Ciągle słyszę, że DiCaprio już dawno powinien dostać Oscara. Ale prawda jest taka, że jeśli mieliby komuś w tym roku dać "spóźnionego" Oscara, to właśnie Dernowi. Wciąż jestem za McConaugheyem, ale nie pogniewałbym się, gdyby wygrał Bruce.
Popieram każde słowo, świetny w Nebrasce - szkoda tylko, że McConaugheya nikt w tym roku nie przebije...
Oj no nie wiem czy szkoda. Gość zasługuje. Pokazał że nawet z brania udziału w badziewnych komediach można wyjść na prostą i zacząć grać w dobrych filmach. Powinien napisać książke o swoim ,,skoku'' w górę i wysłać ją Kutcherowi czy Sandlerowi.
Sandler ma na swoim koncie świetną rolę w filmie "Zabić wspomnienia". Kutcher grał w ... nie, tu masz rację:-)
Można by Kutcherowi naciągnąć ,,Efekt motyla'' no i ,,Jobsa''. Śmieszy mnie jedynie to że on myślał że za Jobsa dostanie Oscara...
efekt motyla to jedyny film, w którym Kutcher gra kogoś normalnego (jak na niego ;p)
osobiście kocham go za rolę Kelso w 70s Show, ale bądźmy szczerzy, nie może całe życie grać debila ;p Jest dobry w rolach komediowych i powinien przy nich pozostać, tylko dlaczego zazwyczaj wybiera te najdurniejsze?! :P
niestety nie widziałam, choć wierzę na słowo, bo u takiego reżysera nie ma mowy o przypadkowych rolach.
Role w "Coming Home", "Thumb Tripping" czy "Great Gatsby" też niczego sobie! Bruce'owi należy się przynajmniej jeden Oscar, bo to aktor ze starej, dobrej gwardii jak Nicholson, czy Eastwood. No cóż, niektórzy bohaterowie nie zostają odznaczeni, ale to nic - komu potrzebny ten masoński "order" :) Ważne, że ludzie go doceniają, chociaż na filmwebie ma trochę niską ocenę..
ja bym też oscara dał jego córke choćby za " historia Rose " " Dzikość serca " " Wild " no i za role życia której nie każda aktorka byłaby wstanie sprostać a mianowicie " Inland empire"
To prawda. Stary jestem ale nie pamiętam żadnej fałszywej nuty w jego grze. Zdecydowanie niedoceniony.