Nie spodziewałem się czegoś aż tak dobrego! Wybitna gra, prawdopodobnie najlepsza w jaką kiedykolwiek grałem.
A grałeś w nowego Tomb Raidera? To dopiero Epickie było ale faktycznie najlepszy fps do tej pory. Pozdrawiam
Nie grałem, widziałem jak brat grał, na początku mówił, że fajne, ale po dwóch dniach mówił że gówno, kolokwialnie rzecz ujmując. Mnie też nie zachwyciła, jedyne jej plusy to grafika i przyjemna grywalność(raczej przeciętna), jednak minusów jest od cholery. Błędy logiczne na każdym kroku. Gra nie wnosi nic nowego, nie ma żadnych wartości. Jak dla mnie zwykła strzelanka z łukiem, co warto podkreślić, łukiem który rozwala wieżyczki strażnicze.
oki pod warunkiem że masz strzały wybuchające lub podpalonymi strzałami celowałeś w beczki...wszystko logiczne:) nowość to obozowiska gdzie Lara była bezpieczna i mogła uzupełnić amunicję oraz rozdzielić punkty doświadczenia. Jeśli chodzi o fabułę to pierwszy Tomb Raider który wogóle mnie wciągnął a zrobił to bez problemu. Też myślałem że zagram chwilkę bo nie lubię grać kobietą:) ale jednak dałem się skusić i było świetnie
Niet, brat strzelał zwyczajnym łukiem z zwyczajnymi strzałami w podpory wieży, ta, z jakimiś NPC-tami na niej, spadła i wybuchła o.O
Za to BioShock wnosi do gatunku FPS nudny gameplay,więc tym gatunku nie ma za wiele do zaoferowania :)
Co oczywiście nie zmienia faktu,że gra jest bardzo dobra,a sam styl rozgrywki tylko małym zgrzytem w stosunku do całości.
Według mnie Bioshock Infinite wszedł w nową erę gier(wspomniana znacznie różni się od innych gier na rynku, np. tym, że jest to prawdopodobnie pierwsza gra "psychologiczna" - w znaczeniu coś jak masz thriller psychologiczny, horror czy kryminał(?)) i jeśli powstanie więcej gier jak ta, będziemy mogli się tylko cieszyć ;)
Nie weszła w żadną nową erę,pod względem budowy gry.Mamy tu tylko bardzo przemyślaną i rzadko spotykaną fabułę(tutaj w znaczeniu scenariusz) jedną z ciekawszych w jaką dane mi było zagrać.
Mógłbyś czytać ze zrozumieniem? Chodzi o to, że jest to pierwsza gra psychologiczna. Kiedyś, kiedy powstał pierwszy thriller psychologiczny film wszedł etap wyżej, chociaż ujęcia, ruchy kamer, gra aktorska i inne duperele związane z filmem pozostały na tym samym poziomie, nie sądzisz? Oczywiście dalej powstawały filmy niepsychologiczne, ale dla thrillerów była to nowa era, że tak to krzywo(pod względem logicznym) ujmę(jak i ująłem wcześniej), oraz wielkie pole manewru w owym temacie.
Chyba pisałem to rano więc,za pewne nie do końca dobrze przeczytałem twoją wypowiedź.Nie dopisałem również części argumentacji,z przyczyn braku czasu.
Nie wiem czy jest to pierwsza gra psychologiczna(nie wiem czy do takowych nie można zaliczyć Fahrenhaita i Silent Hilla i paru innych gier) tutaj nie ma porównania,ponieważ w samym gatunku jestem dość świeży(świeży to może złe słowo niedoświadczony).Nie mogę się jednak zgodzić z wyjątkowością samej produkcji,rzeczywiście scenariusz jest na najwyższym poziomie,nawet nie spotykanym w obecnym prostym do bólu świecie gier.Ale resztą części gry nie wprowadza na rynek niczego nowego,dobre dialogi(choć brakowało mi tu jakiś wyborów dialogowych,jestem swoistym fanem tego typu rzeczy),fajny futurystyczny klimat,bardzo dobre postacie.Wszystko gdzieś było,przewinęło się,niczym po za wspomnianym scenariuszem nie zaskoczyło.Są to tak jak wymieniłeś składowe które nie muszą rzucać światła na całość,ale to całość się liczy nie fragment.
Więc tu nie chodzi o sam w sobie gatunek,o zmianie można mówić w wypadku mentalności producentów jak i graczy.Skoro Bioshock jest tak dobrze oceniany,a więc produkcja na pewno ambitna przebiła się to szerszego grona odbiorców,to może zacznie się produkować gry nie tylko błyszczące piękną grafiką,ale także dobre pod względem fabularnym.
Tyle,przyznam się,że nie umiałem nigdy pisać,wole mówić,ale mam nadzieje,że będzie to w miare czytelne.
Spróbuj chociaż używać spacji po znakach interpunkcyjnych i źle nie będzie ;)
Grałem i w Indygo i w SH i nie sądzę, że są to gry psychologiczne - może to tylko moje zdanie - przyznaję się, że oceniam to bardzo subiektywnie - ale moja ocena jest wyznaczona wieloma wypadkowymi i składowymi, więc nie wzięła się znikąd. Sądzę tylko, że jeśli w przeciągu roku, powstaną co najmniej 3 gry z podobnie zaawansowaną fabułą(żeby już nie nadużywać tego przymiotnika), to moim zdaniem będzie to przełom na rynku gier - Bioshocka Infinite widzę jako zapowiedź, zwiastun tego co się zmieni ;)
Ja za przełom uważąm gry studia Quantic Dream Fahrenheit Heavy Rain oraz nadchodzące Beyond Dwie Dusze...
Masz całkowitą rację, ale nie w tym temacie, chociaż Heavy Rain lekko pasuję do tego tematu. IP, HR i Beyond jak najbardziej są przełomowe, ale pod względem gameplay'a('u?).
Spacja, spacja chodziło bardziej o sam przekaz czyli o wartość merytoryczną wypowiedzi, mniej o składnie.Ale racja,muszę bardziej paluch wykrzywiać w kierunku tego klawisza, bo od jakiegoś czasu nie piszę za dużo w wordzie i to być może jest tego przyczyną.:)
czy nie stracę nic grając w tą grę bez znajomości bioshock i bioshock 2? Zrozumiem fabułę czy może jest ściśle powiązana z poprzednimi częściami?
Nie jest ściśle powiązane, ale nie zrozumiesz kilku smaczków w Infinite oraz zakreślenia kontekstu fabularnego w endingu(zrozumiesz co miałem na myśli, jak przejdziesz ;) ). Jeśli bardzo Cię rażą poprzednie Bioshocki, to graj w Infinite, dużo nie stracisz, ja natomiast bardzo polecam ówcześnie przejść poprzednie : )