"...oby ten Matuszyński był młody... szczerze w to wątpię, ale gdyby był młody - wtedy mamy kawał kina przed sobą."
"Ostatnia rodzina" jest tak reżysersko dojrzała, wysmakowana, naturalnie lekka acz ambitna, W PUNKT po prostu.
Życzę Panu Janowi wielkiego, ogromnego wiadra, kubła, a co mi tam, silosu lodowatej wody...
oklaski...
Ręce same składają się do oklasków po "Ostatniej Rodzinie".
Czekamy na kolejne perełki :)