PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=678629}
9,6 59 tys. ocen
9,6 10 1 59484
Wiedźmin 3: Dziki Gon
powrót do forum gry Wiedźmin 3: Dziki Gon

Nigdy nie interesowałem się Wiedźminem, nie czytałem żadnych książek, nie grałem w gry, nie oglądałem nic. Przed rokiem to się zmieniło i zagrałem w pierwszą część, potem z marszu w drugą i trzecią, skończyłem z Geraltem i Yennefer szczęśliwymi w Toussaint a Ciri została słynną wiedźminką. Bardzo satysfakcjonuje mnie takie zakończenie, ale od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem przeczytania sagi, boję się tylko, że książki zaburzą mi obraz świata jaki znam z gier.
Czy Geralt jest centralną postacią książek, saga jest o nim?
Chciałem się zapytać też jaki jest Geralt w książkach, bo z gier mam obraz kompletnego badassa, któremu nie straszne żadne potwory, cyklopy, mroczne elfy, czarodziejki czy wiedźmy, który decyduje o losach królestw swoimi decyzjami.
Trzecie pytanie to jaka jest Yennefer w książkach, bo bardzo ją lubię, a od znajomych słyszałem, że w książkach jest straszną zołzą.

JanIIISobieski

1. W opowiadaniach Geralt był głównym bohaterem, w sadze zasadniczo też, ale wątek Ciri jest równie ważny, a z czasem coraz częstsze są rozdziały, w których żadne z nich nie występuje.
2. Ciężko w sumie powiedzieć. Na pewno nie są mu straszne żadne potwory i czarodziejki, ale nie powiedziałbym że jest też takim badassem jak w grach. Na początku stara się iść w tą słynną hehe wiedźmińską neutralność, ale ponownie, w późniejszych książkach to się zmienia.
3. Na początku zdecydowanie jest zołzą, ale niewiele bardziej niż w grze, a z czasem zaczyna zyskiwać.

ocenił(a) grę na 10
donmaslanoz14

Dzięki za odpowiedź, pozdrawiam

ocenił(a) grę na 10
donmaslanoz14

Jeszcze mam jedno pytanie, z gier wiem, że Geralt w książce ginie pchnięty widłami przez jakiegoś chłopa, jak to się mogło stać, że zwykły chłop dokonał czegoś, czego nie mogli dużo silniejsi przeciwnicy, jak Sapkowski mógł tak uśmiercić Białego Wilka?

ocenił(a) grę na 10
JanIIISobieski

Jest to najlepsza i najmądrzejsza smierć Geralta jaka można było sobie wyobrazić. Zabił go nie tyle jeden chłop, co tłum, motłoch. Postać, której nie dał rady żaden potwór, czarodziej, czy szermierz, został pokonany przez fanatyczną masę ludzka.

ocenił(a) grę na 10
rijel

Możliwe, ale dla mnie w końcu po przeczytaniu całej sagi, uśmiercenie Geralta i Yennefer, po tym co przeżyli by być znów razem jest... nawet nie wiem jak to ująć. Na szczęście dzięki trylogii gier, wiem, że to nie koniec i że mogą być znów razem.

ocenił(a) grę na 10
donmaslanoz14

Dopiero w trzeciej grze poznajemy tak naprawdę dwie kluczowe postacie dla Geralta, Ciri i Yennefer i jak już pisałem Yen strasznie przypadła mi do gustu, z kolei jednak Ciri, zachowuje się dla mnie jak rozpieszczona gówniara, która myśli, że cały świat kręci się wokół niej. Dwie pierwsze gry były o ubijaniu potworów, o spiskach, o wojnach ras i narodów i o postawie jaką zajmie wobec tego wszystkiego Geralt. Trójka jest grą świetną, dopóki nie znajdziemy w końcu Ciri, dla mnie jest zbyt przepakowaną postacią, może sobie w dowolnej chwili przechodzić między wymiarami i jeszcze podróżować w czasie, Sapkowski to wymyślił? Skoro jest panią miejsc i czasów to dlaczego miotała się po całym świecie, szukając pomocy u mało kompetentnych osób, zamiast znaleźć Geralta albo Yennefer? Ciri w książce jest inna? A i jeszcze Avallach jego też nie znoszę, jest w książkach?

ocenił(a) grę na 10
donmaslanoz14

Przeczytałem całość, do momentu wejścia Ciri do wieży mewy czyta się to fantastycznie, a potem Geralt, Yen i Ciri rozstają się praktycznie do samego końca. Perypetie Ciri czytało mi się fatalnie, naprawdę, jej przejścia ze Szczurami, potem z Bonhartem, a następnie z elfami z innego świata to katorga, ledwo przebrnąłem. Z drugiej strony przygody Geralta z ekipą czytało się fantastycznie i do tego postać wampira Regisa, świetna, teraz dzięki książce o wiele lepiej rozumiem relacje Geralta i Regisa w dodatku krew i wino, w ogóle cały ten dodatek osadzony w Toussaint, szkoda, że Geralt nie mógł zabrać ze sobą hrabiego Juliana.
Całe też intrygi loży i działania wojenne były świetnie opisane. W grze lubiłem Foltesta, ale w książce dogadał się z Emhyrem, zachował się jak zdrajca.

Dzięki książkom zmieniło się moje postrzeganie wielu postaci.
Na plus: Geralt, Yen, Jaskier, Regis, Zoltan, Dijkstra, Yarpen, Lambert, choć ich wszystkich i tak wcześniej lubiłem.
Na minus: Triss, Avallach, Foltest, Emhyr, Sabrina

JanIIISobieski

Ja bardzo lubiłem przygody Ciri, widzimy jak z niewinnego dziecka staje sie morderczynią oraz jak traci wszystko co kocha żeby na koniec odkryć kim na naprawdę chce być. Leo Bonhart to z kolei najlepszy czarny charakter z uniwersum, moze tylko Pan lusterko mu dorównuje