Recenzja wyd. DVD filmu

Maglownica - odrodzenie (2005)

Już dawno nie miałem okazji oglądać tak dobrego filmu! Mamy w nim wszystko, co potrzebne w świetnym kinie - psychola z młotkiem opętanego przez zupełnie nieprzewidywalną maglownicę, pijącego w wolnej chwili koktajl z krwi, dziwny dom z krwawymi śladami na ścianach, grupę przerażonych kobiet, dwóch inteligentnych złodziei i co najważniejsze samą MAGLOWNICĘ, której wymyślność przekracza granice percepcji normalnego człowieka. Akcja jest budowana genialnie. Już na samym początku filmu mamy okazję poznać krwiożercze upodobania maglownicy... i praktycznie w tym miejscu moglibyśmy skończyć oglądanie... ale my ciągniemy to dalej i tym razem maglownica nas zaskakuje! Zakończenie filmu jest absolutnym dziełem! Nie będę Wam tu o tym pisał, żeby nie psuć nikomu zabawy! Moim faworytem w tym "horrorze" jest muzyka. Niezwykle trafnie dobrane dźwięki genialnie wpasowują się w klimat filmu. Mam nadzieję, że ścieżka dźwiękowa nie została nigdzie wydana, bo to samo możemy usłyszeć pocierając kredą o tablicę. Co do aktorstwa, to można uznać, że casting odbywał się prawdopodobnie w jakimś centrum handlowym. Aktorzy mają fatalną dykcję, a ich zaangażowanie także nie należy do wybitnych. Jedyną sceną, w której nie musiałem się wysilać, by cokolwiek usłyszeć, była kąpiel Jamie pod prysznicem. Zdjęcia i montaż są cudowne. Sceny siekania ofiar wręcz idealnie odzwierciedlają ból i cierpienie. Szkoda tylko, że większość z nich mierzona może być w nanosekundach, a montażysta był chyba na ostrym delirium. No cóż, teraz Was zaskoczę - MAGLOWNICA nadal poluje, a jej ofiarami są wszyscy, którzy kupują KINO GROZY, więc nie dajcie się złapać, bo to śmiertelnie niebezpieczne!