Cóż, ważne, że w ogóle ją uśmiercili. W sumie trudno byłoby z tym rakiem, bo przecież wcześniej nie było o nim mowy. ;)

Marysia była żoną Józka? Czy się mylę?

Tak, była żoną Józka, dwa lata temu nawet żaliła się Czesi, że Józek zdradza ją z siostrą Jerzego.

Mieli syna o imieniu Zbyszek i co najmniej jeszcze jedno dziecko.

Fakt , na Bece nawet administratorka wogóle jej nie zna, ale to przesada znów. W sumie była ważną postacią dla Klanu , dlatego bardzo dobrze, że dziś poinformowano i zrobiono oddzielny watek. Ciekawe czy troszkę go pociągną , ale stan Cześki wskazywał , że tak.

Kto ją grał? Bo ja tez jakos nie moge sobie przypomnieć tej postaci.

Agnieszka Kotlarska.

No taki niezły ten odcinek wg mnie. Scena Z Grażyną, Czesia ok. Co to Stasi i Jeremiasza, z pewnością coś nie tak będzie z tymi spłatami, jakieś kłopoty. Późniejsza scena to jakaś taka głupawa. Akurat kupiła kwiaty i wiedziała gdzie leży wazon jak znajdował się wcześniej w innym miejscu a nawet tam nie zajrzała ;) Akurat książka, i te spodnie do prania, ale ok. mniejsza o to. Małgosia i Adam, rozkręca się to, ale co znów z tymi pryszczami, jaka kosmetyczka? Dermatolog chyba że najpierw. Coś tam ma chłopak ale zaraz wielka tragedia. Ona ma aparat na zębach co też wygląda to tak... Sandra dziś spoko, ugodowa jak piszesz, to jest całkiem w porządku ale Zyta i tak się dowie bo podejrzewać zaczyna od jakiegoś czasu. Oskar ojcem, noo kto wie może tam mieli jakiś cichy numerek. Żadnej Marysi chyba nie kojarzę. I miło że matka Zyty wpadła, choć nie przepadam za nią.

Z tymi pryszczami fakt to porażka , a nauczyciel spoufalający się przed innymi uczennicami z jedną z nich i to w gimnazjum - realistycznie dziwacznie - w serialu ciekawe.

Stażysta. ;) Miałem ostatnio stażystę z angielskiego, który wyraźnie podobał się dziewczynom.

Stażysta nabiera wprawy i doświadczenia... w zawodzie ;) Ten nie jest wyjątkiem albo i jest, zależy jak na to patrzeć, na dodatek po zajęciach każe sobie mówić po imieniu.

Ale powrót z uczennicą z gimbazy to troche za dużo w realu;)

Te spodnie Jeremiaszka też świetne, kilka dni je nosi i już ma oddać do prania. To co on robi już pod siebie ?

Ja jeździłem ze swoją nauczycielką autobusem. :)

Autobus był jej czy twój?

Świetny odcinek na koniec tygodnia , było wszystko : żałoba, atak pająka, zaginięcie, imieniny i kolejna ciąża- takie odcinki chce się oglądać. Po pierwsze Graża i Poldek o Marysi- dobrze , że to podkreślono w tej scenie, całkiem udana, wpleciono w to ślub - trochę jak w życiu więc wyszło to całkiem ok. Podobnie bardzo mocna emocjonalnie scena Graży z Cześka- muszą tą drugą pochwalić , za kawałek dobrej gry , wspomnienia na temat siostry wyszły bardzo dobrze, poprawnie , że całkiem nie rozmyto wątku. Ponadto wkurzona Zyta jak zawsze w formie, ciekawe rozmowy o Sandrze, oczywiście, ale później było jeszcze lepiej, czyli niespodziewany sąsiad i ucieczka pająka- dobry pomysł, ciągłe kadry na gumiaki sugerowały wiele, potem Zyta i już się wydawało ,a tu nawet scenarzyści zaskoczyli , z tym pająkiem u Stefanka, było bardziej dramatycznie. Rozwaliła mnie Zyta z nocnikiem hah to było mega, ale scena jak najbardziej na plus, Stefanek nawet coś powiedział , wypadł także świetnie. Oczywiście mogło być bardziej dramatycznie , ale OK.A na koniec było jeszcze lepiej czyli info , że Zyta jest w ciąży- tego się nie spodziewałem, to otwiera wiele furtek wątkowi- będzie ciekawie. Ponadto imieniny Stasi , fajne sceny z Jeremiaszem plus spotkanie z rodziną , wiadomo te zabiegi z czuba wymyślone, ale plus za takie klanowe sceny i tak. Ponadto Paweł chory- zawsze coś trochę innego , wyjazd Juniora wydawał się normalką , no i jego zgubienie, zawsze w cenie, może mogło być bardziej dramatycznie, ale zawsze coś tam się działo , Wiga dziś nie denerwowała nawet , telefon od Barbary też dość krótko. No i Bolek tez się zaangażował, wcześniej fajna rozmowa z Miłoszem , która go wprowadziła , do całej sytuacji z matką , więc może. Generalnie dobry tydzień z klanem i dobre zakończenie tygodnia, jeden odcinek był nudnawy, reszta naprawdę OK.

Co to jest za durnowate dziecko, żadnej orientacji w terenie, pierwszy raz zbiorkomem ? Jak można tak wychowywać. Ja w jego wieku planowałem wycieczki i wiedziałem wszystko co gdzie jest w mieście. Po prostu dno i jeszcze ta fryzurka. Wziąć maszynkę i boki i tył 0 a góra 3 to by wyglądał jak człowiek a nie jak syn bezdomniaka.

Takiego pająka nocnikiem ;] No na pewno by nie uciekł.. taa ;p

Takie rozwiązanie tylko w klanie- brawa za poczucie humoru:)

Akcja z pająkiem była mega ;))
W sumie nie dziwię, że Zyta tak naskoczyla na tego faceta. Jadowity pająk, a tu dziecko małe.

Ciąża Zyty - hahahah mina Michała.
Będzie miał piątkę dzieci :D

Tydzień z "Klanem" naprawdę udany. Różnie to było w tym odcinku i w tygodniu... Bardzo dobra scena z Czesią, emocjonalnie tak. Wiga i Bolek, co myślisz? Miło że ją pokazali. Tu co do Pawełka to minus za brak jakiejkolwiek orientacji, zapytania kogoś z ulicy czy chociażby zerknięcia na rozkład, ale ogólnie jest sympatyczny :) To dziecko Sandy, teraz Zyta, ehh Michał nie jest raczej dobrym przykładem na ojca niestety. Myślę że albo Zyta poroni albo Sandra nie jest w ciąży z nim lub w ogóle udaje. Coś za dużo by tego było. Miła scena u Stasi, rodzinnie. Pierwsza scena z Zytą i Michałem dobra bardzo. Potem reakcja na pająka i w pokoju z małym też. Ale z tą izolacją malucha to przesadziła :/

Wiga mnie mniej denerwuje , bo nie jest już taka dołująca, nudna i mdła, ale do dobrej postaci jej daleko. Może od Bolka się uczyć , który potrafi być komediowy i dramatyczny. Ale w sumie dużo rola scenarzystów.

Na dziś stawiam , że po 9 miesiącach będzie 1 dziecko Michała, albo drugie Oscara albo któraś z nich poroni.

Wielkie brawa dla Ani Powierzy! Bardzo autentycznie zagrała.
Akcja z pająkiem też fajna....Stefek jednocześnie z tatą położył palec na ustach, jak mama krzyczała - pełna synchronizacja.
Paweł rzeczywiście jest nadopiekuńczy, tutaj akurat Wiga miała rację.

Dobry odcinek na początek tygodnia , nie taki dynamiczny jak w piątek , ale na plus. Główny i najciekawszy wątek to dzieci Michała. Pierwsza scena w domu z odmienioną i pozytywną Zytą fajna, trochę zakręca całą sytuacją jeszcze bardziej, pokazuje trochę inną twarz, a Michał nie wie co teraz- i taką sytuację dobrze zagrał. Podobnie wizyta u Sandry , niezdecydowanie i zakłopotania, Sandra też w formie. Świetna scena Michała z Jurkiem , wreszcie bo dawno takiej nie było, ale duże brawa za scenę z Elą , świetna gra aktorska, fajnie, domowo,ale dynamicznie i emocjonalnie wyszło to. Będzie się działo. Na plus poranna rozmowa Graży i Bożenki, pojawienie się w niej Miłosza Ok, dobra rozmowa z matką w parku, trochę inne spojrzenie na wątek, scenarzyści trochę pokazują Miłosza jako dość łasego na majątek , trochę delikatnie , ale jednak. Heniutka jak zawsze w formie, bardzo wiarygodnie. Ponadto Aga i wypadek z kawą- zawsze w cenie taka akcja, fajna muzyka i jutrzejsza wizyta w radiu-wydaje się pewne , ze jutro Marta zadzwoni i będzie Aga miała jakieś piekło- będzie więc ciekawie. Ponadto watek Małgosi- nie bardzo mi się podoba , trochę jest przesadzony jak dla mnie, druga scena jakoś lepsza, ale ta pierwsza- mało realistyczna. Jednak zakładając w jaką to stronę to idzie to wątek ma potencjał, Adam nieźle gra, różnica z Małgosią kolosalna. No i Ciocia Stasia- dalej na minus wątek zabiegów , ale na plus akcja z pożyczką i choć wydaje się , że z tego się wytarabanią , dość nie nachalna akcja misyjna.

Z dzisiejszego odcinka najlepsza była mina Eli po wiadomości, że Michał zostanie podwójnym ojcem. Szczęka jej do kolan opadła. Oj, Ela zrobi teraz raban, czuję, że da popalić Michałkowi. :D A już Ela chciała opijać ciążę...
Jakoś mało prawdopodobny jest ten zachwyt cioci Stasi nad operacjami plastycznymi. Kiedyś to by nie przeszło. Ale cóż, nie od dzisiaj bohaterowie przechodzą metamorfozy...

Dziś pierwszy raz od dawna Ela zagrała zdziwienie klasycznie i to mi się podobało. Nie uciekała z twarzą , nie schowała się za rękami, nie pokazała miny jakiejś tylko po prostu zagrała klasycznie zdziwienie . Brakowało tego.

Przyjemny odcinek dziś taki. Scena z Elą rzeczywiście dobra bardzo, może tylko z początku przesadziła z tym piciem Jerzego ale jest ok. Co innego Zyta... wielce tak ją już pochłania to macierzyństwo i sama rady nie daje przy kuchence nawet, przesada totalna. Ciekawe co inne kobiety na to :P Michał to taki dupek trochę :/ Grażynka dziś ok, i Bożena nawet :) Miłosz może nie taki łasy na ten majątek ale coś tu podchodzi pod to. Sandra taka rozpromieniona lekko, miło. Scena z kawą i ministrem też w porządku. Z tą Małgosią to myślałem że jakoś inaczej tak to pokażą nam, może się zmieni ale na razie to takie podchody jej i jego.

Zyta przegina z ta ciążą.
Dopiero sam początek, a ona nawet przy kuchence nie zamierza stać.

Ależ dzisiaj zrobiło sie erotycznie w Klanie podczas gdy młoda dama zaprosiła swego nauczyciela na lody...jeszcze te rozmowy o gałkach.Mi to az penis stanoł podczas emisji tej sceny.W klanie z niby niepozornej sceny potrafia zrobic cos niessamowicie podniecającego..Brawo!!

A myślałam, że tylko ja mam takie skojarzenia ;)

Kolejny odcinek na TAK. Już od rana dzięki wątkowi Agi i scenie w radiu z telefonem od Marty- bardzo udana i pokazana scena , szczególnie Marta tym swoim złośliwym głosem pasuje do postaci, zdenerwowana Agnieszka- wyszło ciekawie, jutro też będzie jak ukaże się gazeta. Scena z Januszem w porządku, krótko i zwięźle, potem wizyta w fundacji też na plus, dość naturalnie, nie przegadane i prosto. Ciekawy wątek , dalszy rozwój w cenie .Ponadto pogrzeb Marysi i poranna scena u Graży zagrane prosto i naturalnie oraz rodzinnie, plus także za pojawienie się Miłosza i Bożeny oraz Poldka, wyszło nieźle. Końcówka w normie, ale jak na zakończenie odcinka słabo.Wydaje się pewnie , że ślubu nie pokażą- to będzie wielki minus.Na plus scena Ela ze Stasią , akcja z siniakiem , wyszła komicznie, ale bardzo lekko i fajnie, zaś rozmowa Jeremiaszka z Wieśkiem misyjna, ale w dobrym tonie i użyteczna, więc też oceniam ją pozytywnie. Szczególnie trochę humory na temat dwóch siniaków Wandzi:) Następnie Małgosia i Adam - co raz cięższe i naciągane, Małgosi nie da się słychać , po tylu latach w serialu mówi jak robot, masakra, Adam naprawdę spoko gra, pojawienie się Jacka- pomysł bardzo dobry , będą pewnie niedługą jakieś akcje. Scena z Agatą w normie. No i Michał o poranku z Zytą w tle ok. rozmowa z Sandrą bardzo fajna, pokazała znów różki , będą mącenia i kłopoty Michała, zapowiada się ciekawie.

Małgosia to jak dawny junior - robot ;) Ale widać że dziewczyna bada teren, troszeczkę przesłodko dziś, podchodów ciąg dalszy. Jacek być może tak samo jak w przypadku Beaty gdy chodzi o Jaśka, nie będzie tego mógł zaakceptować. Scena w mieszkaniu Jacka z Agatą, ok. najfajniejsza. Grażyna, Poldek, Bożena i Miłosz + Kasia też nawet... Dobrze było znów zobaczyć dawnych przyjaciół Agi. Scena w radio również niezła, Aga wybrnęła dość dobrze z tego, ale tak myślę że po jutrzejszym wydaniu gazety nie będzie tak malinowo. Sandra raz milutka, a raz pogrywa ostrzej nieco. Mogą być kłopoty jak mówisz. Odcinek całkiem niezły.

Jak napisałeś to sobie przypomniałem , że część sceny Agaty i Jacka ''po angielsku'' bardzo fajna.Zawsze coś innego.

Małgosia - beznadziejnie gra ta dziewczyna. Rzeczywiście tyle lat w "Klanie", a gra jak noga. Beztalencie po prostu.

Za to Jasiek wyrobił się aktorsko, nie widać żadnej sztuczności w namiętnych scenach z Ramoną czy kłótniach z Beatą, tu bardzo dobrze gra wyszczekanego nastolatka.

Odcinek znów na plus , kilka wątków, każdy o czymś. Najmniej podobał mi się oczywiście Poldek i Graża - nic totalnie się nie dzieje, tylko w kółko o tym oku, nawet o ślubie który jest za 3 dni ani słowa , dlatego za równo wątek jak i sceny między nimi , nawet Leosia nie urealniają akcji. Ponadto fajna Aga z Januszem , zdenerwowana oczywiście artykułem , wyszło dość naturalnie, podobnie ciekawa scena z Prądzyńskim , który trochę zaskoczył swoim stanowiskiem na temat Marty, ale zapowiada się , że jeszcze będzie ciekawie, oby . Ponadto Małgosia z Polą- oczywiście drewniane obie, bo scena zła by nie była, Jacek z Agatą- fajnie na plus, dobra prosta gra , z lekką dawką powagi i humoru, podobnie powrót Małgosi , fartuch , sokowirówka i poważna rozmowa- wyszło bardzo dobrze, nawet Małgosia nie wiele mówiąc ciut zagrała.No i Ramona, scena na Sadybie fajna z Beatą , jak zwykle trochę tajemniczo , czuć emocje między nimi plus nowy podkład muzyczny , potem było hot -no no ostro kostiumolog Klanu poszła , fajnie wyglądała Ramona trzeba przyznać , sceny ok, szczególnie końcowa, na razie nie wiadomo co dalej będzie , oby tylko ciekawie bo potencjał jest.No i powrót Arka i Julki na plus, było dość fajnie, scena z figurkami bardzo dobrze zagrana przez Julkę , Arek nawet tak bardzo nie przeszkadza , jak nie ma Grazy jest lepiej, Julka jak zwykle fajnie, szczególnie potem w scenie z zaproszeniem i rozmowa z ojcem na temat Wiednia, prognozują , że parol zagięty na Miłosza może jeszcze będzie , liczę na to bo wtedy będzie ciekawiej. Chyba , że Julka ma inne plany.Ale fajnie , że wróciła , bo niezła z niej aktorka.

To było do przewidzenia że Jacek będzie miał jakieś obawy. W ogóle nie poszło mu w tej dzisiejszej rozmowie. Nic z niej nie wyciągnie, poza tym ona się obawia przyznać. No ale ojcowie tak mają... ;) Czyli jednak Julka powraca, nie podoba mi się to. Z tym zaproszeniem to wiadomo... podrobi je i się wprosi bo jakby inaczej, chyba że się mylę. Zaczyna kombinować i to jej dziecięce podniecenie :/ Reszta odcinka całkiem niezła. Na plus scena z Agą, podziałało na nią jak trzeba i zapowiada się ciekawie dalej, także z Prądzyńskim. Taki to wstęp już do kolejnego wątku z Ramoną, jak piszesz no nie wiadomo co będzie.

Te śmieszne figurki miały właśnie na celu pokazać, że jednak nie wszystko u Niej z głową w porządku.

Odcinek na tak , ale bez rewelacji. Wątpliwości Ramony , ale krótko, w sumie sama nie wie czego , chce , ale scena OK, wiejskie klimaty Tadeusza i Ani mimo , że w sumie o niczym , to wątek lekki i przyjemny , nie przegadany, szczególnie fajna rozmowa Pawła z Tadeuszem na temat życia na wsi oraz zamiany Topolina na Zakąski - jestem za pod warunkiem by części pokazywano plenery i dom czy sceny tam właśnie, bo do w Topolinie nie został wogóle wykorzystany. Scena Ani z Tadeuszem i jajkami jak zawsze fajna.Ponadto obiad Wigi i Pawłów- nieźle , szczególnie info o wątku Agi na plus. On sam dziś wiódł prym= same dobre sceny , konfrontacja Agi z sekretarką , dobrze zagrana , właściwie pokazana, podobnie Agi i Ministra , który nad wyraz dziś był poważny i fajnie to pokazał, wreszcie rozmowa Marty i sekretarki-także poprawnie. Ale liczę na jakąś większą akcję , bo wątek o to się prosi.
Ponadto Arek i Graża w Elmedzie- krótko i zwięźle, na plus wspomnienie o możliwym kontakcie Julki i Miłosza oraz Cześka w żałobie z Darkiem o ślubie, dzieciach Marysi i pracy na Podlasiu także ok.

Oglądam Klan nieregularnie - czy ktoś mógłby mi wyjaśnić, czemu postać Edyty Herbuś tak masakrycznie nie znosi Agi i organizuje cały ten cyrk, żeby ją zniszczyć?

Ostatnie natężenie konfliktu Aga-Marta wzięło się z tego , że Marta została wyrzucona z telewizji dzięki interwencji Agi i potępiona przez związek dziennikarzy za maila który wysłała do Agnieszki po tym jak ta ubiegała się o stanowisko dyrektora w ministerstwie.

Dzięki, o tym wiedziałam. Myślałam, że chodzi o coś więcej z przeszłości i już ten mail był efektem jakiegoś konfliktu. A on tak wysłany dla sportu tylko? :D

Na teraz nie pamiętam wcześniejszej zwady , choć na pewno Marta była znana przez całą rodzinę ze swoich występków . Swoją drogą był asystentką Rutki, gwiazdą telewizji, producentką filmową i szefową domu kultury , a to wszystko w ostatnich 2 latach . Być może sama chciała zostać tą dyrektorką w ministerstwie:)

Wiejsko dziś w "Klanie"! Ale to na plus :) Sceny z Anną i Tadeuszem fajne i Paweł, Wiga, junior... ze ściętymi włosami!!! Chyba na wołania pewnego użytkownika ;) Czesia, Darek, ok. Arek i Grażyna bez przesady, ale znów Julka i będzie to samo... Minister dziś chłodno ale to dobrze, niech też powieje od niego tak z tej zimniejszej strony. Wątek ze spiskiem idzie jakoś do przodu. Ramona jak piszesz niezdecydowana, ale na pewno wrócą do tego jeszcze. Małgosia + Adam, dalej podchody, choć dzisiejszy jego tekst "Gdybyś była młodsza..." czy jakoś tak już powinien jej dać do myślenia, a to pokazuje że najprawdopodobniej będzie to krótkie zauroczenie i skończy się na czymś a'la Julka? Nie wiem... Co do ukazywania wiejskich plenerów to kto wie, ja jestem za, ale Bolkowej fermy to nie pokazali chyba ani razu.

Poprawka! "Gdybyś była starsza"

"Gdybyś nie była taka młoda"

Noo dokładnie tak ;)

Rozczarował mnie niestety ostatni odcinek w tym tygodniu. Może nie poziomem jako takim , ale kilkoma sprawami. Po pierwsze ślub Graży i Poldka, oczywiście znów nie pokazany , zero informacji w dalszej rodzinie , sceny Graży spółki momentami żenujące- masakra. Sceny Miłosza z Bożenką i sernikiem żenujące właśnie też - bo to śmieszne nie jest nawet , pojawienie się Jadwigi i Kostka , na plus, podobnie Bolka- wnieśli trochę weselnego klimatu , ale to za mało. Potem było tylko gorzej. Rozmowa Graży i Poldka, nudna i bez emocji, telefon od Arka podobnie, na plus pojawienie się gości , ale tekst Graży o imprezie i pojawienie się Maćka - totalnie słabe i rozwaliło mnie, końcówka -skrzypka spod dachu , jeszcze ni w pięć ni w dziesięć muzyką klanową -totalnie bezguście. Inne wątki różnie. Na wyraźny plus , można powiedzieć pociągnął odcinek wątek Michała , mimo że dwie sceny to obie świetne, za równo Ela u Michała jak i na Sadybie- była prawda, realizm , emocje, prostota- super -nic dodać nic ująć . Dobrzy aktorzy w trio się spisali. Anna o wsi ujdzie, Alicja przypomniała o ślubie- minus za zapomnienie wątku , który się tak ciekawie zapowiadał, mam nadzieje , że powróci, może po ślubie jak Sylwia zostanie porwana , albo coś.Oczywiście powrót do wątku Agi , scena z Ministrem OK , choć trochę w kółko o tym samym , pojawienie się , choć krótkie Pawła w wątku na plus. Drugim bardzo wnerwiającym wątkiem jest wątek Małgosi - głównie z powodu tragicznej gry Małgosi i Poli. Nie da się tego słuchać , To jedno , drugie to poprowadzenie wątku , trochę bez głowy i pomysłu z realizmem wątku też średnio. Ale OK , skoro to taki pomysł , niech wykonanie będzie lepsze, bo sam Adam tego wątku nie pociągnie. No i Ola z nowym wątkiem , czyli kolejną podopieczną . Duży plus za pomysł -inny , trochę niesztampowy , matka bardzo dobra gra , córka też , scena dość mocna , nieźle zagrana przez wszystkie aktorki, jest potencjał, rozmowa z Rafałem jak zawsze taka bezpłciowa -bo taki manekinowy jest Rafał.

Jak na koniec tygodnia to odcinek taki średni. Jak piszesz to żenada na żenadzie w "Klanie". Scena z w-fu koszmarna, melodia zagrana przez Arka też kicz totalny (ale słowa dobrał nieźle, to mi się podobało akurat). Scena z ciastem :/ - bez komentarza. Było jednak towarzysko u Graży i to było ok. Ela i Jurek mają rację, Michał jest totalnie nieodpowiedzialny. Nie lubię Zyty, Sandy zbytnio też, ale powinien jej powiedzieć. Sandra mogła to mieć wcześniej zaplanowane jak myśleli... Sprawy w ministerstwie dalej tak samo, choć co do zwolnienia sekretarki jest bliżej niż dalej! Jak dla mnie to wątek, nowy wątek z Olką na plus. Coś jak "Sala Samobójców" te klimaty będą najprawdopodobniej pokazane. Ale będzie ciekawie, bo to tak już kolejna sprawa się rozpoczyna, kolejna podopieczna, wcześniej Tomek, było ok. Zobaczymy... Anna i Alicja w sumie ok. była suknia to i może powrócą do tego. Festyn w Zakąskach zapowiada się kolorowo i z rozmachem!

Jak dla mnie, to ta dziewczyna jest za ładna na uzależnioną od gier komputerowych. Maniaczkę gier komputerowych wyobrażam sobie raczej jako otyłą i w okularach - w końcu siedzi przed komputerem i nie ma żadnego ruchu, a od ekranu psuje się wzrok...
Pozostałe wątki nudne.