Na Karolaka przyjemnie się patrzy, tak jak na Nicolasa Cage'a czy Michaela Douglas'a.
Nie każdy musi być Robertem De Niro czy Dustinem Hoffman'em.
Rozumiem Tych, którzy sądzą inaczej. Dla mnie zawsze szklanka jest do połowy pełna. "Szklanka polskiego filmu" - też.