Może ktoś jest mądrzejszy ode mnie i potrafi mi odpowiedzieć. Dlaczego pani Natalie potrafi
rzucić na biednego człowieka taki urok, że ten nie potrafi odwrócić od niej myśli. Dręczy go po
nocach. W dzień też.
Pomimo tego, że ten człowiek jest świadomy, iż ta pani jest prawie karłem z przykrótkimi
kończynami (jak to u karłów). Jest znana i podobno najbardziej utalentowana spośród aktorek
swojej generacji, a grała jakieś podrzędne role, nie licząc kilku (Bliżej, Czarny łabędź, Duchy Goi,
Leon). Na dodatek jest żydówką (nie mam nic do Żydów) oddaloną o tysiące kilometrów od
miejsca zamieszkania tego nieszczęśnika. Ma męża oraz dziecko, których szczęśliwie
wychowuje. Najprawdopodobniej spotkanie z nią jest tak samo nierealne, jak spotkanie kosmity,
a jednak potrafi zatruć umysł.
W jaki sposób ta osoba obdarowana (przez całe życie) urodą przystojnego młodzieńca, z
niezmienną miną i tym charakterystycznym przestrachem w oczach, nieświadomie manipuluje
jego życiem, nie mając świadomości istnienia tego biedaka?
No, jak ona to robi?!
Nie wiem mam to samo po obejrzeniu 3 cześci Gwiezdnych wojen. Tylko ja jestem tej samej płci co ona co jest jeszcze bardziej porąbane . Ale nie martw się przejdzie Ci to z czasem ja miałam to połową dobrych aktorek i aktorów nie mogłam spać i jedyne o czym myślałam to o nich.
Dzięki za wsparcie. :P Oczywiście, moje wypociny miały charakter czysto terapeutyczny (każdy psycholog powie, że najważniejsze jest wyrzucić z siebie negatywne emocje i otwarcie powiedzieć, co leży na sercu).