kurde a mnie się podobał, jestem rocznik 92 i PRL znam tylko z opowieści, fajnie było dopasować obraz do moich wyobrażeń o tamtych czasach hehe a Ogrodnik wyglądał jak mój ojciec ze zdjęć, kropka w kropkę, ta fryzura, pasiasty sweter, niebieskie dżinsy i pingle w grubych oprawkach XD
Od pierwszego odcinka było wiadomo, że główny osadzony jest niewinny, że Kulig jest w to zamieszany, że Grochowiak to była szuja, rzeźnik nie miał motywu. Ja od początku obstawiałam żonę. Czego się ludzie spodziewali? Wątku nadprzyrodzonego, że to las zabił? Zabójstwo na zlecenie żony ma najwięcej sensu. Serial stoi aktorstwem, klimatem, muzyką, scenografią i mimo wszystko fabułą chociaż końcówka widać, że jest przyspieszona, zabrakło im chyba funduszy na ostatni odcinek, mimo to bije Belfra na głowę.
Fronczewski ma problemy ze zdrowiem więc fajnie, że i tak się pokazał na kilka scen
Masaż zobaczył Zarzyckiego jak ogląda jego puchary a nie jak bierze nóż. Pewnie popili jeszcze trochę, gruby zasnął i Zarzycki wziął nóż. Wszystkie wątki zostały rozwiązane, z zabójstwem, samobójstwem, nawet z lasem. Dla mnie to jest jak dotąd najlepszy polski serial kryminalny