W minionym tygodniu na stronach Filmwebu informowaliśmy o nowym, tajemniczym projekcie Davida Finchera i Brada Pitta, którzy wracają do współpracy po długoletniej przerwie. Amerykańskie media doniosły o szokującej informacji. Według ich źródeł Pitt ma jeszcze raz zagrać… Ciffa Bootha, niepokornego kaskadera z "Pewnego razu... w Hollywood" Quentina Tarantino. Nowy projekt ma powstać według scenariusza przygotowanego przez twórcę "Pulp Fiction". Co wiemy o kontynuacji "Pewnego razu... w Hollywood" od Davida Finchera?
To nie primaaprilisowy żart.
Fincher i
Pitt ponownie podejmują się współpracy i chcą wrócić do postaci kaskadera Ciffa Bootha. Jednak film, który powstaje dla Netfliksa na mocy ekskluzywnej umowy z reżyserem,
nie jest zaliczany jako prequel ani sequel "Pewnego razu... w Hollywood".
Według The Hollywood Reporter to kwestia
umowy, jaką Tarantino podpisał z Sony, producentem dziewiątego filmu w jego dorobku. Reżyser zawarł kontrakt, na mocy którego na 20 lat prawa do obrazu zostają u studia, aby potem wrócić do autora. Przez te dwie dekady
twórca pozostaje właścicielem napisanych przez siebie bohaterów. Zatem
film użyje postaci Bootha w nowej historii, bez potrzeby rozmów z studiem konkurencyjnym do Netfliksa.
Scenariusz autorstwa Tarantino nie jest zapowiadanym przez reżysera, a ostatecznie skasowanym tytułem "The Movie Critic". Jednak według medialnych relacji korzenie projektu
Finchera sięgają właśnie niezrealizowanego filmu o krytyku filmowym w latach 70. Jedno ze źródeł cytowane przez THR twierdzi, że pomimo anulowania projektu wątki dotyczące Bootha, który miał pojawić się na ekranie, rozrosły się do rozmiarów własnego scenariusza.
Pitt poprosił Tarantino o możliwość oddania tekstu w ręce innego reżysera.
Fincher uzyskał błogosławieństwo filmowca, stąd produkcja mogła przenieść się do Netfliksa.
Udział
Pitta zwiększa szanse na powrót
Leonardo DiCaprio w roli Ricka Daltona, podupadłego aktora filmowego, który musi na nowo wymyślić ścieżkę swojej kariery. Gwiazda nowego filmu
Paula Thomasa Andersona "
One Battle After Another"
jeszcze nie podpisała kontraktu na udział w projekcie.
Ekipa filmowa może rozpocząć zdjęcia jeszcze tego lata. Skoro produkcja powstaje w tak błyskawicznym tempie, nie minie wiele czasu do kolejnych nowinek obsadowych czy poznania zarysu fabuły.
Zwiastun filmu "Pewnego razu... w Hollywood"