Mimo, że
Robert Pattinson od lat pracuje na renomę niepokornego aktora grającego w oryginalnych projektach, wielu widzów wciąż widzi w nim przede wszystkim romantycznego wampira ze
"Zmierzchu". Aktor jest jednak zdania, że rola krwiopijcy Edwarda Cullena idealnie komponuje się z resztą jego ekscentrycznej filmografii.
Grałem w dziwnych filmach jeszcze przed "Zmierzchem". I, szczerze mówiąc, zawsze wydawało mi się, że sam "Zmierzch" też jest dość dziwaczny. W rzeczywistości to marketing zrobił z niego mainstreamową rzecz, powiedział niedawno aktor.
W każdym z wywiadów z tamtych czasów starałem się akcentować te elementy, które były wstrętne, choćby zajadanie się łożyskiem. Trudno jednak konkurować z całym działem sprzedaży, który mówi światu, że to "piękna romantyczna odyseja". Nieprawda, to coś obrzydliwego! Oczywiście, aktora zobaczymy niedługo w roli Batmana. Pytanie, czy i z tej postaci postara się wydobyć coś obrzydliwego. Zobaczcie, dlaczego czekamy na
"The Batman":
A Wy co myślicie o jego roli w
"Zmierzchu"?
Przeczytajcie też podsumowujący dotychczasową karierę
Pattinsona artykuł Joanny Krygier opublikowany w Filmweb Magazynie:
"Robert Pattinson - od zmierzchu do świtu".