PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=654010}

Detektyw

True Detective
8,4 157 954
oceny
8,4 10 1 157954
7,8 33
oceny krytyków
Detektyw
powrót do forum serialu Detektyw

Facet z farmy na skraju lasu mówi detektywom o zajeżdżającym do lasu brązowym sedanie, który ma 2 pasażerów: czarnego mężczyznę z blizną i białą kobietę. Dziennikarka wytyka Wayne'owi, że były zaniedbania w śledztwie i w raporcie nie znalazły się informacje na temat widywanego przez mieszkańców w miasteczku w tym czasie brązowego sedana. Co jeśli facet z farmy przekręcił informację (np. z powodu antypatii do czarnoskórych lub policji) i pasażerami byli biały mężczyzna i czarna kobieta? Lub to zniekształcenie dotyczące tego faktu w pamięci Wayne'a - poznajemy przecież tę sytuację jako jego wspomnienie? Co jeśli zaniedbania w śledztwie wynikały z chęci chronienia współsprawcy? W 2 poprzednich sezonach sprawcę widzimy przez moment w 3 odcinku, co jeśli tym razem reżyser pokazał nam go w 2 odcinku? Po zebraniu w temacie zaginięcia dzieci Wayne rozmawia z Emilią, a po tej rozmowie woła ją do samochodu mężczyzna - co jeśli ten samochód to brązowy sedan? Czy Emilia jest zamieszana w zaginięcie dzieci - motyw: materiał na książkowy bestseller, który marzy napisać? Kim jest mężczyzna i jaki ma motyw?
Kadr z mężczyzną, który woła Emilię do samochodu (na moje oko brązowego sedana):
https://naforum.zapodaj.net/d96ed67fd900.png.html

Co myślicie?

erlinee

Mój wywód na temat przesłanek za współudziałem Emilii z innego wątku: 1) okazuje się, że zaburzenia pamięci Wayne'a nie mają podłoża demencyjnego (TK nie wykazało charakterystycznych zmian w mózgu), a więc mają podłoże psychologiczne - Wayne wypiera pewne fakty z pamięci, a więc fakty o dużym znaczeniu emocjonalnym. Jakie inne fakty miałyby w opowiadanej historii takie znaczenie jeśli nie te dotyczące Emillii, którą kocha? Prawdopodobnie wypiera te pozyskane w trakcie śledztwa informacje, które wskazują na powiązanie ze zbrodnią jego żony. Kocha ją i podświadomie nie chce, by to okazało się prawdą/ wyszło na jaw. Być może nieświadomie utrudnia śledztwo (dziennikarka robiąca z nim wywiad wskazuje, że były uchybienia w śledztwie, w raporcie nie znalazły się też info o brązowym sedanie, choć informację o brązowym sedanie pozyskali też sami detektywi). Jest świetnym tropicielem i ponoć "doskonałym" detektywem jak mówi o nim partner - skoro tak, czemu sprawa którą się zajmował pozostaje nierozwiązana przez 35 lat? 2) Ponieważ sprawa pozostaje nierozwiązana przez 35 lat to jedynym sensownym zakończeniem serialu jest rozprawienie się przez detektywa z mrokami własnej pamięci i rozwiązanie sprawy przez odpamiętanie tego, czego pamiętać nie chciał, co wypierał i uznanie prawdy o współudziale w zbrodni jego żony. Przecież serial musi się zakończyć rozwiązaniem zagadki, a nie spodziewam się, że będzie to starcie dwóch siwych podupadających na zdrowiu gości. 3) W domu na skraju lasu detektywi dowiadują się, że zajeżdżał do lasu brązowy sedan i miał 2 pasażerów: czarnoskórego mężczyznę z blizną na twarzy i białą kobietę. Obrazy z przeszłości poznajemy jako wspomnienia detektywa, może więc nastąpiło tu zniekształcenie w pamięci i tak naprawdę przekazana informacja dotyczyła czarnoskórej kobiety i białego mężczyzny?? Ponadto ta informacja nie znalazła się w raporcie ze śledztwa... 4) Emilia mówi detektywowi, że chce pisać książki - być może zaplanowała / uczestniczyła w zaplanowaniu zbrodni, aby mieć materiał do ciekawej, dobrze sprzedającej się książki? To co oparte na faktach czytuje się lepiej, być może pisanie tej książki dawało jej też swego rodzaju niezdrową satysfakcję - była autorką nie tylko tego co na papierze, ale całej historii którą opisuje... Być może w książce znajdują się szczegóły zbrodni, które nie zostały ujawnione w śledztwie a pasują do układanki i dlatego tropiciel nie przeczytał do końca dzieła żony/wyparł z pamięci jego lekturę, gdyż zanadto wskazuje na jej współudział. 5) To byłaby zgrabna klamra dla całej historii: on był na froncie w Wietnamie podczas gdy ona uczestniczyła w marszach na rzecz pokoju; on tropi sprawcę przestępstwa, a ona to przestępstwo zaplanowała, brała w nim udział. Stoją po przeciwnych stronach barykady. 6) Kiedy rozmawiają z Waynem o swoich dziwactwach Emilia mówi mu, że lubiła wyjeżdżać do obcego miasta i udawać kogoś innego. Może to wskazówka odnośnie tego, że ukrywa swoje prawdziwe ja. 7) To sam "duch żony" nakłania Wayne'a do tego by w końcu rozwiązał tę sprawę, sugeruje więc, że jest w stanie to zrobić, a może to zrobić obecnie jedynie mierząc się z własną pamięcią i wracając do tego, co zostawił w lesie. Sam Wayne wzbrania się w tej krótkiej scenie przed tym, by tę sprawę rozwiązać - wciąż chce chronić żonę?

erlinee

https://www.filmweb.pl/serial/Detektyw-2014-654010/discussion/Jest+wyciek+dotycz %C4%85cy+mo%C5%BCliwego+sprawcy+z+sezonu+3%2C+nie+wiem+na+ile+legit+ale+wygl%C4% 85da+raczej+dobrze,3062100

Ktoś w chwili nieuwagi zrobił zdjęcie na planie i już wiadomo kto jest sprawcą. Zerknij do mojego tematu.

ocenił(a) serial na 6
Filip_Malarczyk

Zdjęcie jest faktycznie intrygujące, ale dlaczego owa córka będąc w jaskini musi być tak samo uczesana i ubrana, jak na fotografii z córką?

Newerherdow

Chciała zrekompensować sobie śmierć swojej córki. Dlatego zwabiała tamtą dwójkę i bawiła się z nimi i spędzała czas. Chłopiec był jej niepotrzebny więc się go pozbyła, a dziewczynka została jej przybraną córką.

Filip_Malarczyk

Obejrzałam jeszcze raz trzeci odcinek i dziś na świeżo czwarty. I tak, to pasuje. W trzecim odcinku informacja o śmierci wnuczki Hoyta podana jest w sposób subtelny, a zdjęcie na ścianie jest wyeksponowane, a za razem nie ma na niego najazdu kamery, znajduje się w tle - to pasuje do przedstawienia "sprawcy" w taki sposób, aby nie stał się od razu głównym podejrzanym, a za razem aby pojawił się w opisywanej historii. Motyw się zgadza, Hoytówna chciała sobie zrekompensować śmierć córki pomagając innemu dziecku, może zabawa z dziećmi w lesie była też dla niej formą terapii, sposobem aby zapomnieć choć na te krótkie chwile o bolesnej stracie. Moim zdaniem śmierć chłopca była wynikiem wypadku, a uprowadzenie dziewczynki następstwem tego co się zdarzyło, niekoniecznie kiedykolwiek zamierzonym, może pod wpływem szoku. I nie, nie wycofuję podejrzeń z udziału w tej historii Emilii. I teraz uwaga: Emilia mówi Wayneowi, że lubiła wyjeżdżać do obcego miasta, przebierać się i udawać kogoś innego. Otóż przebierała się za mężczyznę (czarny mężczyzna z bielmem widziany tu i tam) i w ten sposób pozostając nierozpoznawaną przez dzieci mogła towarzyszyć przyjaciółce (? Hoytównie) w zabawach z nimi. Mogła też incognito poruszać się po miasteczku i zakupić lalki. Wydaje mi się, że intencje obu kobiet były dość niewinne, możliwe wciąż że Emilia zbierała materiał na książkę, ale i możliwe, że spisanie tej historii było dla niej formą osobistej terapii - Emilia mówi w rozmowie z Waynem: "jeśli coś nazwiemy, możemy się od tego odseparować" - spisanie tego, zamknięcie w książce, nazwanie, pomogło jej uporać się z ciążącym sumieniem. W czołówce widzimy scenę gdzie Wayne rozebrany do pasa stoi przy ognisku - pali coś? Przebranie Emilli, które znalazł w lesie wraz z dowodem sugerującym, że to ona się przebierała za owego czarnoskórego faceta, którego szukali? Czy to jest właśnie to, co zostawił w lesie, a czego nie chciał, aby zostało ujawnione, o czym mówi Emilia w halucynacji?
I teraz jeszcze po odc. 4 (SPOILER ad.4) przy obiedzie w restauracji Emilia sugeruje Waynowi, że śmierć Willa mogła być wypadkiem i że między osobami, które spotykały się w lesie z dziećmi a dziećmi "była nić sympatii" (te dwie kwestie moim zdaniem potwierdzają koncepcję powyżej, że była obecna przy tej sytuacji w przebraniu), co Wayne komentuje tak: ci co krzywdzą dzieci z reguły też je kochają, a finał jest tragiczny (mogłam przekręcić cytat, ale taki był sens), co słysząc Emilia wyraźnie jest poruszona, traci nawet apetyt. Wydaje się, że te słowa ruszyły jej sumienie i stąd potrzeba odwiedzenia Pyrcellów pod pretekstem zaniesienia rzeczy Willa. Rozmawiając z pijaną matką mówi jej też o tym, że nie ma powodu się obwiniać, bo rodzice popełniają błędy, ale to nie jest powód do zadręczania się. Jak się wsłuchać w tę przemowę to może ona brzmieć też tak, jakby mówiła do samej siebie - nie można się obwiniać o coś co było wypadkiem (śmierć chłopca).
I zupełnie poboczna kwestia - wydaje mi się, że reżyserka ma romans z synem detektywa. W trakcie wywiadu jest między nimi krótkie spięcie i zwraca się do niego po imieniu "Henry", w jej mieszkaniu są dwa kieliszki po winie, a zaprzecza że ma gościa, i ona i Henry zostają zapytani przez Wayne'a czy się widzieli ostatnio i zaprzeczają (po coś te pytania były; wydaje mi się z resztą że nasz tropiciel podejrzewa ich romans). Reżyserka mogła uwieść Henrego aby pozyskać więcej informacji o sprawie, tak jak robiła to Emilia.

erlinee

pasażerami brązowego sedana byli więc Hoytówna i Emilia w przebraniu mężczyzny.

erlinee

SPOILER ad. 4. I jeszcze jedno. Matka dzieci mówi Emilii, że ma duszę dziwki i że popełniła wielki błąd, że zrobiła coś strasznego (dziecku/dzieciom). Na karteczkach, które dostawała dziewczynka były teksty: "obronię cię", "zawsze będę przy tobie". Mój pomysł jest taki, że z jakichś powodów mogła pozwalać na wykorzystywanie seksualne córki przez jej kuzyna, tego który mieszkał przez parę miesięcy w ich domu i chował playboye pod łóżkiem. Po coś ten wątek z nim jest i nie bez powodu scenarzysta dał mu pokój chłopca na czas pobytu. Możliwe, że matka sama była molestowana w dzieciństwie. Taki mam pomysł, ale nie wiem czy trafny. Emilia mogła wiedzieć o tym od dziewczynki i dlatego zachęcała matkę, aby powiedziała co zrobiła detektywowi.

erlinee

Czarnoskóry mężczyzna z bielmem jest nieuchwytny, nikt go nie kojarzy (bo to na pewno nie ten co mieszka w przyczepie) i nikt go nigdzie nie widział poza tymi sytuacjami które mają związek z zaginięciem dzieci - brązowy sedan, zakup lalek. A dlatego właśnie, że to Emilia w przebraniu. Pasuje?

erlinee

I dalej jak wyżej. Wayne to odkrywa, ale nie chce dopuścić do świadomości/ nie chce by wyszło na jaw , stąd nie udaje mu się doprowadzić śledztwa do finału. Mówi w serialu coś takiego, że nie mógłby żyć bez żony - chce ją chronić przed oskarżeniami, ale także chronić jej wyidealizowany obraz w swojej pamięci. Być może jego zaburzenia pamięci mają charakter wypierania faktów związanych z powiązaniem ze sprawą żony. Być może spalił znalezione w lesie przebranie żony / dowód na jej udział w sprawie - i być może wyparł ten fakt z pamięci.

erlinee

A Wayne pewnie został odsunięty od sprawy i przeniesiony do innego wydziału, bo wyszło na jaw to co zrobili temu facetowi, który wyszedł z więzienia gdzie siedział za pedofilię, albo w podobny sposób potraktował kogoś innego na dalszym etapie śledztwa.

Newerherdow

to faktycznie jest dziwne, ale mogła to być kolejna halucynacja detektywa, albo strój który tak bardzo kojarzył się jej z utraconą córeczką przez to pięknie wykonane zdjęcie portretowe, że miała potrzebę zakładać go na spotkania z dziećmi, albo przebranie za pannę młodą do jakichś inscenizacji z dziećmi, po co nie wiem, pewnie się wyjaśni w kolejnych odcinkach.

erlinee

Wiec emilia w przebraniu mezczyzny kupowala laleczki...jak dostała zdjecia od detektywa, żeby się popytac co , gdzie i jak, to powinna raczej olać te fotografie, a nie pomagać policji, dajac im chlopca na tacy, który widzial jak ktoś(być moze ona) dawał dziewczynce

Justyna_0288

Justyna, ja nie znam scenariusza, tylko mam pomysły. Mogę się mylić, jasne. Bądź co bądź Emilia jest bardzo inteligentą osobą, olewając fotografie mogła ściągnąć na siebie podejrzenia, a informacja o przekazaniu laleczek przez osoby w prześcieradłach nie posunęła śledztwa do przodu.

ocenił(a) serial na 6
erlinee

Hmmm, może być tak, jak piszesz. Twoje hipotezy brzmią dość przekonująco.
Tylko czy Amelia (Amelia, nie Emilia) potrafi naśladować męski głos? Czemu kobieta wykonująca słomiane lalki nie zapamiętała, że ten z bielmem na oku miał np dziwny głos? I jeszcze: czy bielmo na oku jest tożsame z blizną? Kim jest brodaty facet, który zabierał Amelię? Wayne z 1980 jakoś uparcie o niego nie pyta :)
Mnie się również wydaje, że chłopiec zginął przypadkowo.
Ciekawe dlaczego w 1990 zginął wujek dzieci. Może ukatrupił go Purcell, a może Roland? Roland jest wg mnie zbyt kryształowy.

Newerherdow

Tu wciąż jest bardzo dużo pytań i zagadek :) muszę obejrzeć jeszcze raz tę scenę z kobietą od lalek, bo gdzieś wyczytałam kogoś wypowiedź że odniósł wrażenie że coś chciała ukryć. A może miała podejrzenia że to było przebranie? Może nawet rozpoznała Amelie - jeśli coś faktycznie ukrywała a moja hipoteza miałaby się potwierdzić to chyba jedynie to. A może nie pasował jej głos? Nie wiem czy Amelia potrafi udawać meski głos, ale wydaje mi się że byłby to ciekawy twist gdyby się okazało że to była ona w przebraniu - pomyślmy, czy scena w której detektyw i Amelia opowiadają sobie o swoich dziwactwach była potrzebna? Czemu Amelia mówi o tym że lubi się przebierać i udawać kogoś innego? Dość specyficzne dziwactwo - gdyby chodziło scenarzyście o nic nie znaczącą gadkę szmatkę mógłby wymyślić coś banalnego. A może po to właśnie ta rozmowa, aby w odpowiednim momencie nam ją przypomnieć i aby widz uderzając ręką w czoło mógł powiedzieć: no tak, przecież o tym mówiła, jak mogłem na to nie wpaść?? ;)

Newerherdow

Tak, oczywiście Amelia, nie wiem skąd mi się ta Emilia przyczepiła :)

Newerherdow

Możliwe, że tego wujka ukatrupił Percell albo Roland tak jak piszesz. Nie było go raczej w halucynacji Wayne'a, więc jeśli byli w niej ci których zabił osobiście, to w takiej sytuacji nie on. Jeśli ów wujek faktycznie molestował Julie a ojciec się o tym dowiedział to miał silny motyw. Nie wydaje mi się aby ten wujek miał coś wspólnego z porwaniem Julie, ale po coś ta postać się pojawiła w historii i jeszcze nie wiemy o niej wszystkiego.

ocenił(a) serial na 6
erlinee

Mnie za bardzo nie podoba się pomysł z Hoytówną, bo oparty jest o rzekomo wyciekłe zdjęcie z planu. Tylko że na tym zdjęciu Hoytówna ucharkteryzowana jest na siebie ze zdjęcia (fryzura, sukienka), czyli tak, by koniecznie było wiadomo, że to ona. Po kiego wafla szła do jaskini w takim ubraniu i jeszcze na wysokim obcasie?
Najbardziej prawdopodobne jest uczestnictwo Amelii w porwaniu. No i jej kolega z brązowego sedana też jest podejrzany.
A ta kobieta od lalek, to była taka zmieszana, bo rozmawiała rasistowsko z czarnoskórym detektywem :)

Filip_Malarczyk

Hmm, jak najbardziej to się klei jako motyw, a zdjęcie to raczej niezbity dowód. Jak to jednak powiązać z zaburzeniami pamięci Wayne'a? I dlaczego sprawa pozostała tak długo nie rozwiązana skoro detektywi byli na dobrym tropie już w latach 80? Wciąż wydaje mi się że Emilia i jej książka mają tu swoją rolę. Oczywiście mogę się mylić.

ocenił(a) serial na 6
erlinee

Hmmm, jeśli faktycznie to zdjęcie jest z planu i "wyciekło", to amerykańskie klauzule poufności podpisywane przez twórców filmów nie są takie straszne :D (w co osobiście wątpię).

Wg mnie to zdjęcie to lipa i podpucha.

Jaka sytuacja może wymagać, by ta córka szefa firmy była w identycznym stroju i uczesaniu w jaskini? Dlaczego ma buty na wysokim obcasie? Przecież tam Wayne-tropiciel ledwo wyszedł.

Newerherdow

Ali , stwierdzil , po przeczytaniu scenariusza , ze ostatni odcinek to jeden z najlepszych w historii telewizji. No zobaczymy ;)...

ocenił(a) serial na 6
Justyna_0288

Ostatnio widziałem materiał promocyjny filmu "Mumia" z Cruise'm i tam aktorzy wychwalali ten paździerz pod niebiosa :)

ocenił(a) serial na 6
erlinee

Ad.3. Facet w domu w lesie jest wg mnie mało wiarygodny. Jak blisko musiałby być tego samochodu, by wypatrzyć bliznę na twarzy mężczyzny? Raczej tuż obok auta, a i w tym przypadku myślę, że samochód musiałby mieć opuszczoną szybę w drzwiach.

Ad.4. Amelia na pewno ma skłonność do aranżowania zdarzeń, skoro lubi się przebierać i gładko poszło jej w '90 -tym roku z wydobyciem informacji nt. odcisków palców poszukiwanej dziewczynki.

Mam wrażenie, że w pierwszym odcinku widać rysunek wykonany przez jedno z zaginionych dzieci. Zapamiętałem, że wyglądało to jak portret młodej pary, gdzie kobieta miała w dłoniach zielone gałązki, całkiem jak u tych lalek ze słomy. Wręcz myślałem, że te lalki przedstawiają panny młode.

Po trzecim odcinku wygląda na to, że chłopiec zginął w wyniku uderzenia głową o ostry kamień wystający z ziemi. Czyli może to nie było morderstwo, tylko wypadek. Świadek / świadkowie ukryli ciało chłopca w jaskini po wypadku. Myślę, że jego dłonie w charakterystyczny sposób ułożyła jego siostra, wzorując się na fotografii z albumu rodzinnego.

Newerherdow

Trafne spostrzeżenia :)

Newerherdow

Bardzo możliwe że to był wypadek, a jeszcze bardziej prawdopodobne że tak jak piszesz dłonie ułożyła w charakterystyczny sposób siostra. Z drugiej strony uprowadzenie dwójki dzieci trudniej zatuszować niż jednego, a jeśli uprowadzonoby samą Julie, Will mógłby przekazać policji informacje ułatwiające zidentyfikowanie sprawców porwania - zabójstwo mogło więc być celowe.

Te lalki też od początku kojarzyły mi się z panną młodą, choć nie mam pomysłu skąd taki motyw lalki i ten rysunek ślubny.

Dużo intrygujących wątków w tym serialu.

Co wynosił indianin? Wyglądało jak ciało dziecka, ale przecież niekoniecznie i może to też być bez związku ze sprawą. Jakiś niezależny sekret?

ocenił(a) serial na 6
erlinee

Właśnie, co wynosił Indianin? To tak bardzo przypominało dziecko, że może dzieckiem nie było? Na razie Indianin jest na mój gust doklejony do wątku głównego.

Odnośnie uprowadzenia dzieci - ten wątek z córką szefa firmy, która po stracie swojej córki chciała mieć nową córkę, sugeruje, że chłopca faktycznie zamordowano. Jednak nie chce mi się wierzyć, że "wycieknięte" zdjęcie jest elementem fabuły. Już bardziej wygląda na element marketingu i podsycania zainteresowania.

Odnośnie dzieci, to można się zastanowić, czy przypadkiem mała dziewczynka nie jest czarnym charakterem. Ten otwór w ścianie, przez który widać było pokój dziewczynki mógł być wywiercony od wewnątrz jej pokoju, czyli to ona mogła być inicjatorką przekazywania karteczek (jeśli to po to był ten otwór) bratu. Może to ona pisała bratu, że go nie opuści i będzie go bronić?

Ej, myślę, że wyobraźnia dryfuje w każdym możliwym kierunku, a na sensowne rozwiązanie zagadki jest zbyt wcześnie (jeśli w ogóle będzie rozwiązywalna).

W sezonie 1 morderca w sumie pojawił się z doskoku, i choć był pokazany w jednym z pierwszych odcinków, to nijak nie można było go powiązać ze sprawą.
W sezonie 2 fabuła była tak pogmatwana, że w zasadzie było mi obojętne kto zabił, a bardziej byłem zainteresowany odgadnięciem, kto w ostatnim odcinku zginie. Btw, defilada mafiosy przez pustynię wg mnie była jeszcze bardziej absurdalna, niż ostatnie pół godziny sezonu 1.

Newerherdow

mój najświeższy wywód powyżej ;)

Newerherdow

No i wiemy że Indianin wynosił broń a nie ciało :) wydaje mi się że to on był w halucynacji starego Wayne'a z dziurą od kuli na czole, więc wydaje mi się że może zostać zastrzelony przez detektywa w tej strzelaninie którą zobaczymy na początku nowego odcinka :( bo w tej halucynacji to chyba Ci których zabił byli? Świetna scena swoją drogą

ocenił(a) serial na 6
erlinee

Właśnie :) Wyglądało na dziecko, a tu tylko zabawki :)
Kurczę, ja tego z dziurą po kuli nie zakodowałem :(
Scena halucynacji Wayna z jego upiorami z przeszłości była podobna do ostatniej sceny sezonu 2, ale na szczęście nie tak komiczna.
Natomiast mnie się bardzo podobało, że u Indianina natychmiast zjawili się policjanci i detektywi, gdy napastnicy dopiero co wysiedli z samochodów. To się nazywa siły wczesnego reagowania :)

erlinee

Problem w tym, że trudno jest uwierzyć w to, ze nasi glówni bohaterowie mieli gdzieś świadków którzy widzieli brązowego sedana. Jezeli doszłyby ich słuchy, ze są takowi,na pewno by ich przesłuchali. Bohater w 1980 wiedział o brązowym samochodzie od mężczyzny, ktory widział dzieci , a u niego wcześniej byl już jakis policjant z odznaką, tak? Wiec ten glina ktory byl u niego doprowadził do tego ,ze by nie przepytywać poszczególnych świadków, ktorzy widzieli samochód... Pewnych rzeczy nie bylo w aktach.No chyba Wayn nie wypieral ze swiadomosci istotnych elementów juz w 1980 majacych zwiazek z jego przyszlą zoną.

ocenił(a) serial na 10
erlinee

Wasze przemyslenia sa zblizone do moich, a mi osobiscie najbardziej daje do myslenia Rebecca, czemu przestala przyjezdzac do ojca? A moze wlasnie przez matke? I owszem, u Wayne'a to musi byc wyparcie psychiczne, albo wstyd... moze pomogl cos zatuszowac, a moze nie pogodzil sie z wkladem Amelii w sprawe? Zatuszowal ja, bo myslal, ze tak bedzie lepiej, ale to zzarlo go od srodka i znow wrocilo demonami przeszlosci?
Amelia na pewno jest zamieszana, ale czy corka zalozyciela fundacji tez?
To tez ma sens, ale pisarka jakos bardziej mnie alarmuje. Albo to celowa dystrakcja, albo jak w 1 sezonie sprawca okaze sie kims pobocznym, tak jak corka Hoyta...
Choc nastolatki z garbusa tez sa przeciez jak bohaterowie prawdziwej sprawy The West Memphis Three, co z tym? Po co nawiazanie do nich?
Sekret jest w ksiazce, to pewne. A pani z tv to zapewne zadna reporterka i to jest zwykla ustawka, by Wayne wszystko, co wyparl, zrozumial.

Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones