Pierwszy odcinek byl obiecujacy, a potem coraz gorzej. Poprawna scenografia i muzyka, a fabularnie zadnego zwiazku z fabula gier. Za to typowe dla gownianych seriali pietrzenie idiotycznych pomyslow! Niewiele w tym "Fallouta". Za to mnostwo skojarzen z innymi serialami, ktore po ciekawym poczatku odlecialy w opary absurdu i staly sie niestrawne do dalszego ogladania. Mam na mysli seriale: "Lost" i "Westworld". Ten to niemal kalka tamtych. Absolutnie nie moje klimaty.