Niestety netflix nadal próbuje wypaczac rzeczywistosc i w 2 sezonie mamy dop czynienia z blackwashingiem. Czarni egipcjanie... te glupoty netflixowe byly juz wyjasniane przy okazji czarnej kleopatry
To jeden z tych seriali, w których całym sercem kibicujesz czarnym charakterom. Żadna z pozytywnych postaci do mnie nie przemawia. Ich motywy są tak naiwne lub nie ma ich wcale. Słuchając ich dialogów to ciągle ma się wrażenie, że z choinki się urwali.
Chyba najgroszy sezon, tak obrzydliwe naszprycowany ideologią że przychodzą na myśl czasy socrealizmu. Żałuję że poświęciłm no to tyle czasu i czuję się wręcz zbrukany oglądaniem takiego dna.