Będzie druga część, fajnie bo ja nie wiedziałem. Ocenianie gry, po obejrzeniu jak ktoś przechodzi ją na yt, poważnie :) Powiedz mi co takiego, genialnego było w TWD( 10/10 arcydzieło :) pozorne wybory ? rozgrywka która polegała na wyborze dialogów i klikaniu w odpowiednie punkty, ja wiem że ten tytuł bazował na skrajnych emocjach, ale to jego największa zaleta, i co arcydzieło. Niestety nie da się "wczuć" w zakończenie TLOU, kiedy się samemu nie gra w ten tytuł.

Jak już napisałam zakończenie ma ogromny wpływa na moją ocenę. A w The Walking Dead mnie ruszyło.

Z tego co wiem drugiej części nie będzie, przynajmniej nie z Joelem i Ellie, będzie prequel.
Jeżeli zaś chodzi o zakończenie, to tutaj już każdy je sam dla siebie odbiera w lepszy lub gorszy sposób. Joel nie kierował się rozsądkiem podejmując te decyzje i wydaje mi się, że niesprawiedliwie jest spłycać całą historię do poziomu "zrobił to wszystko tylko dlatego, że brakowało mu córki". Co wyniesiesz z tej gry jest twoje i zależy od tego na ile jesteś w stanie wczuć się w postać i zrozumieć jej decyzje, nie zawsze racjonalne i być może nie zawsze właściwe.
Od siebie mogę dodać, że zakończenie mogłoby inaczej wyglądać gdyby Świetliki nie potraktowały w ten sposób Joela i pozwoliły mu porozmawiać ostatni raz z Ellie. Stawiając go przed faktem dokonanym i nie dając mu się oswoić z decyzją sami sprowadzili na siebie gniew ojca, któremu odebrano dziecko. ;)

Myślę, że to nie tylko chodzi o jego instynkt ojcowski. Joel zawiódł się na ludziach, którzy w tych nieprzyjemnych czasach stali się gorszymi potworami niż zarażeni. Uznał, że nie warto poświęcać się dla egoistycznych ludzi tylko oddać temu co w człowieku najlepsze. A tego uosobieniem jest Ellie.

Zaznaczę od początku, że nie chcę Cię nakłaniać do zmiany zdania, szanuję je, ale podyskutować można.

Na tym polega fenomen zakończenia. Począwszy od przedzierania się przez ten szpital jako Joel, poprzez porwanie Ellie, aż po powrót do miasta i ostatniego słowa - przez cały ten czas graj est arcydziełem gameplayu i narracji.
To nie jest happy end. Joel zachował się jak egoista, Ellie zaś dalej będzie żyć w przeświadczeniu, że coś zepsuła, nie przydała się. To smutne zkaończenie, wielowymiarowe, które - jak widać - wzbudza kontrowersje - ale to pozytywne.

W zasadzie jako wadę wymeiniasz to, że finał nie zgadza się z Twoim poglądem. ale czy to zabrania Ci go docenić pod względem spójności, siły przekazu?

Jeśli jesteś zainteresowana glębszymi analizami, polecam dwa teksty: http://polygamia.pl/Polygamia/1,96455,14255918,Czy_Joel_mial_racje__Czy_mial_pra wo__O_zakonczeniu.html?bo=1

http://jawnesny.pl/2013/09/egoizm-rodzica-o-relacji-protagonistow-w-last-us/

Co do kontynuacji - na razie sprawa jest prosta - nie będzie ,,dwójki". Tak mówią twórcy i nei wiem, skąd wzięłaś takie info. Zresztą jest smaczek w samej grze (potwierdzony przez twórców), kiedy Ellie w aucie przegląda komiksy i mówi, że ,,nienawidzi kontynuacji i cliffhangerów" - coś takiego:)

Popieram laxmana, zakończenie jest doskonałe, z tego względu, że można je interpretować różnie i podłużnie .
A co do The Last Of Us 2, to raczej będzie, gdyż Naughty Dog zarezerwowało domenę The Last Of Us 2. Po za tym raczej nie przepuszczą tak doskonałej okazji do zarobku. Ja tam mam ogromną nadzieje na 2 część. Teraz szykuje się na dodatek Left Behind .

Od razu ją oddała.... spędziła z nią mniej czasu niż Joel