Bruce Dern 

Bruce MacLeish Dern

7,5
11 024 oceny gry aktorskiej
Bruce Dern
Swoją karierę ekranową zaczynał od występów w telewizji. Sporą popularność przyniósł mu udział w rozgrywającym się na Dzikim Zachodzie serialu "Stoney Burke" [1962], gdzie przez 2 sezony pojawiał się jako E.J. Stocker.

W kinie zwrócił na siebie uwagę pod koniec lat 60-tych dzięki wyrazistym rolom w niskobudżetowych produkcjach Rogera Cormana: "Dzikie anioły" [1966], "The Trip" [1967], "Psych-Out " [1968] i "Bloody Mama" [1970]. Zagrał też malowniczych rzezimieszków w kilku westernach (m.n. "Powiesić go wysoko" [1967] Teda Posata "Will Penny" [1968] Toma Griesa, i "Popierajcie swojego szeryfa" [1969] Burta Kennedy'ego].

Pierwszym ważnym filmem Derna w głównym nurcie Hollywood był oskarżycielski dramat Sidneya Pollacka "Czyż nie dobija się koni" [1969], gdzie wcielił się w postać Jamesa.

Najlepszy okres w karierze aktora to lata siedemdziesiąte. Należał wtedy do ścisłej czołówki aktorów swojego pokolenia i wymieniany był w jednym rzędzie z Jackiem Nicholsonem, Gene Hackmanem czy Dustinem Hoffmanem. Wystąpił w tak ważnych pozycjach jak: "Król Marvin Garden" [1972] Boba Raffelsona, "Wielki Gatsby" [1974] Jacka Claytona, "Uśmiech" [1975] Michaela Ritchie, "Intryga rodzinna" [1976] Alfreda Hitchcocka, "Czarna niedziela" [1977] Johna Frankenheimera czy wreszcie "Powrót do domu" [1978] Haly'ego Ashby. Za brawurową kreację kapitana Boba Hyde'a w tym antywojennym dramacie był nominowany do Oskara. Kolejna dekada nie była już tak dobra dla Bruce'a.

W latach 80-tych miał spore problemy osobiste, które spowodowały kilka dłuższych przerw w pracy i przychamowały jego karierę...
Złą passę udało mu się przełamać dopiero w latach 90-tych, na co też wpływ miały sukcesy jego córki Laury Dern, które przy okazji zwróciły ponowną uwagę Hollywood na niego. Bardzo sugestywnie zagrał "czarnych charakterów" w "Po zmroku, kochanie" [1990] Jamesa Foleya, "Pojedynku oszustówów" [1992] Michaela Ritchie i "Ostatnim sprawiedliwym" [1996] Waltera Hilla. Wysoko oceniono również jego drugoplanowe występy w "Rączych Koniach" [2000] Billy'ego Boba Thorntona, "Szkalnym domu" [2001] Daniela Sackheima czy w "Monster" [2003] Patty Jenkins. Stał się cenionym aktorem charakterystym, który jest zawsze w stanie wydobyć prawdę psychologiczną z nawet najmniej efektownie napisanej małej roli.
zobacz pełny życiorys

dane personalne:

wiek:

data urodzenia: 4 czerwca 1936

miejsce urodzenia: Chicago, Illinois, USA

wzrost: 185 cm

Złota Palma
Zdobył Złota Palma, 4 inne nagrody oraz 15 nominacji
Sprawdź wszystkie nagrody
trzykrotnie żonaty: 1. Marie Dawn Pierce (07.09.1957 - 1959, rozwód); 2. Diane Ladd (1960 - 18.09.1969, rozwód), 2 córki: Diane Elizabeth (ur. 27.11.1961) i Laura Dern (ur. 10.02.1967); 3. Andrea Beckett (od 20.10.1969)
Ukończył Uniwersytet Pennsylvania w Filadelfii.
Był brany pod uwagę do roli Calvina w filmie "Zwyczajni ludzie". Ostatecznie rolę otrzymał Donald Sutherland.
Jego starsza córka, urodzona w roku 1961, utonęła w wieku 18 miesięcy.
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Ciągle słyszę, że DiCaprio już dawno powinien dostać Oscara. Ale prawda jest taka, że jeśli mieliby komuś w tym roku dać "spóźnionego" Oscara, to właśnie Dernowi. Wciąż jestem za McConaugheyem, ale nie pogniewałbym się, gdyby wygrał Bruce.

Właśnie obejrzałem film - Bruce Dern zagrał rewelacyjnie i słusznie został nominowany do Oskara.

Nie pamiętam, w którym filmie pokazywał, jak Polak sznuruje but - po czym jedną nogę podniósł i na czymś oparł, a schylił się do tej, która została na ziemi. :)))
I do cholery - coś w tym jest...

Ikona

użytkownik usunięty

Bruce jest z pokolenia aktorów którzy w swojej grze zawsze przyciągną uwagę,to jest stara gwardia której obecne pokolenie amerykanskich aktorów tak naprawdę buty może czyscic!w tej chwili tak naprawde na palcach jednej ręki można policzyć aktorów wybitnych,a nawet bardzo dobrych!w większosci produkty wykreowane przez...

więcej

Muszę przyznać, że jeśli chodzi o wygląd to córka wyraźnie bardziej odziedziczyła urodę po mamie, jak po tacie ;)