Po tym odcinku straciłem jakąkolwiek nadzieję (po drugim ta nadzieja była ogromna), że w tym serialu zobaczę coś ciekawego. Czeka nas jedynie finałowa rozpierducha i tyle. Szkoda, wielka szkoda.
Najgorzej, że ten odcinek zdaje się wyrzucać na śmietnik cały rozwój Djarina w drugim sezonie Mando. Wydawał się już odrzucać idiotyczne przesądy sekty w której się wychował i raczej będzie próbował odbudowywać Mandalore ze zwykłymi Madalorianinami.