Peruwiańska dżungla. Wilgoć. Ciężkie powietrze z trudnością przechodzi przez krtań. Wszechogarniająca, tropikalna dzikość: przyrody i tubylców. Strach. Lope de Aguirre - zuchwały, okrutny i zdradliwy XVI-wieczny hiszpański konkwistador miał tylko jedno pragnienie - odszukać mityczne, okryte legendą i grozą - złote Eldorado. Tysięczne... czytaj dalej
Robi wrażenie i to niebanalne.Jeśli chodzi o nastrój tajemniczości i oniryzmu a także ukazania siły natury to ten film lepiej to pokazuje niż "Piknik pod wiszącą skałą" (przypomnijmy sobie scene w której oblubienica Ursuy idzie w głąb dźunglii i nagle znika bez śladu- identyczny motyw jak z australijskiego...
Jestem Aguirre i zburzę stary, nieuporządkowany świat. Odnajdę mityczną krainę i zbuduję utopię stając się królem świata. A póki co, płynąc w nieokiełznaną rzekę, będącą otchłanią, pulsującego życiem nieokiełznanego świata jest królem małp. Może tylko na tyle zasługuję, może popełniłem błąd zapuszczając się w nieznane,...
więcej...ale ten film jest nudny jak flaki z olejem, szczątkowe dialogi, cała masa dłużyzn. Sceny marszu przez góry albo płynięcia na tratwie trwające po 5 minut na jednym ujęciu naprawdę nie służą pozytywnemu odbiorowi.
Fabuła tego filmu bardzo przypomina opowiadanie Józefa Conrada "Jądro Ciemności". Pokazuje, że ludzie ogarnięci rządzą bogactwa gotowi są całkowicie podporządkować się bezwzględnemu szaleńcowi, który przez to staje się panem ich życia i śmierci. Z podobną sytuacją mamy niestety mamy obecnie do czynienia w Polsce.