Recenzja wyd. DVD filmu

To właśnie miłość (2003)

Beztroskie romansowanie przyprawione jest w filmie Richarda Curtisa śladami goryczy. Co prawda niewielkie to ślady i łatwo usuwalne, ale zawsze. W końcu komedia romantyczna jakąś łezkę wywołać powinna. Curtis świetnie manipuluje widzem, bo oglądając film śmiejemy się i wzruszamy na zmianę. „To własnie miłość" nie jest może filmem oryginalnym, ale nie sposób nie poddać się jego ciepłemu klimatowi. Oglądamy 10 historii, z których każda ma swój początek i koniec i każda pokazuje miłość w innym wydaniu. Bohaterowie opowieści ulegają przedświątecznemu nastrojowi, który sprzyja wyzwalaniu cieplejszych uczuć. W czasie, gdy wszyscy bardziej żywiołowo reagują na wszelkie przejawy zainteresowania ze strony bliźnich zdecydowanie łatwiej się zakochać. Błyskotliwa, sympatyczna komedia „To własnie miłość", z plejadą znanych aktorów, była jedną z ciekawszych pozycji ubiegłego roku. Nawet jeśli miejscami można odnieść wrażenie, że filmowych wątków jest za dużo i nie wszystkie dowcipy pozostają jednakowym poziomie. Wydanie dvd daje nam możliwość obejrzenia kilku scen, które nie znalazły się w filmie. Po zmontowaniu okazało się, że całość trwa 3,5 godziny i 80 minut trzeba było wyciąć, więc postanowiono usunąć każdemu bohaterowi jedną scenę z jego udziałem. W dodatku zatytułowanym „Behind love actually" znajdziemy 11 scen usuniętych z komentarzem Richarda Curtisa. „The storytellers" to dodatek, w którym Richard Curtis i Duncan Kenworthy opowiadają o kulisach realizacji filmu. Każdy scenariusz zabiera mi około 3 lat - mówi Curtis - co oznacza, że gdybym dalej chciał realizować komedie romantyczne, robiłbym to do końca życia. Postanowiłem więc za jednym zamachem napisać 10 i połączyć w jedną całość. Curtis pisząc scenariusze wielokrotnie wykorzystywał swoje doświadczenia życiowe, a wiele postaci wzorowanych jest na jego znajomych. Pierwowzorem bohaterki granej przez Lucię Moniz była sprzątająca pokoje Portugalka, którą reżyser spotkał podczas jednego z wyjazdów rodzinnych i codziennie po pracy odwoził do domu. W "To właśnie miłość" Colin Firth odwozi Aurelię, pomoc domową, w której z wzajemnośćia się zakochuje. Curtis wyznaje, że nie znając języka dziewczyny czuł się bardzo skrępowany. O swoich postaciach mówią także Colin Firth, Liam Neeson, Bill Nighy, Laura Linney, Alan Rickman, Emma Thompson oraz Hugh Grant, który wcielil się w postac premiera. Kiedy nie gra się głównego bohatera odpowiedzialność jest mniejsza - stwierdził aktor - ale zapomniałem już jakie to trudne. W dodatku „Music actually" możemy posłuchać piosenki "Christmas Is All Aroung" i obejrzeć świąteczny teledysk z udziałem przezabawnego Billa Nighy. W „Music highlights" Richard Curtis opowiada, czym kierował się wybierając muzykę do filmu, która pełni tu bardzo ważna rolę i jak bardzo skomplikowany jest to proces. Mamy okazję obejrzeć kilka kluczowych scen, do których dobierano piosenki i jeszcze raz posłuchać łatwo wpadających w ucho kompozycji muzycznych wykorzystanych „To właśnie miłość". Reżyser wspomina między innymi, jak szukano kandydatki do roli dziewczynki, najpopularniejszej w szkole pięknej Joany, w której kocha się 10 - letni bohater. Przesłuchano setki kandydatek. Wszystkie były cudowne, ale niezbyt dobrze śpiewały. Pojawił się nawet pomysł, aby głos podkładała w tej scenie profesjonalna śpiewaczka. W końcu trafiono na Olivię, która wspaniałe wykonała piosenkę „All I Want For Christmas" Kolejny bonus, kóry znajdziemy na płycie to możliwość obejrzenia filmu z ciekawym komentarzem Richarda Curtisa, Hugh Granta, Billa Nighy i Thomasa Sangstera. Film możemy oglądać z napisami oraz z polskim lektorem. Wszystkie dodatki opatrzono polskimi napisami. Wydanie dvd „To właśnie miłość" polecam wszystkim, zwłaszcza, że to film z gatunku tych, do których często się wraca.