Czyli ciąg dalszy rozkmin ;) *NIEUSTANNY SPOILER ALERT*
"Temat tego forum jest bliżej nieokreślony. Będziemy tutaj rozmawiać o wszystkim, co ma jakiś związek z Hannibalem. I nie mówię tu tylko o serialu; nikomu nie bronię odnosić się do książek czy filmów. Być może postaramy się podzielić swoimi spostrzeżeniami w poszczególnych kwestiach. Będziemy wysnuwać własne teorie, rozkładać na czynniki pierwsze interesujące momenty z serialu, rozkminiać symbolikę, gawędzić o relacji Hannibal/Will...
Możecie tutaj poruszyć absolutnie każdy dowolnie przez Was wybrany temat.
Pomyślałam o stworzeniu tej dyskusji, ponieważ brakuje mi w innych forach wszechstronności. Zazwyczaj podejmuje się jeden temat, który zostaje mniej lub bardziej omówiony – tutaj będziemy omawiać każdy. Możecie pisać wszystko, co przyjdzie Wam na myśl.
Zapraszam do ożywionej dyskusji :)" Bonesss
http://www.filmweb.pl/serial/Hannibal-2013-650378/discussion/Kuchnie+%C5%9Bwiata %2C+czyli+wszystko+o+Hannibalu.,2650674
Szkoda bo tak jak piszesz, tu aż prosiło się o 4 sezony. 3 sezon zamykamy "Goodbye Hannibal" i gryziemy pazury. A w 4 wątek z RD... no tak mniej więcej w idealnym świecie powinno to wyglądać :D
Wiecie co jest dobre w tym zakończeniu? To, że w czwartym sezonie już nie byłoby żadnych gier wstępnych, żadnego uwodzenia, żadnego biegania ani krążenia wokół siebie. W czwórce mamy murder husbands full mode. ^^
No nie, właśnie powinni się uwodzić, osaczać i takie tam . Ale na wyższym stopniu intymności. NO wiesz, just married :D
Wielkie namiętności - Ach :D
Btw, jak wyobrażacie sobie plakat promujący czwarty sezon Hannibala? Ja bym dała wariacje na temat ostaniej sceny - Will obejmujący Hannibala, obaj umazani krwią i podpis : "Murder Husbands". I w rogu pełzające ślimaki.
Ethi, a nie sądzisz, że to by nawet pasowało? xD
http://fangirlingisveryhard.tumblr.com/image/125170245506
A ja widzę zarysy dwóch męskich sylwetek na tle zachodzącego słońca i iskrzącego morza. Buenos Aires i te sprawy.
Jak zwykle jestem za xD
A może Buenos nocą i te sylwetki prawie wtapiające się w tło. Marzę :P
Sylwetki prawie wtapiające się w tło... Tak. To byłoby piękne, niezwykle piękne :)
Obejrzałam 1x5. Była scena z wąchaniem Willa. Jestem zahipnotyzowana. Nie wiem jak interpretować tę scenę. Na początku Will był zaskoczony i zniesmaczony, ale kiedy Hannibal wspomniał o wodzie kolońskiej ten natychmiast się rozluźnił. I odszedł.
Lecterowi bardzo przeszkadzała ta woda po goleniu. Ciekawe czy Will faktycznie ją zmienił.
Will chyba bardzo się przywiązał do tej wody kolońskiej,skoro używa jej aż do 3 sezonu.
Hannibal powiedział mu przecież,że znów cuchnie tą wodą xD
Tak, wiem o tym. Ale może przez jakiś czas jej nie używał? Na przykład wtedy, kiedy był z Hannibalem w tak bliskiej relacji w drugim sezonie. Być może zaczął używać jej po "rozstaniu" w 3x6? Chciał się odgrodzić od Hannibala, wiedział, że ten nie lubi jego wody kolońskiej. Może to były próby uwolnienia się od Lectera? Co prawda nieudolne i idiotyczne, ale kto za Willem dojdzie ;p
:D a mi się zdaje że to taki zapach maskujący. Will stronił od towarzystwa ale też nie chciał za bardzo się wyróżniać więc podświadomie otaczał się pospolitym zapachem. Hm?
Możliwe ;)
Zapach przypominał mu czas przed Lecterem - mimo że smutny to stabilny (mimo niestabilności psychicznej). O dziwo stabilność psychiczną dała mu niestabilna/burzliwa relacja z Doktorem. To taki kamuflaż, kolejna cegiełka do muru oddzielającego go od Hannibala. Nawet zapachem a może zwłaszcza nim chciał się oddzielić od niego.
Hm a kiedy używał tego zapachu to jeszcze przyjaźnił się z Hannibalem,dlaczego miałby się od niego dystansować? Robił coś wręcz odwrotnego. Starał się mieć z nim jak najczęstszy kontakt...
Miałam raczej na myśli to jak przychodził np po 3 latach i wtedy pachniał tą wodą.
Z tym Willem to gorzej niż z stereotypową niezdecydowaną kobietą.
A wtedy pachniał dokładnie tą samą wodą? Odniosła wrażenie ze inną ale tak samo tanią...?
Nie wiem :O Przypatrzę się i przysłucham jak znowu będę oglądać.
Ale jeśli inną to na pewno tak samo tanią i niegustowną.
Lecter na pewno zwąchał chorobę, gorączkę, rozedrganie i zapach skóry pod tym perfumem. I chyba dość długo go obwąchiwał, podział na niego ten zapach. Ale musiał jakoś rozładować sytuację to rzucił suchara o wodzie kolońskiej.
A teraz się położę.
Och, przepraszam! Ale wiesz, że tematów o zapachu niestety nie unikniemy. Odgrywają za dużą rolę w całej tej historii. ;>
Lepiej już nie wspominać o bliznach. Fu.ck, przypomniały mi się blizny. "Uśmiech" na brzuchu Willa. Kładę się obok.
Skoro poruszyłaś temat blizn to ja tu jeszcze troche poleżę, bardzo proszę i zapraszam. Chyba zainwestuję w ogrzewanie podłogowe...
A jaką Hannibal ma poważną minę,gdy mówi do Willa,że ma zmienić tę wodę. Na zewnątrz stoicki spokój,a w środku pewnie się gotował. Na pewno miał ochotę rzucić się na Willa i robić z nim różne niegrzeczne rzeczy ;)
Tak, ale najpierw zmył by z niego ten tani zapach. Will pachnie pięknie sobą samym. Wiadomo.
Wiemy, jak wygląda Will, kiedy bierze prysznic (sezon 1), wiemy jak wygląda Hannibal po wzięciu prysznica (3x1). Wyglądają dobrze. Razem wyglądaliby jeszcze lepiej. Wolę nie myśleć.
Niegrzeczne rzeczy czyli : wkładanie do szaf niepoprasowanych ubrań, krzywo poustawiane rzeczy na biurku i podawanie białego wina do czerwonych mięs... So rude. xD
Nie wiem dlaczego myślicie ciągle o jednym...
Ale najpierw wykąpałby go i opatulił wielkim ręcznikiem. Hannibal jest taki troskliwy...
I przyniósłby mu kubek gorącej, pachnącej miodem i gruszkami herbaty...
I położył pieska pod stópki. ;D
A potem mogą robić bałagan.
OMFG! Niepojęte, co potraficie zrobić z człowiekiem. Już dawno nie układałyśmy własnych wersji wydarzeń. Pora do tego powrócić ^^. hmm, a podczas kąpieli Hannibal sięgnąłby po jakiś uwodzicielsko pachnący olejek i rozprowadził go na Willu. Albo niczego by nie używał, żeby nie stłumić woni Grahama.
Ja tam wolę wersję bez dodatków, a Hannibal? Tego nie wiem. Ale najbardziej wyrafinowane dania to często bardzo oszczędne kompozycje, wydobywające naturalne walory poszczególnych składników i myślę ze poszedłby tym tropem... Hm. Ciekawe jaki zapach podarowałby Willowi po wyrzuceniu tej taniochy,którą się chlapie :D
Tak jesteśmy okropne. To fakt.
OMG, Hannibal nacierający Willa olejkiem <3 <3 <3.
Dziękuję, wracam na swoje miejsce na podłodze :D
To przez Fullera. Za bardzo mnie rozdrażnił dawkowaniem Hannigramu kropla po kropli przez 3 sezony.Teraz chcę więcej i więcej... :D
Okrutny z niego człowiek. Podziękujmy mu ładnie za to, że przez niego potrafimy myśleć tylko o hannigramie.