Nie będę Ci podawał sprzętu sprzed 6 lat kolego. Ostatnia dobra gra Blizzardu z tego typu to Warcraft 3 z dodatkiem Frozen Throne.
Nie, bo rozgrywa się w uniwersum Warcrafta. Rozumiałbym Twoje oburzenie gdyby ktoś to nazwał Warcraft 4, ale nie w tej sytuacji.
Tyle, że to, co się dzieje w WoWie, woła o pomstę do nieba. Blizzard uśmierca najciekawsze postacie (Kel'thuzad, Ilidan, Arthas, Deathwing, Korialstrasz, Malygos itd.), inne całkiem z dupy wskrzesza (Muradin, Mal'ganis), a na dodatek serwuje beznadziejne wydarzenia (wojna z niebieskimi smokami, poświęcenie Aspektów, zniszczenie Theramore).
Masz całkowitą rację.
Korialstrasza też uśmiercili? Ehh... mogliby to jeszcze wszystko odkręcić. Najpierw po cichu robić film, a tuż po filmie ogłosić pracę nad Warcraftem 4 i końcem WoWa (który i tak już powoli umiera).
Swoje miliony mogliby zarabiać na jakimś innymi MMO: Firefall, Titan czy innym badziewiu.
Kwestia gustu. Arthas czy Illidan to typowe, tragiczne postacie które raczej nie mogły skończyć inaczej. Przynajmniej gracze mają co robić :)
Może tak grzeczniej? Ja Ciebie nie obrażam, wyrażam jedynie swoją opinię o tej grze, która DLA MNIE jest profanacją świata Warcrafta.
Przed WoWem wyraźnie było wiadomo, że Muradin zginął w W3 podczas zdobycia Frostmourne'a przez Arthasa. Dopiero w WoWie wymyślono ten "genialny" pomysł z tym, że nie zginął, a jedynie stracił pamięć.
Jest różnica między moją wypowiedzią, a Twoją. Użyłem ostrego sformułowania, prawda, ale nikogo personalnie nie obraziłem. Z kolei Ty obraziłeś mnie osobiście.
Po pierwsze W3+TFT wyszła wcześniej niż WoW. Po drugie WoW jest rozbudowanym uniwersum w jakim miałeś okazję toczyć rozgrywkę w W3 innymi słowy Azeroth.
A jak inaczej?! Ja na początku jak kupiłem, posiedziałem trochę i mi się znudziło... Po jakimś czasie wróciłem i nagle się okazało, że jest nie do oderwania się :D
Ja tam się wolę do tego nie zbliżać, bo studia zawalę ;p
Poza tym, nie lubię takich cukierkowych gier. Oprawa Warcraft 3 to dla mnie maksymalny limit :D
Mam wrażenie, że kolega ma problemy z rozróżnieniem pojęcia "cukierkowy" z "zaawansowany graficznie" xD
Nie, po prostu grałem w to gdy nie było do tego dodatków. Poza tym, zaprzepaściłbym 1/3 życia gdybym grał w to do dziś ;) (mam 18 lat)
Jak masz 18 to rozumiem ocenę. Gdy ta gra wyszła, była fenomenem, ale raczej tego nie ogarniesz, bo ile ty miałeś wtedy lat? 11? No właśnie...
A to gra nie jest niby +12 lat? Podejrzewam, że i tak najwcześniej w to zagrał jak miał te 12 lat, tak więc gierka jest skierowana do takich użytkowników jak on.
Poza tym nie gadaj głupot, że 11-latek nie ogarnie gierki typu WoW (jakby w tej gierce rzeczywiście dużo było ogarniania...). Mój brat cioteczny, gra w WoWa od kilku ładnych lat, a zaczął jak miał 9. W wieku 11 lat można nie ogarnąć serii Europa Uniwersalis, a nie WoWa.
Jak na MMORPGa to WoW jest bardzo dobry. Jak na grę z serii "Warcraft" to najwyżej 3/10.
1 za odwzorwanie świata... szkoda, że w tak brzydkiej, cukierkowatej grafice.
1 za prowadzenie świata/fabułę oraz patche które dodają nowe wydarzenia w grze.
1 za powrót Deathwinga. Miło, że nie zapomnieli o mojej ulubionej postaci ze świata Warcraft. Szkoda, że smoczydło nie doczekało się filmu...
Warcraft III też miał paskudną, cukierkowatą grafikę. Niestety. Nie wiem, dlaczego blizzard ubzdurał sobie ten design.
Niestety :/
Dlatego też pierwsze dwa Warcrafty i "stary Blizzard" (przed rozłamem) mi się bardziej podobają od obecnego świata Warcrafta (War3 i WoWy). Powiedzmy sobie szczerze: świat Warcrafta, mimo wielu krain i wątków fabularnych nie umywa się nawet do np.: świata Elder Scrollsów. No może Oblivion jest nieco gorszy od reszty, ale i tak świat dużo lepiej się prezentuje niż te WoWowe pokraki.
Ale ja tam lubię Wowa :p Nigdy nie byłem jakimś strasznym fanatykiem, ale parę miesięcy to se w nią pykałem, z kumplami, było bardzo przyjemnie.
A co do gier z warcraftem w tytule, nic nie przebije dwójki. Razem Heroes III i Rome: Total War to najlepsza strategia wszech czasów!
a tylko mi powiedź że jest lepsza gra mmo od tego to cię wyśmieje z kumplami... widać że nie doszedłeś do lvla wyższego niż 15, żeby w to się wciągnąć trzeba się troszkę bardziej rozwinąć
Nie powiedziałem że się na tym wychowałem tylko że jest to o wiele lepsze MMORPG od WoW'a. Nie grywam w żadne MMORPG, wolę co-opa w Saints Rowa 3 niż bezmózgie naparzanie potworków.
Jak się chce to i w WoWie można znaleźć wyzwania (rajdy, challange mod w dungeonach, rankingowe PvP)..
Bezmózgie naparzanie to masz w Saints Row 3 właśnie, WoW złożonością niektórych mechanik przebija dziesięciokrtnie SR3 jak i Guild Warsa 2, pewnie się dziwisz jakim cudem, otóż mój drogi na początkowych poziomach gra opiera na klepaniu potworów, ale w endgame czyli tam gdzie zaczyna się właściwa gra potrzeba doskonałej znajomości postaci, mechanik bossów bądź ogarnięcia w pvp bo inaczej nawet nie masz podejścia.
PS. Guild Wars 2 to badziew a nie prawdziwe MMORPG ;)
Również bardzo lubię SR za nieskręowaną niczym rozpierduchę, a BioShocki mają świetny klimat ale WoW jak wszystkie MMO to po prostu zabijacz czasu i dzięki przyjemnemu gameplayowi jest w tym świetny, porównywanie gier singleplayer i MMO mija się trochę z celem bo to dwa różne światy.
Zgadzam się. Może 8 lat temu to było coś, teraz ta gra odrzuca. Guild Wars 2 rządzi. WoW wykorkował dawno temu i trupa trzeba zakopać.
1. A więc powinno tu być trochę wyrozumiałości, ponieważ gra ma swoje lata
2. Moim zdaniem gra jest świetnie rozbudowana, samemu może troche nudno się gra... ale jak by ktoś z was spróbował w 5 osób zagrać to gra wymiata (razem można robić od cholery rzeczy... duengony,battlegroundy,questy,rajdy i wiele wiele więcej) poza tym gra ma bardzo ładny soundtrack, idealny do klimatu miejsca, wspaniały krajobraz gry
3. Narzekacie na to że gra jest całkowitym zaprzepaszczeniem, fabuła jest z dupy itp. itd. a założę się że pewnie teraz większość tych co gardzą wowem naparza teraz w tego "popularnego LoLa (którym ja gardze po całości) który nie dość że jest podróbą DOTY (twórcy lola sami to przyznali) to jeszcze gra ni to soundtrack dobry, ni to fabuły, ni to klimatu... to się dopiero nazywa "bezmózgie naparzanie" jak to ujął pan 3 tematy nade mną
Ta gra poza tytułem ma tak naprawdę mało wspólnego, tak jak ktoś wyżej bardzo słusznie napisał, uśmiercono 2/3 bohaterów z uniwersum Warcrafta, a wskrzeszono mniej istotne postacie. Patrząc na kuzyna, który w to gra, i wydarzenia w tej grze, WoW przypomina gamingową "Modę na sukces"