Pije, ćpa, wychodzi i przychodzi na odwyki, często przymusowe. I tak w kółko.
Niedługo zastanawiającym będzie fakt, jakim cudem ona jeszcze żyje.
W końcu swego czasu media nawet szykowały się na śmierć Lohan.
Pozdrawiam!
żal mi osób którzy tak czepiają się jej życia prywatnego.to jej sprawa co w nim robi.
Nie zauważyłam, by Akira894 "czepiał się" życia prywatnego Lohan.
Stwierdził natomiast oczywiste fakty - Lindsay pali, pije, ćpa i dość często ląduje na odwyku.
Jak piszesz: życie prywatne. Lindsay nie ma życia prywatnego, gdyby tak było nic nie wiedzielibyśmy o jej nałogach. Niestety podobnie jak Britney Spears ta dziewczyna zadbała o to, aby wszyscy o wszystkim wiedzieli. W przeciwieństwie do Britney, nastoletni produkt okazał się samozniszczalny bo jak na razie daleka droga do tego, by Lindsay - skoro chcesz to odniosę się do formy właściwej - powróciła do formy, jaką pamiętamy z "Nie wierzcie bliźniaczkom" czy "Zakręconego piątku". Niby filmy strasznie naiwne i cienkie w swojej formie fabularnej, ale chciał nie chciał Lindsay przynajmniej w nich jeszcze grała, czego nie można powiedzieć o następnych produkcjach.
Szkoda że tak przećpała kawał swego życia bo w pewnym momencie fajnie się rozwijała i miała zadatki na niezłą aktorke , mimo wszystko życze jej jak najlepiej i żeby skończyła na dobre z tym gównem a jej życie się wyprostowało .
No dziewczyna niszczy albo juz zniszczyła swoje zycie. Tak czy inaczej nie widze sensu o tym dyskutować. Myślę iż to jej sprawa, nic nam do tego... serio.
zniszczyć życia to sobie jeszcze nie zniszczyła, nigdy nie jest za póżno, życzę jej jak najlepiej, bo szkoda jej.