Zgadzam się! Leticia trafnie podsumowała projekt Feministki. :D Kiecka w jej stylu, ale mnie się nie podobała. Przerost formy nad treścią, nie zasługiwała na sprzedaż za taką cenę.

Świetne to było, kiedy powiedziała, że materiał jest słabej jakości. To była moja pierwsza myśl po zobaczeniu tej sukienki. Stroje Any Leticii są seksowne, ale zazwyczaj w lepszym guście. Ta sukienka była jedną z najbardziej kiczowatych, chyba tylko niektóre stylizacje Any Laury są gorsze.

Stroje Any Laury przy tej sukience to normalnie super stylówy ;))) tak jak ktoś tutaj napisał suknia dla hinduskiej tancerki, brakowało jej tylko łańcuchów w okolicach bioder.

Niektóre stroje Any Laury wyglądały naprawdę tragicznie, choć ta sukienka też była okropna. Sukienka, którą Ana Leticia miała na pokazie była o wiele lepsza, choć dość klasyczna.

Ale dzisiejszy za to PETARDA !
Marcelo całkowicie odzyskał pamięć i już zaczyna mścić sie na żonie całując sie z Lucią na jej oczach !
Ana Leticia w końcu zobaczyła siostre ! WOW ;o
Oprócz tego fajna scena Leti i Soledad , ta zamordowana kobieta w wannie i sprowadzenie tam Ramira ,Velntina i Mariano ..ciekawe kto za tym stoi i jaki ma cel !
Wspomnienia też ciekawe ..zobaczyliśmy jak Gina groziła Marianowi a on jej ..no i jak inaki zabija brata !
Dla mnie to jeden z najlepszych odcinków jak na razie i nie moge sie doczekać kolejnego :D

tak bym chciała żeby następne odcinki w większości były utrzymane w takim klimacie czyli akcja,akcja i jeszcze raz akcja .

Zgadzam się PETARDA-właściwe określenie dzisiejszego odcinka. To chyba 3lub 4 odcinek który mi się bardzo podobał i zostanie w pamięci. Akcja, chęć zemsty to jest to czego mi tutaj dawno brakowało.
Marcelo-GENIALNY! Dobrze,że odzyskał pamięć-niech Ana Leticia zacznie się bać bo ma czego...
Scena z Leticią temperującą Soledad świetna, należało się jej a także dobra scena kiedy babka wkroczyła do akcji i zaczęły rozmawiać o poszukiwaniach Any Lucii.
Scenka kobiety w wannie i sprowadzenie 'mężczyzn GINY' do pokoju dość intrygujące, ciekawe kto za tym stoi?
Końcówka MEGAAAA! aż miałam ciary na ciele jak Leticia wypowiedziała słowa: Ana Lucia!
Oj czuję,że jutro będzie rewelacyjny odcineczek, nie mogę się doczekać, kto jeszcze? ;)))

Mi równiez odcinek bardzo się podobał i nie mogę doczekać się kolejnego. Mi też się podobała scena Leticy i Soledad. Było wydać, że Letica boi się Marcelo, niespodziewała się jaką niespodziankę przygotował jej Marcelo. Tez mi się nie wydaje, żeby Marcelo całkowicie odzyskał pamięć, ale jest go coraz więcej.

Marcelo to,Marcelo tamto ;)) ale nie ekscytujmy się za bardzo bo rzeczywiście,żeby zaraz nie powrócił nudny Santiago. Mam tylko nadzieję,że troszkę dłużej będziemy podziwiać postać Marcela.

Powiedział do niej,że wszystko pamięta a potem było pokazane jak sobie przypomniał moment w którym Evaristo próbuje go zabić.. z tego zrozumiałam ,że całkowicie odzyskał pamięć. .

Marcelo pamięta wszystko - przeszłość, wie co robi Santiago, to Santiago nie pamięta przeszłości Marcelo tylko same urywki. Mamy dwie osobowości w jednym ciele i to jest choroba psychiczna.

Nie wiem czy Marcelo całkowicie odzyskał pamięć. Wątpię w to. Nie zdziwię się jeśli już następnego dnia wróci Santiago. :/

A ciekawe czy Santiago będzie pamiętał co zareanżował Marcelo? bo czasem mam wrażenie,że nie jest świadomy jego czynów.

Marcelo jest "wszechwiedzący". Pamięta swoją przeszłość i wie co robi Santiago np. tekst do Ramiro, że głupi Santiago nie zorientował się, iż Inaki jest zainteresowany Leticią.
Santiago nie pamięta swojej przeszłości, jedynie urywki, które świadczą źle o Marcelo. Chce go wyprzeć ze swojej świadomości.
To jest walka dwóch różnych osobowości. Marcelo powinien wygrać, jest silniejszy psychicznie i zdeterminowany. Nie zmienia to faktu, że ktoś powinien wysłać go do psychiatry na badania, bo zmiany osobowości nie są normalne.

Podobała mi się postawa Laury i Ramiro, który bronili Valerii. Zgadzam się z tym, że powinno zostać przeprowadzone śledztwo i przesłuchanie. Ojciec Ciapka twierdzi, że od lat pracuje w fundacji i jest zaufanym pracownikiem. Spoko, ale Valeria też! Każdy mógł się zakraść do jej gabinetu. Oby ojciec Ramiro został zdemaskowany i ukarany.

Świetna była retrospekcja z Mariano i Giną. Ta kobieta to harpia! Pusta, zachłanna, egoistyczna, łasa na kasę i dobra materialne a do tego bezczelna, bez klasy, godności i moralności. Nic dziwnego, że marnie skończyła. Maiano też sporo miał na sumieniu. Problemy z Giną to konsekwencja jego poczynań. Po co wdawał się w ten romans? Moim zdaniem nie byłoby go jednak stać na morderstwo, nie bez przyczyny prosił Marcelo o pomoc.

Inaki napluł na grób Daniela. Przykre jest to, że nadal z wyższością odnosi się do ojca i go nie szanuje. Jakby go karał za odejście matki. Szkoda Tadeo, bo synom nieba by przychylił, nie zasłużył na takie traktowanie. Oczywiście test z pajacem musiał się pojawić, to żałosne ze strony Inakiego, płyta mu się zacięła? Ok, ma żal do Juliety, ale niech się nie wyżywa na ojcu!

Mam swoje typy co do osoby, która zainicjowała spotkanie 3 kochanków Giny.
1. Orlando - wykonał rozkaz Evaristo
2. Wnuk Evaristo
Tylko nie zgadza mi się stylówa mordercy. Garnitur wskazywałby na Marcelo (po co by to zrobił? z Ramiro ma dobrą relację), Mariano (odpada, nie byłby zdolny do morderstwa, po co odgrzewałby sprawę z Giną) albo Inakiego (też odpada, nie zna tej historii).

A ja stawiam na kogoś od Evaristo lub Marcelo ( nie wiem tylko jaki miałby w tym cel aby posunąć się do zabójstwa obcej kobiety, dziwne ale dużo wskazuje na niego, tym bardziej,że przed kolacją pożyczył auto od Leticii i miał coś załatwić, może właśnie to...)
Od Evaristo wykluczam Orlanda, raczej nie byłby zdolny do zabójstwa, bardziej wnuk lub może ktoś inny. Myślałam także o Edmundzie,ale po co by to zrobił? na rozkaz Evaristo??

Oglądałam odcinek jeszcze raz i morderca by w ciemnym garniturze. Żaden z naszych bohaterów akurat takiego nie miał. Musiałby się więc przebrać i wtedy stawiałabym na Marcelo, ale jaki miałby motyw?
To ktoś od Evaristo, stawiam na jego wnuka.

Ja też jeszcze raz zerknęłam i owszem miał ciemny garnitur, jestem strasznie ciekawa kto to i w jakim celu to zaaranżował?

Może to był Marcelo on nosi takie ciemne garnitury. Mógł dowiedzieć się jakoś o tej kobiecie, która chciała zabawić się kosztem Ramiro i mógł ją zabić. Aczkolwiek mógł to być ktoś inny. W tej telce nic nie jest takie jak się wydaje...

Tę kobietę morderca wynajął z pełną premedytacją. Marcelo w tym odcinku miał inny kolor garnituru. Raczej by nie zdążył, miał spotkanie z Lucią i Leticią. Stawiam na kogoś od Evaristo, może nawet na Orlando.

Orlando niby wydaje się być taki uczciwy a przyczynił się do śmierci Daniela, ba nawet pomagał go wykończyć, więc może Orlando zrobił i to - w końcu kto by go brał pod uwagę? Mógł to też być wnuk Evaristo.

Odcinek 82
Rewelacja!!!
Jest Marcelo jest zabawa! Kapitalna scena, gdy mówił o swoim wypadku, winnych i trzymał Leticię za rękę. :D
"Wrócił" Marcelo i odcinek nabiera barw a co scena z nim to perełka! Niech teraz on przejmie stery i zdusi w sobie Santiaga, przynajmniej na jakiś czas!
Świetna scena Marcelo i Leticii, ogień! Niesamowita chemia, cała paleta uczuć włącznie z nienawiścią. Jaka miła odmiana po duecie Santiago-Lucia. Tych drugich nie chce się oglądać a ci pierwsi sprawiają, że iskry lecą z ekranu!
Mina Soledad, gdy została skierowana przez Feministkę do domu Leticii, bezcenna. Nie udało jej się wykręcić, argumenty miała nędzne. :D Kapitalna scena z Soledad spotykającą Marcelo. "Santiago?" Rewelacja! Brawo Marcelo! Super konfrontacja, bardzo dobrze jej przygadał! Do więzienia! Leti dopełniła dzieła. :D W mistrzowskim stylu dowalała Soledad. Jej komentarze bezbłędne. :D Leticia mistrz! Skrytykowała Soledad za jej brak profesjonalizmu a tamta już miała łzy w oczach. Brawo Leti, tak dalej! Soledad mi nie szkoda, nic a nic! :D
Ramiro został bohaterem. Powstrzymał ojca przed złożeniem odniesienia na policji. Szkoda Valerii. Zrobili z niej kozła ofiarnego. Okazało się, że ojciec Ramiro jako jedna z nielicznych osób też miał dostęp do hasła fundacji. Tylko jego nikt nie podejrzewa, bo niby przez lata wywiązywał się ze swoich obowiązków. A to szuja!
Fajne sceny Laury i Ramiro. Uroczy są, miło się ich ogląda. Idealnie do siebie pasują. Szkoda, że telefon od Giny przerwał im chwilę bliskości. Laura mogła pozbyć się kompleksów i lęków przy Ramiro, nabrać pewności siebie. Widać, że on ją kocha taką jaka jest i nie przywiązuje wagi do tego, że nosi protezę. Pod tym względem Ramiro zachowuje się bez zarzutu i za to duży plus. Mam nadzieję, że Laura zgodzi się na wspólny wyjazd!
Nieźle nas zakołowali w tym odcinku. W pewnym momencie byłam pewna, że Gina żyje a to była pułapka zastawiona na Ramiro! Jeszcze Valentin i Marcelo zjawili się na miejscu. Ginę udawała pewnie jakaś prostytutka. Pytanie brzmi kto ją zabił? Kto zaaranżował spotkanie trzech kochanków Giny? Patrząc po sylwetce i ujęciu z ręką był to ktoś młody, na pewno nie Evaristo. Gdyby nie ten garnitur to posądziłabym Valentina. Marcelo też mi tutaj nie pasuje... Mój typ to wnuka Evaristo albo... Orlando!
Końcówka odcinka - miazga! Marcelo z premedytacja umówił się na spotkanie z Leticią i Lucią. Jeszcze perfidnie całował się z tą drugą. Leticia już wie, że jej siostra żyje i jest kochanką jej męża!

To prawda,rewelacyjny odcinek.Takiego nagromadzenia arcyciekawych wątków w jednym odcinku jeszcze w tym serialu nie było.Od początku mi się ta telka podobała,ale z odcinka na odcinek staje się coraz lepsza.Każda postać wzbudza zainteresowanie.Nie ma nudy,do tego KAPITALNE podkłady muzyczne,takich bardzo dawno nie było.Tak psioczyłem na tv4,ze znieśli Drogę do szczęścia która mi się podobała.Teraz muszę przyznać,że Trzy razy Ana jest zdecydowanie lepsza bije na głowę ten wcześniejszy pod każdym względem.Jeden z najlepszych seriali ostatnich lat!

Dzisiejszy znowu NIESAMOWITY !
Rozmowa Letici i Marcelo po tym co jej zrobił i ta scena gdy była sama w pokoju z rozbitym lustrem ..ciekawy klimat .Widać,że Ana Leticia ma coś nie tak z głową .
Angie dała dzisiaj niezły popis swoich umiejętności .Leticia i Marcelo zgarneli ten odcinek .

Dokładnie, tak jak niżej napisałam, odcinek nosił tytuł 'Leticia & Marcelo show'
Podobał mi się najbardziej ze wszystkich ;) Leticia zdecydowanie ma coś z głową, ok zachowanie w toalecie może było normalne, była oburzona,wściekła ale zachowanie w piwnicy i w pokoju (zwłaszcza przed lustrem) to czysty obłęd, już myślałam,że zwariowała.

Dzisiejszy odcinek należał do Marcela i Leticy ,a sama Angelique była niesamowita . Nie dziwie się ,że dostała nagrodę za najlepsza role .Kto inny zagrał by tak dobrze jak ona ? Według mnie Letica jest chora psychicznie . Liczę ,że Santago szybko nie wróci , teraz nawet Romiro jest ciekawszą postacią od niego. Remedios naprawdę pomyślała ,że Marcelo umarł .Lucia nadal jest zimna dla matki,oby długo ją tak traktowała .

To,że Angelique jest niesamowitą aktorką wiedziałam już dawno,ale Sebastian Rulli też jej dorównuje, nawet nie pomyślałabym, że tak dobrze gra, oglądałam z nim inne telki ale jego gra nie była tak dobra jak tutaj. Widzę niesamowity postęp, nie mogłabym sobie teraz wyobrazić nikogo innego w roli Marcelo, może jedynie Ivana Sancheza, bo też świetnie gra.

W Za głosem serca tez dobrze zagrał, ale tu ma więcej do pokazania. Myśle, że Ivan tez by sobie poradził jako Marcelo, ale czy by pasował jako Santago.

Myślę, że dobre postacie łatwiej zagrać niż czarne charaktery, też by sobie poradził to bardzo dobry aktor.

Zagrać czarny charakter to nie lada wyczyn, np. nie wiem bo nigdy nie oglądałam jakby sobie poradziła z taką rolą Maite Perroni czy Livia Brito albo William Levy.

Tych aktorów nie widziałam jako czarnych charakterów i trudno mi sobie wyobrazić Perroni, Brito czy nawet Levy' ego w innej roli niż protagoniści.

Perroni zagrała złą bohaterkę w jednym odcinku "Mujeres asesinas". W którejś gazecie było napisane, że Levy powiedział, ze nie ma warunków do grania czarnych charakterów.
Brito chyba powinna zostać przy typowych protagonistkach w klasycznych telenowelach.

Maite nie widziałam w Mujeres... Levy nie ma warunków, bo to taki narcystyczny laluś, Brito ma już miano 'płaczki' i chyba się nie zmieni, fajna była w Triumfie miłości jak grała Fer na początku była arogancka, zarozumiała, buntownicza ale później się zmieniła na pozytywne także nie była takim typowym czarnym charakterem jak np Ana Leticia. Jest dużo aktorów którzy sprawdzają się tylko w pozytywnych rolach niestety...

Maite sądzę, że mogłaby sobie poradzić z graniem antagonistki, gdyż wielokrotnie widziałam jej grę aktorską w telkach to dałaby sobie radę. Livia pasuje mi bardziej na protagonistkę taką typową jakie są w telkach . A Levy cóż on nie pasuje mi na złą postać. Jest świetnym protagonistą. I masz rację Levy ze swojego wyglądu choćby dlatego nie pasuje na złą postać.

Tak Leticia jest chora psychicznie. Tylko skąd bierze się jej choroba? Może były takie problemy z nią wcześniej, ale ich nie zauważono?

Rozwijająca się trauma po wypadku.

Miałam wrażenie, że oglądam horror. Boyer zagrała kapitalnie.

Odcinek 83
Marcelo po mistrzowsku rozegrał sytuację. Wkurzył Leticię, poniżył ją, pozbył się Lucii, nie dał jej żadnej nadziei a jednocześnie przeszedł test i jest pewny, że Santiago nie wróci (niestety mam co do tego wątpliwości). Sceny w restauracji - perełka! Szkoda mi było Leticii, gdy rozpaczała w łazience! Aż mnie ciarki przeszły, gdy przygryzała ręcznik by się uspokoić. Miazga! Konfrontacja z Marcelo też genialna! Pięknie mu odwinęła a on jak gdyby nigdy nic wstał i niczym dżentelmen odsunął jej krzesło przy stole. Rewelacja! Wyłożył jej kawę na ławę, nie dał się zmanipulować. Zaczyna się zemsta! Oby tylko Santiago nie powrócił! Uwielbiam Marcelo!!!
Kolejna genialna scena z Leticią zdejmującą obrączkę i wrzucającą ją do kieliszka Marcelo. Rozpoczęła się wojna!
Leticia w piwnicy masakrująca lalkę - scena rodem z horroru. 8O Wpadła w szal, straciła nad sobą kontrolę. Miazga! Gra Angie rewelacyjna!!! Leticia show w tym odcinku! I Marcelo! Leticia w sypialni dała czadu, najpierw gdy niszczyła sukienkę i zdjęcie męża a później gdy wiła się przed lustrem. Oszalała! Psychodeliczna scena! Miazga! Czuję się jakbym oglądała horror albo thriller psychologiczny. Szacun dla Angie, jest fenomenalna!
Marcelo poszedł do Ciapka. Nie chce spać żeby nie stracić kontroli. Obawia się, że Santiago może wrócić.
Remedios jest żałosna. Lucia już zrozumiała, że Santiago był sztucznym wytworem a Remedios dalej swoje.
Już nie mogę słuchać Soledad! Niech ją zamkną we więzieniu i będzie spokój! Ta kobieta nie zna żadnych świętości!
Jeszcze tylko Chany brakowało by pomagała Soledad w jej intrygach. :roll: Sabat czarownic! Soledad próbuje wzbudzać w Lucii wyrzuty sumienia. Żałosne.
Ramiro już wie, że Leticia spotkała Lucię. Powinien poinformować Laurę, ale z pewnością tego nie zrobi. Kolejny błąd, który w przyszłości będzie go drogo kosztował.
Super odcinek!

Odcinek pt. "Leticia & Marcelo show" ;) Po prostu rewelacja!
Ich gra aktorska to czysty profesjonalizm, to,że Angie po raz kolejny pokazała swój kunszt aktorski to wiedziałam,że na to ją stać ale,że Sebastian WOW pokazał klasę, rola Marcelo jest dla niego stworzona.
Odcinek podobał mi się jak nigdy dotąd, owszem było kilka mega niezapomnianych scen wcześniej ,ale to co dzisiaj zobaczyliśmy to normalnie poezja...
Marcelo upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu, wkurzył Leticię i rozpoczął z nią wojnę oraz otworzył oczy Lucii.
Scena w restauracji genialna, perfidny pocałunek Marcela sprawił,że Leticia mało nie rozniosła toalety haha. Wymierzony policzek w Marcelo i jego opanowanie świetne, dalej jak nigdy nic przeszli do konwersacji.
Ana Leticia dziś przeszła samą siebie, jej obłęd i prawdopodobnie choroba psychiczna dały o sobie znać.
Scenka w piwnicy a później w jej pokoju jak z horroru! Też myślałam,że oglądam jakiś thriller psychologiczny, zupełnie jak wtedy kiedy Leti miała sen z nieboszczykami... Wracając do sceny z lalką w piwnicy, mój "Mąż" (który nie ogląda telenowel) sam się zdziwił podczas tej sceny i zapytał co oglądam, bo scenka była niezła, myślał w pierwszej chwili że to coś w rodzaju laleczki chucky hahaha ale się rozczarował jak mu powiedziałam,że to meksykańska telka ;)))

Ana Lucia ładnie wyglądała w tej białej sukience, podoba mi się,że w końcu zaczyna stawiać się Soledad i ją olewa, tak jak i Remedios, dobrze im. Nie potrzebnie tylko do spółki dołączyła Chana, znów będą knuć przeciwko Lucii.
Mariano kiepsko się tłumaczył przed Ramirem i Valentinem, już myślałam,że się wyda,że był kochankiem Giny.
Laura i Ramiro fajna para, ale czuję,że jak wyjdzie prawda z Lucią i że Ramiro wiedział o wszystim to wcale nie będzie tak słodko jak jest teraz. Ramiro jeszcze oburzony na Marcela za to,że Leticia wie o siostrze, w głowie się nie mieści, jak długo chce ukrywać prawdę przed ukochaną Laurą? a jeszcze jej obiecał,że będzie na ich ślubie hehe
Evaristo chyba jednak stoi za wczorajszą intrygą kochanków Giny, zasugerował dziś to Edmundowi, jak mówił,że Ramiro na chwilę obecną będzie zajęty czymś innym a nie fundacją.
Podsumowując odcinek kapitalny!

Zgadza się, Evaristo najprawdopoodbniej stoi za intrygą z Giną.
Seba i Angie grają kapitalnie, zwłaszcza postaci Marcelo i Leticii. Miazga!

Też sądzę, że Evaristo za tym stoi. Myślałam jeszcze o ojcu Ramiro, ale bardziej pasował mi Evaristo.
Marcelo i Leticia to świetna parka, oboje nie przewidywalni i mają temperament. Żadnych banalnych tekstów, są iskry widać chemię.

Dzisiejszy odcinek po tak długim oczekiwaniu pomajówkowym średni a nawet napisałabym,że kiepski. Przegadany i nic poza tym. Myślałam,ze po tak świetnym 83odcinku może być tylko lepiej a tu porażka.
Nadal stoimy w miejscu, pokazali zadłużonego Inakiego, pogrążoną w żałobie Julietę, Chanę odwiedzającą pensjonat i przegadaną scenę Marcelo-Leticia, do tego dziadek Evaristo odwiedzający rodzinę del Castillo przerywający w kulminacyjnyej rozmowie Leti z wujkiem o kochance Marcela, już myślałam,że wyda się że to Ana Lucia a tu klapa...
Remedios jest tak irytująca,że nawet przebija Soledad, nie da słowa powiedzieć na 'swojego synka' bla bla bla ;)
Jedynie końcówka godna uwagi, Ana Leticia była w ciąży z Marcelo, jaki los potrafi być okrutny,dowiedziała się o ciąży tuż po zleceniu zabójstwa męża, jestem ciekawa co się mogło stać z dzieckiem, czyżby poroniła a może usunęła??

Mnie się 84 odcinek nawet podobał.
Konfrontacja Marcelo z Leticią - miazga! Iskry leciały z ekranu! Najlepszy moment, gdy sobie "słodzili" - kochanie itp. Dwa mocne charaktery i temperamenty! Leticia próbowała wykreować się na niewiniątko, ale nie z Marcelo te numery! Trafił swój na swego. Marcelo jest godnym przeciwnikiem dla Leticii! "Jesteś uroczą hipokrytką". Mistrz! Leticia była w ciąży z Marcelo. Raczej nie zmyśla. Poroniła? Usunęła ciążę? Stawiam na którąś z tych dwóch opcji.
Ramiro zachował poker face podczas spotkania z Evaristo chociaż w środku aż się gotował. Niech ktoś wreszcie da popalić temu dziadowi!
Podobała mi się scena z Marcelo grożącym Inakiemu. HOT! super ujecie z Marcelo i Ciapkiem w windzie, jak z filmu gangsterskiego. :D
Leticia znowu zmanipulowała Mariano. Gdzie ten Wujek ma oczy? Dziwię się, że nadal jej wierzy. Ostatnio oddalił się od niej, ale nadal jest pod wpływem Leti. Kiedy widzi jej łzy to ślepo jej ufa.
Lucia coraz bardziej oddala się od Soledad. Bardzo dobrze! Nareszcie nie daje sobą manipulować, wzbudzać poczucie winy. Kłótnia Soledad z Remedios jak zwykle na poziomie. Chana dobrze dogadała przyjaciółce, ze Lucia nie jest jej córką. A ta dalej swoje: "ona jest moja, tylko moja". To obsesja!
Marna pocieszycielka z Chany: "Teraz jest źle a będzie jeszcze gorzej".
Skoro Leticia wie o Lucii to Ramiro powinien wyznać prawdę Laurze. Jeśli tego nie zrobi to zwątpię w jego inteligencję. Niestety mam spore wątpliwości co do postawy Ramiro. Praktycznie już się zgodził na układ z Marcelo. Brawo! Niech później nie jęczy, gdy Laura go zostawi!
Juliety nie jest mi żal. Gdyby była dobrą matką to nie zostawiłaby Inakiego i Javiera, nie zerwałaby z nimi kontaktu. Jeszcze bogaty mąż powinien ją zostawić i odebrać jej status społeczny za te wszystkie kłamstwa. Inaki wplątał się w poważne problemy. Wierzyciele zabrali mu samochód i żądają spłaty długu. Pewnie przystanie na propozycję Juliety i w zamian za pieniądze zgodzi się spędzić z nią trochę czasu. Teraz sobie przypomniała o synu. Hipokrytka! Nie jest mi jej wcale żal, nie wierzę w szczerość jej przeprosin. Szuka pocieszenia, zastępcy Daniela.
Inaki ma fajną relację z Sekretarką, uroczy jest gdy z nią flirtuje. :)

Nie zaprzeczam-konfrontacja Leti z Marcelo podobała mi się oraz scenka kiedy groził Inakiemu, końcówka też mnie zaciekawiła, ciekawe jak to było dalej z tą ciążą itp. reszta średnio mi się podobała, wiało nudą.

Zapomniałam jeszcze o jednym- Julieta od początku była hipokrytką, dlatego też nie jest mi żal jej osoby, sama sobie zasłużyła na to co ją spotkało.

Myślałam, że po dość długim czasie będzie ciekawie. A tu tak jakoś średnio. Oczywiście końcówka była najlepsza, mina Marcelo mówiła sama za siebie. Ale myślę, że może Leticia nie dokonała aborcji tylko oddała komuś dziecko...
Mina Iniakiego po tym jak spotkał Marcelo... No, ale sam go sprowokował z tym tekstem o "eleganciku". Następnie przyszła Julieta w celu poprawienia relacji z synem. Oczywiście ten nie pozbawił ją złudzeń, ta dała mu czek. I tak dowiedzieliśmy się, że Iniaki nie spłacił tych typów co byli w gabinecie więc myślę, że skorzysta z propozycji matki. To jak podarł czek - jakoś nie spodziewałam się tego, ma swoją godność.
Chana wspiera całe to milczenie. Jakie to wkurzające! Wszyscy już wiedzą, każdy może się zorientować, ale prawdę trzeba ukrywać.
Leticia nie powie o Lucii, bo byłaby na drugim planie jak nie na trzecim u babki, więc nie powie, że wie, iż jej druga siostra żyje i jest kochanką Marcela. Naraziłabyś się na wstyd i utratę tego co teraz ma.
Evaristo - ciekawe jakie ma wieści. Jeśli takie jakie przeczuwa Leticia, to babka pogrąży się w rozpaczy. Zresztą nie tylko ona...
Remedios i Soledad są siebie warte. Ale Soledad przebija wszystko i wszystkich. Zamiast dowiedzieć się, jak może poprawić relację z Lucią to ta milczy i nic nie mówi. Remedios też nie jest bez winy, powinna się pogodzić ze stratą Santiago.
Laura i Ramiro - świetna para, miło się na nich patrzy.

Gdyby oddała komuś dziecko to raczej jej rodzina wiedziałaby o ciąży. Tym bardziej, że pocieszali ją po "śmierci" Marcelo, odpada więc opcja z 9 miesiącami bez kontaktu z bliskimi.

Masz rację, ciaży nie dałoby się nie zauważyć - nudności i inne objawy byłoby widać gołym okiem. Zwłaszcza, że w domu jest tyle kobiet. Po tym jak napisałaś, że pocieszali ją po śmierci Marcelo to odpada oddanie dziecka.

Też średnio mi się odcinek podobał, jeśli chodzi o końcówkę the best ;) ciekawe jak było na prawdę z ciążą? czy Leticia byłaby zdolna na taki krok aby oddać dziecko do adopcji lub też komuś innemu? po Leticii wszystkiego się można spodziewać, ale jednak wydaje mi się,że ukrywanie ciąży przed rodziną po śmierci męża i to przez 9mcy nie byłoby takie proste, dlatego wątpię w to, prędzej usunęła dziecko lub w chwili rozpaczy po stracie Marcelo najprędzej stawiam na to,że poroniła.

Ja myślę, że Ana Leticia dokonała aborcji, gdyby poronila to na pewno wykorzystywała by to by wzbudzać litość w rodzinie. Ukrycie ciąży przy jej wścibskiej babce i Leonor byłoby chyba niemożliwe.

Też stawiam na aborcje ...to najbardziej w stylu Leti .. z resztą nawet jakby Marcelo żył to wątpię że chciałaby urodzić to dziecko .Leticia nie jest dla mnie typem troskliwej mamy ..dla niej liczy się wygląd,pieniądze i bycie w centrum uwagi - przy dziecku raczej mogła by tylko stracić.Moim zdaniem pozbyła się ,,problemu'' .
Poronienie jakoś odrzucam ,też uważam,żeby to wykorzystała by wzbudzić litość rodziny.

Ukrycie ciąży i oddanie dziecka w jej przypadku wydaje mi sie bez sensu ..ale jak to bywa w telenowelach wszystko jest możliwe .

Ciekawe czy to w ogóle dziecko Marcela ;)
Przecież równie dobrze mogła zajść w ciąże z Danielem.