Myślałem, że po zawiązaniu akcji w ostatnim odcinku fabuła poleci do przodu. Niestety znowu tułamy się jak Deamon po zamkach bez celu. Rozmawiamy po raz kolejny o tym, ze idzie wojna bez jakichkolwiek mocnych dialogów między sobą, które można byłoby zapamiętać. Spodziewałem się o wiele więcej. Mam już trochę dość...
Jest wojna domowa, zagrożenie ze strony smoków a on robi misje poboczne, rąbie drewno i buduje swój dom koło Rzecznej Puszczy
Taryfa ulgowa się skończyła. Pionki rozstawione, jesteśmy zapoznani z postaciami, konfliktami itd. A jednak fabuła wciąż nie przyśpieszyła, wręcz przeciwnie, jesteśmy raczeni coraz wolniejszą akcją. Showrunnerzy nie są w stanie napisać dobrej historii. Dobrych postaci jest zdecydowanie za mało, a ich potencjał jest...
Jęki, zawodzenia, urojenia króla w Harrenhal (po raz 10 chyba i coraz nudniejsze) Dłużyzny i gadki o wszystkim i o niczym. Niewiarygodne że można skopać taką franczyzę a jednak tak właśnie się dzieje. Oczywiście jak skrytykowałem poprzedni odcinek za 35 minut flaków w oleju to wielu miało żużel w gaciach z nerwów, bo...
więcej