Gorąco polecam ten odcinek, bo przedstawia uniwersalną historię, którą można odczytać na wielu poziomach. Nie jest to pozornie historia o tym, o czym jest, bo każdy jej aspekt można odczytać na kilka sposobów, co czyni ten odcinek wybitnym.
Mamy tu marazm życia po ustatkowaniu się i przed 40-stką, chęć poszukiwania...
Ze wszystkich odcinków ten najbadziej skłania do refleksji nad rzeczami o których w codziennym życiu zapominamy.
Wcale nie jest to najgorszy odcinek BM. Spójny i ciekawy, nie wiem skąd taka niska opinia tego odcinka.
Ciekawy odcinek, fajny do rozkminy psychologicznej odnośnie związków i seksualności w nich w kontekście wpływu pornografii na relację. Bo tak to przejawia się. Podstaw tę ich grę w miejsce porno (stawiając znak równości) i takie efekty są bardzo prawdopodobne jak w tym filmie. Polecam.
Odpoczynek od ciągłych refleksji nad życiem i otaczającą nas technologią. Jednyny odcinek z faktycznie dobrym/pozytywnym zakończeniem. underrated epizod 10/10
Co sie stało z porywaczem tego czarnego w Londynie? Czy on rzeczywiście zginął a może te czarny stażysta został zastrzelony?
Oraz co było w internecie o co poprosił porywacz prezesa??
Oglądałam po kolei odcinki z tego sezonu i wydawały mi się serio średnie.
Spojrzałam na oceny na tej stronie do trzeciego odcinka i miałam duże wątpliwości czy w ogóle chce mi się go oglądać skoro są takie niskie ale po obejrzeniu uważam, że może faktycznie odbiega stylem od poprzednich ale jest świetny.
Przyjemny...
Jedyne nawiązanie do serii to piosenka Irmy Thomas w 3 odcinku.
Cała reszta nie ma nawet kropelki klimatu z Black Mirror.