Kilka pierwszych odcinków w porządku, jest jakiś klimat. Później niestety robi się odgrzewany kotlet. Dodajmy do tego wkurzających bohaterów jak szurnięta Nathalie Raven, ksiądz i komendant i pozbawiony jakiegokolwiek polotu finał. Ogólnie nic się nie trzyma kupy. Alex, którą mgła początkowo się nie interesuje, nagle staje się celem i cudem przeżywa. Tak samo Raven, podobno wybrana przez mgłę, ginie. Ostatnie dwa odcinki były tak słabe, że pożałowałam, że w ogóle zaczęłam oglądać ten serial.