Jurek (poruszająca kreacja Marcina Dorocińskiego) wraz ze swoim teściem Benem (Daxing Zhang) konfrontuje się ze stratą bliskiej osoby i decyduje odprawić chiński rytuał minghun, tzw. zaślubin po śmierci. Bohaterowie ruszają w emocjonalną podróż, której celem jest znalezienie idealnego partnera na wieczność. Zderzenie odmiennych kultur... czytaj dalej
Scenariusz to chyba pisalo AI. Krytycy wiadomej opcji rozplywaja sie na aktorstwem, a ja sie pytam: „Jakim aktorstwem?”. Czym to sie rozni od dziadostwa serialowego Netflixa? W Polsce juz nikt nie ma odwagi powiedziec prawdy?
Film ma przepiękne moim zdaniem zdjęcia. Praktycznie każdy kadr wygląda jak najczulsza fotografia. To zdecydowanie największy plus filmu.
Bo w treści coś mi nie grało. Nie czułam emocji, które twórcy chcieli we mnie wywołać. Może to kwestia drewniane napisanych dialogów? Nawet Dorociński, który jest wspaniałym...
z cyklu: z jednej tkaniny wszyscy jesteśmy..
dobra, żartowałam.
rozwlekła, nudnawa i cokolwiek niedodeliwerowana postkieślowszczyzna intymistyczna jak dla mnie a z tematem przepracowywania tak zwanego doświadczenia krańcowego, który to temat, w innych okolicznościach przyrody i warunkach pogodowych, walił mnie...