Werner Herzog (właść. Werner Stipetic) urodził się w 1942. Wychował się w małej bawarskiej wiosce z dala od cywilizacji. Jako dziecko nie wiedział praktycznie nic o zewnętrznym świecie i przez długi czas mówił wyłącznie bawarskim dialektem. Kiedy miał 14 lat, zaczął podróżować - przemierzał Niemcy na piechotę (praktykował ten zwyczaj także będąc już uznanym reżyserem). Dwa lata wcześniej po raz pierwszy obejrzał film, była to produkcja o przygodach Tarzana.
Zanim w wieku 19 lat sam zajął się reżyserowaniem (debiutował krótkometrażówką "
Herakles"), pracował jako robotnik w stalowni, był nieźle zapowiadającym się skoczkiem narciarskim (zrezygnował po śmiertelnym wypadku przyjaciela z drużyny), stróżem na parkingu, komiwojażerem, a nawet jeźdźcem rodeo podczas pobytu w Stanach. Z wykształcenia jest historykiem, ukończył wydział Historii Literatury i Dramatu na Uniwersytecie w Monachium, dodatkowo studiował w Pittsburghu i był stypendystą Fundacji Fullbrighta. W 1963 r. założył w Monachium własną wytwórnię filmową Werner Herzog Film Produktion, co pozwoliło mu zachować niezależność podczas realizacji swoich filmowych przedsięwzięć.
W jego filmach pojawia się szczególna kategoria postaci - nadwrażliwych, o nieprzeciętnych właściwościach, a przez to egzystujących na marginesie społeczeństwa. Bardzo często poruszał motywy szaleństwa, niezwykłych fantazji wcielanych w życie, wyrażał wiarę w nieograniczone możliwości człowieka. Takie postaci znajdziemy m.in. w filmach: "
Zagadka Kaspara Hausera" (nagroda na festiwalu w Cannes), "
Stroszek", "
Aguirre - gniew boży", "
Fitzcarraldo". Ich bohaterowie niejednokrotnie przypominają samego twórcę. Podobieństw można doszukać się i w konkwistadorze Aguirre, który pragnie założyć w głębi Peru własne królestwo, i w Fitzcarraldo, który w dżungli amazońskiej buduje wielką operę. Szaleństwu bohaterów odpowiadało szaleństwo realizacji, np. podczas kręcenia "
Fitzcarraldo" w sławnej scenie ciągnięcia na linach przez dżunglę statku rzecznego zginęli miejscowi Indianie.
Herzog najchętniej szuka granic człowieczeństwa na obrzeżach cywilizacji. Współczesny Zachód jest dla niego zbyt uładzony - nie ma w nim wiele okazji, by człowiek mógł sprawdzić kim naprawdę jest, przekroczyć samego siebie. Dlatego większość filmów Herzoga, zarówno fabularnych, jak i dokumentalnych, powstała w różnych odległych i zapomnianych zakątkach planety: w tropikalnych dżunglach, wysokich górach, na pustyniach lub w zapomnianych przez Boga i ludzi piekłach na Ziemi - krajach Trzeciego Świata w rodzaju Cesarstwa Środkowo-Afrykańskiego.
Choć realizując swoje wizje Herzog podróżuje po całym świecie, jest artystą na wskroś niemieckim Widać to najwyraźniej w jego niemieckiej skłonności do mistycyzmu, przesady i skrajności, do rozważań nad wolą i mocą, geniuszem i obłędem, do spraw mrocznych i ostatecznych. Także zamiłowanie do drapieżnej ekspresji i przejęcie potęgą i grozą natury to spadek po niemieckim romantyzmie. Natomiast reżyserując opery Herzog najchętniej sięga do dzieł
Wagnera.
W latach 70. Herzog był reżyserem wielbionym. Miał wielu wyznawców wśród krytyki i młodej publiczności. Jego filmy traktowano jako teksty poetycko-filozoficzne, stanowiące fragment jakiejś większej wypowiedzi o świecie, wręcz misji. Był uważany za jednego z kilku czołowych autorów światowego kina. Lata 80. przyniosły osłabienie zainteresowania Herzogiem. Z jednej strony nie powstały filmy mogące równać się z jego wcześniejszymi obrazami. Z drugiej, zmienił się kontekst kultury. New Age spopularyzował, jeśli nie zwulgaryzował, teorie teologiczne, które za czasów "wczesnego" Herzoga przyjmowane były jako objawienia. Zmieniła się rola reżysera: trudno było być w kinie prorokiem, misjonarzem czy poetą. W latach 90. reżyser poświęcił się głównie realizacji filmów dokumentalnych. I za tę część swojej twórczości otrzymał w 2002 roku Smoka Smoków na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Nie odebrał go osobiście, gdyż przemierzał wtedy na piechotę Tybet.