ocenił(a) serial na 7
Janekkowalski2011

Sceny podrózy w autobusie rozgrywają się w strefie neutralnej (która ma swoją specyfikę) oraz na terenie okupowanym przez Japonię. Gdybyś widział więcej niz jeden odcinek to zapewne wyczułbyś te niuanse i poznał nieco więcej tła przedstawionej historii.

m4ykel

Zapewne gdybym zobaczył więcej odcinków to bym wyczuł te niuanse. Ale po pierwszym odcinku odpuściłem bo mi się nie podobał. Scenarzysta miał prawo napisać taki scenariusz jaki sobie wymyślił. Nawet to, że czarni jeżdżą razem z białymi. Ja odnosiłem się do propagandowej wartości serialu, według której widz miał mieć wrażenie jakoby źli naziści to rasiści a biedni amerykanie wysysali równość ras z mlekiem matki. Co w fikcji filmowej ma prawo funkcjonować, w odniesieniu do realiów nie powinno. Amerykanie byli rasistami takimi samymi jak niemieccy socjaliści narodowi tyle, że koniec drugiej wojny światowej przypieczętował również koniec rasizmu w Niemczech ale nie zakończył go w USA. Mówiąc krótko - niech jankesi nie rżną takich świętych bo są w tej hipokryzji po prostu śmieszni.

ocenił(a) serial na 7
Janekkowalski2011

Trochę upraszczasz. Stany zjednoczone nie były po wojnie jednolite. Pamiętaj, że każdy stan ma swój odrębny system prawny. W niektórych obowiązywała segregacja rasowa, w innych nie. Dopiero w latach 60. wprowadzono odgórną dyrektywę federalną, zatwierdzoną przez Sąd Najwyższy, która wszystkim stanom narzucała zniesienie segregacji rasowej.
W tym filmie nie ma więc żadnego przekłamania, jeśli byśmy założyli, że w stanach neutralnych obowiązują akty prawne z Dakoty Północnej czy z Minnesoty.

Pod okupacja niemiecką oczywiście dokonano czystek etnicznych. Natomiast nie zrobiono tego pod okupacją japońską, choć wprowadzono tam segregację na Japończyków i nie-Japończyków. Jest wzmianka o tym, że rząd niemiecki naciska na rząd japoński by bezwzględnie pozbywał się Żydów, ale władze japońskie nie uznały tego za priorytet.

per333

Żeby się nie rozpisywać za bardzo - w hitlerowskich Niemczech też nie wszyscy byli socjalistami narodowymi. Chociaż zdecydowana większość była ;-)

ocenił(a) serial na 7
Janekkowalski2011

Ale w USA proporcje były jednak inne, stany północne wyraźnie różniły się od południowych, w dodatku ostatecznie Stany Zjednoczone w XX wieku nie przeprowadziły planu eksterminacji rasowej. Istniała na południu segregacja, ale nie eksterminacja. Mam nadzieję, że masz na tyle zdrowego rozsądku by te "niuanse" wychwytywać i proporcje zachować.

per333

Nie było eksterminacji bo nie było najmniejszej potrzeby eksterminacji. Niemcy wydoili Żydów z majątków i już nie stanowili dla nich żadnej wartości. Natomiast biali Amerykanie nie mieli z czego wydoić kolorowych prócz ich siły fizycznej a eksterminacja siły fizycznej nie miała najmniejszego sensu. Gdyby kolorowi byli tak nieprzydatni do pracy fizycznej jak rdzenni Indianie to Jankesi by wytłukli i czarnych tak samo jak Indian. Fajnie luknąć do książki Aly Götz "Państwo Hitlera" - tam wszystko jest ładnie opisane. Istnieje duża szansa na zmianę światopoglądu, że hitlerowcy eksterminowali Żydów z powodów rasowych. Jak zawsze kiedy nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Niemieccy socjaliści narodowi potrzebowali kasy na spełnianie socjalnych zdobyczy niemieckiego narodu oraz na potężne zbrojenia a Żydzi stanowili łakomy kąsek bo byli właścicielami pokaźnych majątków. Cała ta ideologia rasowa to mydlenie oczu ludziom, którzy nie wiedzieli o co chodzi naprawdę. Adolf Eichmann chciał wymienić milion Żydów na ciężarówki - Żydów mieli dostatek a w tej fazie wojny mieli deficyt akurat ciężarówek ;-) I wysłany na zachód emisariusz dowiedział się od aliantów, że niby co oni mają robić z milionem Żydów. No i po negocjacjach ;-)

ocenił(a) serial na 7
Janekkowalski2011

Obawiam się, że historia jest trochę bardziej złożona. Upraszczanie, które Ty stosujesz tylko fałszuje Ci obraz rzeczywistości. Ale jak sobie chcesz.

Fakty są takie, że Niemcy nie tylko dokonali eksterminacji Żydów, ale także Cyganów (nie wiem jakie majątki mieli), homoseksualistów, psychicznie chorych... Ponadto dość masowo mordowali niektórych Słowian. Zgładzenie blisko 3 milionów nieżydowskich Polaków w ciągu raptem 5 lat może uchodzić za akt eksterminacji.

Przy całej polityce segregacyjnej stanów południowych trudno te zjawiska w ogóle do siebie porównywać, w odniesieniu do XX wieku. Chyba, że byśmy uwzględnili wiek XIX, ale to pachniało by lekkim anachronizmem.

Innymi słowy polityka rasowa nie była mydleniem oczu ludziom, bo rzeczywistość jest trochę bardziej złożona i wielowymiarowa. Polityka rasowa stała obok innych politycznych i ideologicznych strategii III Rzeszy i odgrywała ogromna rolę w polityce historycznej i indoktrynacji społecznej. Rolę niebagatelną. Wszystkie elementy tej mozaiki układały się w całość, rasizm był jednym z tych elementów.

Oczyszczanie przestrzeni życiowej dla rasy panów, zasiedlanie lebensraum ludźmi pełnowartościowymi, eksperymenty eugeniczne, cała machina administracyjna zatrudniająca "naukowców" i "medyków" badających na poważnie kształt czaszki, optymalną wielkość mózgu, czy nawet rysy twarzy, to nie były objawy hitlerowskiego poczucia humoru, tylko charakterystyczne przejawy zaczadzenia reżimu ideologią totalitarną, która podbierała sobie najbardziej skrajne teorie naukowe. I nie były one wcale takie zupełnie ekstremalne, bo wywodziły się z licznych teorii XIX-wiecznych i wciąż miały w światku naukowym swoich zwolenników.
Jeśli twierdzisz, że rasizm w ideologii nazistowskiej to była tylko dekoracja, to znaczy, że próbujesz interpretować historię na nowo i idziesz na przekór wszelkim znanym mi monografiom historycznym podejmującym temat III Rzeszy.


per333

Wszystko co opisujesz przywędrowało do Niemców z USA. Eugenika, rasizm, hitlerowski gest pozdrowienia. Oczywiście, że niemieccy socjaliści narodowi mordowali słabych, chorych czy Cyganów. Ale jakoś dźwięczą mi w uszach słowa Georga Bernarda Shaw, który zdrowo przed Hitlerem nawoływał do eksterminacji "ludzkiego śmiecia" jako ludzi nie wartych życia. Oczywiście masz rację, że nie można wszystkiego upraszczać i stosować czarno-białej wizji rzeczywistości. Z tego też powodu boleję nad serialem "The Man in the High Castle" bo zauważam w nim właśnie takie czarno-białe traktowanie Amerykanów. My święci Amerykanie versus ci źli niemieccy socjaliści narodowi. Ale to jednak ci święci Amerykanie nie wpuszczali statków z Żydami na swój teren skazując ich na pewną śmierć podczas powrotu do Europy. To IBM współpracował z hitlerowcami w trakcie drugiej wojny i czerpał korzyści z zagłady Żydów. Jakoś nie słyszałem aby Amerykanom to przeszkadzało. Więc zakończmy już tę wyliczankę krzywd. Nigdy nie powiem nic dobrego o hitlerowcach gdyż brzydzę się socjalistami ale i ciągle pamiętam o tym, że Amerykanie mają sporo za uszami i nie powinni robić z siebie odwiecznych wrogów idei hitlerowskich gdyż nimi po prostu nie byli.

ocenił(a) serial na 8
Janekkowalski2011

Rozpisujecie się o wartościach moralnych, rasizmie, prawdzie historycznej jakby ten serial był kolejnym odcinkiem programu Wołoszańskiego. To jest Fantastyka, Alternatywna historia!

owall

Gdyby tak było to bym nawet słowa nie powiedział. Ale jednak ta - jak piszesz - alternatywna historia - ma swoje konsekwencje. Ta alternatywna historia tworzy alternatywną historię w rzeczywistości. Tak jak Polacy są antysemitami gdyż taką wersję stworzyła amerykańska kinematografia tak samo wszyscy Amerykanie mają certyfikat naturalnego wstrętu do nazistów gdyż amerykańska kinematografia tak chciała. I jedno i drugie jest fikcją. Jak zapytasz jakiekolwiek dziecko to odpowie, że Amerykanin antysocjalizm narodowy wyssał z mlekiem matki i nigdy nie hajlował do amerykańskiej flagi. Ja po prostu nie lubię kłamstwa. A to jest faktycznie naturalny odruch bo ewolucja nauczyła nas aby kłamców unikać ;-)

owall

Krótko i w punkt...Dyskusje z Panem Jankiem są tak debilne jak jego awatar, wszędzie dopatruje się politycznej propagandy, a każdy film traktuje niczym poważny dokument.

ocenił(a) serial na 9
Janekkowalski2011

Nie żeby coś, ale ten film opowiada o Ameryce po wojnie wygranej przez państwa osi. To, że kiedyś w USA występował zgodny z prawem rasizm to inna sprawa. Nawet z 1 odcinka mógłbyś zobaczyc, że to nie USA, tylko dwa inne kraje/prowincje, więc to czy murzyni jeżdżą z białymi nie ma nic do rzeczy, ot - naziści i Japończycy mogli ustanowić prawo znoszące wszelkie podobne formy lub po prostu podzielili ludzi na Japończyków/nazistów i innych.
A jeśli serio szukasz amerykanskiej propagandy w tym, że w FIKCYJNYCH KRAJACH, bo takimi są np. Stany Pacyficzne nie ma podzialu ze wzgledu na kolor skóry to musisz mieć naprawdę nudne życie tudzież musisz być glupi, bo nie umiesz rozpoznać różnicy między fikcją a rzeczywistością.

blackniol

Ja nie szukam amerykańskiej propagandy - ona jest tak wszechobecna, że trzeba zamykać oczy aby jej nie widzieć. Ale zgodzę się z tobą, że wolałbym życie Jamesa Bonda ze względu na moc przeżyć. Na koniec odwdzięczę się równie mądrym stwierdzeniem jak twoje - musisz być naprawdę głupi a do tego ślepy, żeby nie widzieć matrixa w jakim żyjesz ;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones