PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=824633}

Miłość, śmierć i roboty

Love, Death & Robots
8,0 50 125
ocen
8,0 10 1 50125
6,3 11
ocen krytyków
Miłość, śmierć i roboty
powrót do forum serialu Miłość, śmierć i roboty

Filozoficzna rozkminka o robocie który posiadł całą wiedzę o wszechświecie i postanowił cofnąć się w rozwoju "aby wydobyć prostą przyjemność z dobrze wykonanego zadania"

Czyżby odkrył że życie nie ma sensu?

dezertx

dla mnie to przepiekny odcinek, jeden z najlepszych o ile nie najlpeszy z calej serii. Dodatkowo pozostawia otwarte pole do wielu roznych intepretacji. Dla mnie po tym jak Zima posiadl cala wiedze, osiagnal szczyty tworcze stracil radosc zycia, radosc istnienia samego w sobie bo ciagle chcial czegos wiecej i wiecej, jego ambicja nigdy nie ustawala. W koncu postanowil sie cofnac do formy i do zycia ktore sprawialo mu najwiecej radosci i w ktorym potrafil sie cieszyc malymi rzeczami. Pytanie ktore sie nasuwa to czy Zima byl kiedykolwiek czlowiekiem ?

Lunasol

Absolutnie się z Tobą zgadzam. Odcinek skłaniający do myślenia nad sensem istnienia, radością życia... i tak dalej. Miła odmiana po nagości i irracjonalnej brutalności.

ocenił(a) serial na 6
Lunasol

przecież mówi że nie był, rozwijał się nieustannie z tego pierwszego małego robota i może po drodze nabrał cech ludzkich, ale nie, nie był organicznie wyhodowanym człowiekiem

dezertx

dla mnie "Zima Blue" jest niezaprzeczalnie najlepszym odcinkiem z całej antologii. po prostu przepiękny. myślałam, że najlepszy będzie pierwszy - "Sonnie's Edge" -, ale "Zima Blue" ostatecznie przebija wszystko. po obejrzeniu już wszystkich historii z antologii, tylko tą historię miałam w głowie. niesamowita.

ocenił(a) serial na 8
isobel

mam dokładnie to samo, jedyne co na pewno zapamiętam z tej serii to Zima Blue i kreska z The Witness

isobel

Co odkrywczego, czy zostawiającego szersze pole interpretacji jest w Sonnie's Edge? Fakt że wyróżnia sie na tle innych i pozostawia spore wrażenie po obejrzeniu za pierwszym razem. Jednak występujące postacie są tak przerysowane że aż sztampowe, może za wyjątkiem laski głównego antagonisty, tutaj niezły zwrot akcji.
Lepszy jest chociaż "Beyond the Aquila Rift"

Proletarius87

a koniecznie "Sonnie's Edge" musi być odkrywcze? to był mocny pierwszy odcinek. mi się bardzo podobał. natomiast "Beyond the Aquila" jest z pewnością najbardziej przereklamowany ze wszystkich odcinków antologii. wiadomo: seks robi całą robotę. sam w sobie nie jest ani ciekawy ani tym bardziej odkrywczy.

isobel

Nagość jest elementem często przewijającym się w całej serii, wiec nie rozumiem do czego pijesz. Chyba że chodzi Ci o stosunek płciowy który tak żywiołowo przebiegał w głowie głównego bohatera? Bo raczej nie wydaje mi się by było to możliwe z pajęczo-podobną istotą?

Nie wiadomo kiedy bohater stracił kontakt z rzeczywistością i które wspomnienia są prawdziwe, które nie.
Koleżanka z załogi buntuje się przeciwko nowo przybyłej istocie i rozpoznaje w niej nie-człowieka. Bunt jego koleżanki jest jej buntem czy krzykiem jego podświadomości "że coś tu nie gra"?
Awaria i zgubienie się statku jest zdarzeniem losowym czy zostało celowo wywołane przez tajemnicze istoty? Jakie są motywy kosmity i czy ma to w ogóle znaczenie w zaistniałej sytuacji, z dala od życia i czasu jaki znają? Czy ludzie na tym statku nie podlegają "hodowli" jak to ma miejsce chociażby w "Matriksie" Wachowskich czy cichej eksploatacji jak w filmie "Oni żyją" Carpentera?
Statek postrzegany przez przebudzonego bohatera przypomina dziwny biologiczny twór, obcą biosferę w której nie tylko nie jesteśmy na szczycie łańcucha pokarmowego, ale nawet nie mamy świadomości bycia eksploatowanymi. W końcu samoświadomość i samostanowienie są czymś przed czym kosmita chce ludzi uchronić, tak jakby to nie okoliczności czy zderzenie z obcą formą życia były problemem, a szok, jakiego nieprzygotowany umysł mógłby nie wytrzymać.

Nie rozumiem i brzydzi mnie takie purytańskie podejście do ludzkiej seksualności. Seks jest czymś pięknym, przyjemnym, stanowi część nas i póki ludzi będą się rodzić będzie nieodłącznym elementem życia. Mam pewną teorię że to kultura judeochrześcijańska tak obrzydziła ludziom seks że aktualnie mamy ujemy przyrost naturalny a jakiekolwiek akcentowanie nagości -miast celebracją piękna ludzkiego ciała, jak to miało miejsce w antycznej Grecji chociażby -stało się wyrazem buntu, a nagość jest tematem tabu i szokuje.

Jak u małych dzieci, "kolega pokazał siusiaka i wszyscy się śmieją". Przykre.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones