Nie zgadzam się z negatywnymi opiniami na temat tego sezonu. Ale rozumiem skąd one wynikają i gdybym praktycznie sam nie obejrzał ostatnio całego uniwersum Star Wars, to nic bym nie zrozumiał. Więc drogi widzu, właściwie cała fabuła i prawie wszystkie postacie nawiązują do prequeli. Zatem jeśli chcesz obejrzeć Star Wars Ahsoka, to koniecznie musisz zobaczyć minimum serial animowany Star Wars Rebels- to jest punkt wyjścia do tej historii.
Jeszcze kilka słów do osób, które już to obejrzały. Ku mojemu zdziwieniu, jak i wprost przeciwnie do tego, co wielu mogło pomyśleć, w Star Wars Ahsoka NIE MA na siłę wpompowanych lewackich udziwnień. Postacie wynikają wprost z poprzednich wydarzeń jak i ich charakterystyka, zachowania. Uważam również, że wykonanie było genialne. Muzyka na najwyższym poziomie, tak samo lokalizacje. Animacje trzymające poziom realizmu, a młoda wersja Anakina zasługuje na co najmniej pochwałę. Zresztą, sama wizualizacja młodzieńczej Ahsoki w porównaniu do wersji animowanej, była bardzo podobna. Ogólnie postacie pod względem aktorskim zostały nieźle dobrane. Pod względem fabularnym zastosowano dobry balans między tempem wydarzeń i w szczególności podobały mi się zwolnienia fabuły, momenty spokojnego opowiadania wydarzeń. Jedynie na co mógłbym ponarzekać z większych nieudogodnień, to na zaledwie 8 odcinków.
Jeszcze raz serdecznie polecam znającym uniwersum. Według mnie jakością wykonania bije na łeb seriale Obi-Wan Kenobi, The Book of Boba Fett i stoi gdzieś na poziomie The Mandalorian, Andor.
Ja tych bajek nie oglądałem i nie planuje; serial Ashoka podobał mi się, ale drażni mnie, że to jest tak połączone, według mnie to kolejny gwóźdź do trumny star wars, bo nikt nowy w to nie wejdzie bo się nie połapie o co chodzi , kiedyś były 3 filmy i można to było książkami lub komiksami rozszerzać, których też było niewiele, teraz jest za dużo wszystkiego i dlatego powinny zamknięte mini-historie tworzyć