W "Nie wierzcie bliźniaczkom". Film widziałem po raz trzeci. Przykre patrzeć, jak może skończyć aktorska smarkula, której ktoś wmówi, że jak zagra w paru filmach młodzieżowych - trafi na okładki czasopism i nagra płytę to zostanie mega-gwiazdką wszechświata. Ona niestety w to uwierzyła i po swoim przełomowym filmie w...
więcejKiedyś oglądałam zakręcony piątek, a kilka dni później wiem, kto mnie zabił i różnica w jej figurze jest olbrzymia. Miała już chyba wszystkie możliwe kolory włosów...
Ma talent do grania w lekkich komediach i nadaje sie do tego. Nie rozumiem tej dużej ilości negatywnych komentarzy, ale domyślam się ,że jest to wynikiem oceny jej życia prywatnego a nie gry aktorskiej. Uważam ,że ma zdecydowanie więcej talentu niż taka H. Duff czy A. Bynes.
Marna aktoreczka, filmy w ktorych grala to przerazajace dno! Nie wiem czemu, ale ona mnie tak cholernie irytuje, ze nie moge na nia patrzec:), ( i to na pewno nie jest zazdrość:). 1 dla niej:D.
Mianowicie: zastanawia mnie pewna rzeczą, dlaczego ludzie tak bardzo żyją czyimś życiem?
Co najmniej 50% z Nas zna ludzi, którzy bez rozgłosu medialnego ćpało, 50 % zna ludzi,
którzy w młodym wieku nadużywa alkoholu i co najmniej 80 % z Nas zna kogoś kto pije
codziennie, przynajmniej 5 razy w tygodniu. Nie dziwne...
Pije, ćpa, wychodzi i przychodzi na odwyki, często przymusowe. I tak w kółko.
Niedługo zastanawiającym będzie fakt, jakim cudem ona jeszcze żyje.
W końcu swego czasu media nawet szykowały się na śmierć Lohan.
Pozdrawiam!
Czy ta aktorka nie grała w filmie o jakiejś dziewczynce-niemowie, którą ojciec straszył i odseparował od innych ludzi, trzymał w piwnicy i nigdy się do niej nie odzywał i główna bohaterka próbowała nauczyć ją mówić. Potem jeśli dobrze pamiętam dziewczynka trafiła do jakieś złej rodziny gdzie za rozmawianie w języku...
Ćpunka, celebrytka, alkoholiczka - no niestety. Ale w każdym filmie w jakim ją widziałam grała bardzo dobrze. Nie ma co mieszać życia prywatnego z aktorstwem.
jej życie osobiste nie powinno nikogo interesować, mnie obchodzi to co widzę na ekranie- wg mnie dobra aktorka, choć nie jestem specjalistką od tego.
Dziewczyna miala talent do takich lekkich komedii, umiala rozsmieszyc. Ale to co teraz wyprawia to az zal patrzec. Naprawde zszargała sobie opinie, nie da sie juz nawet tego naprawic bo sie stoczyla na samo dno.
Lindsay Lohan i tej jej kostiumiki. Skacze po scenie, pół-naga w tych kostiumikach.
Wiesz. Skaczesz tam sobie A ja siedze przed telewizorem z moim piwem.
Więc...No co mam robić?
Czego chcesz? Mamy się niby umówić? O to ci chodzi, kiedy skaczesz w około? Rzucając mi na twarz te rzeczy?
Czego chcesz, Lindsay? Powedz...
Prosze tu pisać o co chcielibyście ją spytac, gdybyście mogli z nia porozmawiac.
Mnie bardzo nurtuje ile moze wciagnac białego do nosa na jednym wdechu i ile heroiny musi sobie wstrzyknąć zeby odleciec. Bardzo mnie to interesuje.