Chyba wciąż ci nikt nie powiedział w szkole, że Polska stała się płatnikiem netto dla unii od tego 2016 roku, co oznacza, że WIĘCEJ wpłaca składek członkowskich niż dostaje z powrotem. Tylko nie wiem czy to rozmowa na twoim poziomie wykształcenia i doświadczenia życiowego, bo podejrzewam, że jesteś osobą młodą, zaczynającą liceum być może.

Absolutna prawda.

Mają bliżej do Turcji, Jemenu , Kataru, Egiptu itd. I to wystarczy jako odpowiedź, rozumiem, że chcesz utrzymywać ze swojej pracy i podatków nierobów, gratuluję. Co oni teraz w tych szkołach uczą, tolerancja za wszelką cenę...

Absolutnie się z tobą zgadzam. Niemcy, Szwecja i Francja chylą się ku upadkowi od tej tolerancji.

Sorry, ale czas zakończyć rozmowę z Kimś, kto daje 1/10 "Idzie" czy 10/10 "Smoleńskowi". Już widać, że mam do czynienia z wyznawcą/wyznawcami PISu, więc nie ma tu o czym i z Kim dyskutować.

"Ida" stanowi niebezbieczną i jeszcze bardziej bezpośrednią propagandę, bo fałszuje historię! Mało to się gada o tych rzekomych polskich obozach, gdzie torturowano Żydów? Oto jak świat się chyli ku upadkowi przez zakłamaną wizję samego siebie! Tak jak mawiał Święty Antoni Pustelnik (nieco sparafrazowałem) - świat zdominowali wariaci i idioci, którzy dyskryminują innych za to, źe są normalni. To, jak normalny, cywilizowany europejski człowiek powinien się obchodzić z islamem, zostało idealnie ukazane w anime "Mały rycerz El Cid", opowiadającym o wojnie Hiszpanii z Maurami.

Polacy ZABIJALI Żydów - jedni robili to z leku przed Niemcami, a inni po prostu byli brutalami i rajcowało ich to, więc zakłamania tu nie ma - chyba, że ze strony rządzących.

A nawet gdyby, to po pierwsze, Polska to kraj w którym uratowało się najwięcej Żydów podczas II wojny. A obozy robili wtedy tylko Niemcy i Sowieci, nigdy nie było czegoś takiego jak polskie obozy zagłady/koncentracyjne. A jeżeli ich jacyś Polacy zabijali, to ich nie torturowali. Mało tego, gdy Hitler obrócił się przeciw Stalinowi, nawet zaproponował Polakom, by mu pomogli w walce ze wspólnym wrogiem, ale się nie zgodzili, niestety!

Polacy nie uciekali po socjal do obcych im kulturowo państw. Tylko ciężko w nich pracowali w państwach o kulturze podobnej - usa, wb, francja itd. I nie żądali specjalnych przywilejów i takich tam halal czy innych. Kapisz?

Masz stuprocentową rację.

Sorry, ale może zamiast pierdzielić głodne kawałki na forum filmowym, spadajcie sobie na forum Korvina albo innego Kukiza, tam znajdziecie więcej takich, jak Wy.

Nie ma, nie było i prawdopodobnie nigdy nie będzie żadnej zasady mówiącej że dane rasy/narodowości/mniejszości itd. mają skłonności do określonych zachowań, o to chodzi w przesłaniu, z którym zdecydowanie się zgadzam.
Oczywiście zgadzam się że nie można mówić że, wszystko jest piękne i wszyscy są wspaniali, trzeba uważać, ale moim zdanie trzeba też w ludzi wierzyć. Możemy nazwać takiego Ahmeda (zwykłego człowieka, nie zamachowca) brudasem i terrorystą, możemy z góry go deklasować, ale pomyślmy, może gdybyśmy tego nie robili to ten właśnie Ahmed wynalazł by coś wielkiego, przysłużyłby się ludzkości, może to on pomógł by zakończyć wojny na bliskim wschodzie, może walczyłby o prawa kobiet w krajach arabskich.
Dla mnie każdy człowiek jest wart niesamowicie dużo.Nawet kryminaliści (Nick np. był przestępcą) jeśli żałują i odkupią swoje winy mogą być coś warci, mogą spróbować coś osiągnąć, może nawet coś wielkiego, dla całej ludzkości :)
Pragnę jeszcze na chwile powrócić do filmu:
Po pierwsze: Zwierzogród ma być utopią, tak wskazuje angielska nazwa filmu, tak myślimy na początku my i Judy. Jednak Utopia nie istnieje ,i Zwierzogród nią nie jest, a Judy i my szybko się o tym przekonujemy. Zwierzogród to typowe miasto, z przestępczością, terroryzmem i dyskryminacją - jest tylko zamieszkany przez różne zwierzęta które pogodziły się ze sobą dzięki ewolucji, podobnie jak w naszym świecie (bo kto wie może za x lat wszelkie formy dyskryminacji przejdą do historii, ja bym tak chciał :) ).
Po drugie: Film doskonale pokazuje że nic nie jest czarno-białe. Poznajemy owcę- wiceburmistrz obłoczek i lisa- Nicka. Stereotypy jasno podpowiadają: owce- łagodne, słabe i przerażone...lisy- szczwane, fałszywe i złe. I co się okazuje Nick jest pokrzywdzony przez innych, którzy kierowali się właśnie stereotypami, a wiceburmistrz obłoczek jest takim jakby terrorystą chcącym wywołać panikę i dojść do władzy, jednym słowem- jest zła. To pokazuje że taki hipotetyczny terrorysta Ahmed, wcale nie musi mieć takiego imienia, pochodzić z Syrii i mieć ciemny kolor skóry - może być biały nazywać się marian i pochodzić z Polski albo z jakiegokolwiek innego kraju.
Wszystkie skrajności są złe. Dla przykładu: uważam że zabicie człowieka jest czymś strasznym (choć ja sam doświadczam często od ludzi nieprzyjemności) ale kara śmierci jest niczym innym jak zabiciem człowieka i nawet nie patrząc na to że zabijamy kryminalistę, to sprawiamy cierpienie jego bliskim którzy być może są wspaniałymi ludźmi.
Podsumowując: Film jest jednym wielkim "Miłuj bliźniego jak siebie samego", nie "miłuj bliźniego jak siebie samego, pod warunkiem że jest: polakiem / biały / heteroseksualny / chrześcijaninem" tylko "Miłuj bliźniego jak siebie samego bez względu na to kim jest, jakiej orientacji i skąd pochodzi"
Oczywiście jeśli ktoś zrobił coś złego, powinna go spotkać kara, ale jeśli się da, trzeba w niego wierzyć.
Przepraszam że się rozpisałem ale nie potrafię inaczej :) pozdrawiam :)

Zgadzam się!

Tak jak mówiłem - żadnej rasy nie można z góry nazwać dobrą ani złą, ale wyznawane przez nie ideologie już tak. Niestety, ale wielu polityków nie zwraca na tę drugą część uwagi i z obawy przed byciem uznanym za rasistów wpuszcza rzesze imigrantów i się za nimi wstawia - nawet jeżeli chcą ich wszystkich wymordować (imigranci polityków).

Tylko że film nie ocenia żadnych ideologii, a jeśli już to potępia nienawiść i rasizm, a chwali tolerancje - co moim zdaniem jest słuszne :)

Po pierwsze, miłuj bliźniego swego jak siebie samego - a bliźni TO NIE JEST KAŻDY CZŁOWIEK!!! Pisze o tym w Biblii jak chłop krowie na rowie przy tej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, wytłumaczono tam, że to właśnie ten Samarytanin jest tym bliźnim. Po drugie - jak mawiał Winston Churchill: islam z mózgiem człowieka robi to samo, co wścieklizna z mózgiem psa. Po trzecie, był nawet w Piśmie Świętym taki fragment, że Jezus (!) kazał uczniom kupić broń. Po czwarte, chcesz pokoju? Szykuj się do wojny. Po piąte, RÓWNO NIE ZNACZY SPRAWIEDLIWIE - równo to każdemu po tyle samo, sprawiedliwie to każdemu według jego zasług, a sytuacja, w której wszyscy mają takie samr zasługi i równe traktowanie jest sprawiedliwe, w praktyce jest niemalże nieosiągalna. I po szóste, biskup, który wpuszcza imigrantów (nie mylić z uchodźcami), którzy nie kryją się ze swoim ekstremizmem a nawet bardzo go sobie chwalą, sam swoje przysłowiowe owieczki wystawia na rzeź!

Po pierwsze : "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego" dotyczy WSZYSTKICH ludzi. Potwierdza to przypowieść o miłosiernym samarytaninie, która mówi by POMAGAĆ KAŻDEMU jeśli trzeba, bez względu na różnice.

Po drugie: Winston Churchill był wielkim politykiem, nie znaczy to jednak że musiał mieć racje we wszystkim. Bo islam i radykalne odłamy islamu, to nie to samo. To tak jakby powiedzieć że wszyscy Chrześcijanie to fanatycy, bo część chrześcijan to fanatycy. A wracając do człowieka, wiesz, Henry Ford też dużo zrobił, też był mądry, sprawił że każdy mógł mieć samochód. I finansował NSDAP...

Po trzecie : "chcesz pokoju? Szykuj się do wojny." Mówi, że aby bronić pokoju, musimy być gotowi na agresję ze strony KAŻDEGO, a nie określonych grup społecznych.

Po czwarte: Jeszcze raz ktoś spróbuje utożsamić idee równości z ideami komunistycznymi, to trafi mnie szlag.
CHODZI O RÓWNOŚĆ CZŁOWIEKA WOBEC PRAWA, A NIE GOSPODARCZĄ. Chodzi o to by nie było żadnego immunitetu. Zrobiłeś coś złego? Nie obchodzi nas kim jesteś, jakiej religii, jakiej orientacji, płci, koloru, ile masz lat (nie licząc dzieci), ile masz pieniędzy lub czy wcześniej nic złego nie robiłeś. Dostajesz taką karę, na jaką zasłużyłeś. Jeśli nic nie zrobiłeś i żyjesz zgodnie z resztą społeczeństwa, pracując na dobro swoje i kraju, Masz DOKŁADNIE takie same prawa jak wszyscy, bez względu na jakąkolwiek z wyżej wymienionych cech.

Po piąte: Muzułmanie którzy nie kryją swojego fanatyzmu, powinni być nadzorowani, trzymani z daleka od nas, a może nawet zamykani. Dokładnie to samo tyczy się, chrześcijan (wraz z odłamami), żydów, buddystów itp.
Jednym słowem: WSZYSTKICH! Bo na tym polega równość. Powinien być zakaz głoszenia ideologi niebezpiecznych dla społeczeństwa, tak jak są zakazy głoszenia ideologi nazistowskich i komunistycznych, które niestety chyba nie do końca działają...

Przepraszam, ale chcę o tym powiedzieć jeszcze raz. Fanatycy są prawie wszędzie. U chrześcijan, muzułmanów, w sektach, u białych, u czarnych, w Polsce czy w Niemczech, i wszyscy są bardzo, ale to bardzo niebezpieczni.

Pragnę jeszcze zrobić małą dygresje.
Oglądałem niedawno zwiastun Far Cry 5 (którego nie mogę się doczekać). Wiesz co się dzieje w komentarzach?
komentarze typu : "Obrażają chrześcijan" , "strzelanie do chrześcijan" itp. (taka mała wskazówka: W grze jest ukazana fanatyczna sekta.)
Naprawdę współczuję ludziom którzy, swoją religie, opartą w całości na miłości do drugiego człowieka i przebaczeniu, utożsamiają z wariatami, zabijającymi ludzi o innych poglądach. I żeby było jasne jestem zwolennikiem poprawności politycznej (nie skrajnej, też mnie wkurza kiedy ktoś odwojuje święta bo się może mniejszość muzułmańska obrazić. Nasz dom, nasze zasady), ale dla mnie jest to układ. Możemy mieć dystans do innych ludzi, tylko wtedy, gdy mamy dystans do siebie.

I jeszcze jedno. Wiesz co zrobił Jan Paweł II gdy spotkał się z człowiekiem który chciał go zabić?
Wybaczył mu.

Rozpisałem się, przepraszam :)

"Jeśli ktoś zgrzeszył przeciwko tobie, strofuj go, a jak przeprosi - odpuść mu. A jeżeli ktoś siedem razy zgrzeszył przeciwko tobie i siedem razy przeprosił, też mu odpuść" - z tego wynika, że należy ukarać tego, który jest zatwardziały w swoich błędach i jest szczerze dumny ze zła, które popełnił. Jeżeli krzywdy dotknęły tylko ciebie, możesz powiedzieć sobie "ujdzie", czyli po prostu wybaczyć, zaś krzywd, które dotykają innych ludzi, nie należy ignorować. I jestem szczerze przeciwny karze śmierci, bo po pierwsze, jestem pewien, że to też morderstwo, po drugie, nie daje możliwość poprawy, po trzecie, jest zbyt ryzykowna, a po czwarte, są przecież rzeczy o wiele gorsze niż śmierć, bo bywa, że śmierć przynosi ulgę, a to przecież ma być kara, a nie nagroda - proponuję przymusową pracę np. W kopalni czy na galerze, chłostę lub pogorszenie warunków w więzieniu, wszystko byle tylko nie śmierć - takie kary będą jeszcze bardziej odstraszać od przestępstw, za które przysługują, nie będą tak ryzykowne i będą dawały przestępcom szansę na poprawę (przymusowa praca może również sprawić, że więźniowie staną się pożyteczni dla społeczeństwa).

Widzisz, ja jestem za karami więzienia i jestem za znacznym zaostrzeniem kar (także pieniężnych).
I uważam że więźniowie powinni wykonywać w więzieniach jakieś prace (lub jeśli ktoś został skazany za coś "lekkiego" to mogą być też prace społeczne).
Jestem jednak przeciwny obozom pracy przymusowej czy takiej np. pracy w kopalni (chyba że zorganizowali by tą prace tak, by nie szkodziła ludziom (przestrzegali praw człowieka) i zlikwidowali ryzyko sabotażu).
Wszelkim karom cielesnym, torturom, obrażaniu czy atakowanie skazańca gdy nie stwarza zagrożenia, jestem przeciwny do tego stopnia, że moim zdaniem, za ich stosowanie powinno się karać jak za przestępstwa, nie ważne kogo.
Być może warto wprowadzić dla cięższych przestępstw wyroki sumowane.
Zanim powiesz że więzień powinien cierpieć w więzieniu, to pomyśl: Czy jeśli będziemy bić więźnia lub dawać mu taką ciężką prace, że będzie się jej bał, to w jaki sposób sprawiamy że ten świat jest lepszy? Przecież stajemy się wtedy przestępcami.

Zasłużył na to bardziej niż na śmierć, oczywiście pod warunkiem, że jego przestępstwo było dużego kalibru. I zrobiłbym też tak: od pewnego poziomu wagi przestępstwa wyroki trzeba będzie obowiązkowo sumować - następnie dodamy wyrok do wieku przestępcy i, jeżeli suma będą wynosić więcej niż 122 lata (na razie rekord długowieczności, a jeżeli ktoś go pobije, to podwyższymy tę granicę), wyrok zostanie uznany za dożywocie (oczywiście będą też takie sytuacje, gdzie będzie się dawać dożywocie bez względu na wiek). No i może po wyjściu z więzienia bandzior będzie się tak bardzo bać tam wracać,że stanie się lepszy właśnie ze strachu. Dla porównania: masz pojęcie, jakich mają ci wielcy sportowcy surowych trenerów? I właśnie dzięki temu odnoszą sukcesy.

Po pierwsze: Właśnie o sumowanie wyroków mi chodzi.
Po drugie: Niedopuszczalne jest sprawianie pewnego rodzaju cierpienia człowiekowi (wbrew jego woli) w cywilizowanym kraju jak Polska. Jeśli zaś chodzi o treningi. Nie jest to cierpienie bezsensowne (przygotowania do zawodów), zawodnik sam je akceptuje-jego wola, i żaden, nawet najsurowszy trener świata nie ma na celu tego, żebyś cierpiał tylko żebyś był przygotowany i nie będzie cię zatrenowywać jeśli będzie widział że należy skończyć. Wydaje mi się że trenerzy to nie sadyści.

Poza tym:
1. To by było porządne, prawicowe przesłanie: https://youtu.be/pJm2yNQAwL0?t=799 (poza tym, w drugiej serii jeden z antagonistów wygląda jak komendant po prochach)
2. Smartfony - nie wciskajmy internetowych trendów na bachory (tak Nickelodeon, patrzę na was i na wasze memy ze SpongeBobem)! Nie dolewajmy oliwy do ognia, zwiększając liczbę osób uzależnionych od ekranu!

3. Jak już ktoś zauważył: Główna bohaterka współpracuje z kolesiem, który chciał ją oszukać, i bez problemu dogaduje się z szefem mafii, który wcześniej chciał ją zabić, a sam szef to taki sympatyczny mikrus. Ba, sam chyba kiedyś pisałeś, że Nick był pomocny tylko dzięki przekrętom! I żadnego z tych zwierząt nie spotykają za to żadne nieprzyjemności! I czego młody widz się uczy? Że niby "cel uświęca środki" i może jeszcze - jak by powiedział Rasputin - "aby zostać rozgrzeszonym, trzeba kiedyś zgrzeszyć"?! A co do mafii: masz pojęcie jakie to może zrobić spustoszenie w umyśle małego dziecka?! Jak później dasz mu do zrozumienia, żeby się wystrzegało pedofili i nie rozmawiało z obcymi?! Podobna sytuacja była związana ze świnką Peppą: https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=http://babyonline.pl/swinka- peppa-wycofana-z-telewizji-odcinek-zagraza-dzieciom,aktualnosci-artykul,23604,r1 p1.html&ved=0ahUKEwjvvILbiPXXAhVPblAKHXsyBVMQFghVMAw&usg=AOvVaw0zIG6zDwni5gqpajZ qxY8j W zasadzie, to w "Zwierzogrodzie" nie ma chyba ani jednej postaci bardziej pozytywnej niż Aku z "Samuraja Jacka"! https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://m.youtube.com/watch% 3Fv%3DqRp1JiR75us&ved=0ahUKEwib5Jati_XXAhXPLVAKHdugAyMQyCkIJjAA&usg=AOvVaw36LSeY OluHGci-TzKpq1KD

Innymi słowy: to trochę tak, jakby wmawiać dziecku, że najgorszy sadysta mieszkający w okolicy to jego najlepszy kumpel!

4. No dobra, trochę pokręciłem z tą definicją bliźniego.
5. https://youtu.be/o_PX7D1K04w https://www.youtube.com/watch?v=N26JAcg4Nk4

Co do 1.: tu jest działający link: https://youtu.be/qQol30xVOrE?t=799

P.S. Taki tam fragmencik znalazłem, tak odnośnie tej broni ;)
"Wtedy Jezus rzekł do niego: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną."
Nie podawaj niepełnych informacji.
Wiesz jakoś mi się wydawało mało logiczne, by Bóg, który ma na celu nasze dobro i pragnie pokoju, kazał uczniom kupić broń do używania "na ludziach".
P.P.S. Inny ważny cytat do którego może nie powinniśmy się do końca stosować, ale przeczy by Jezus miał jakiekolwiek zapędy do "oddawania" innym: "Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi”

Akurat nie o tym fragmencie mówiłem.
http://pl.soc.religia.narkive.com/8GpyM7PF/jezus-kaza-kupi-bro
(Łk 10,36–37)
„Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?”
On odpowiedział: „Ten, który mu okazał miłosierdzie.”
Jezus mu rzekł: „Idź, i ty czyń podobnie!”
Benedykt XVI powiedział tak: "nie chodzi już o to, kto jest lub nie jest moim bliźnim. Chodzi o mnie samego. Ja muszę stać się bliźnim, a wtedy ten drugi ma dla mnie takie samo znaczenie <<jak ja sam>>. Gdyby pytanie brzmiało: <<Czy Samarytanin jest moim bliźnim>>, to w tym przypadku odpowiedzią byłoby jednoznaczne <<nie>>. Jezus jednak odwraca ten problem: Samarytanin, cudzoziemiec, czyni siebie bliźnim i pokazuje mi, że sam w swoim sercu muszę się nauczyć bycia bliźnim i że odpowiedź noszę już w sobie samym. Muszę się stać kochającym człowiekiem, który w sercu doznaje wstrząsu na widok cudzej niedoli. Wtedy znajdę swego bliźniego. Albo lepiej: on mnie znajdzie". Istnieje też hierarchia miłosierdzia: najpierw trzeba okazać miłosierdzie najbliższym (rodzina, przyjaciele), później rodakom czy też wyznawcom tej samej religii, dopiero na końcu tym zupełnie obcym.
http://najlepszanowina.blogspot.com/2013/04/hierarchia-swiadczenia-miosierdzia.h tml

Mówiłem o tym, gdy mówiłeś : "Po trzecie, był nawet w Piśmie Świętym taki fragment, że Jezus (!) kazał uczniom kupić broń."
Po drugie: Bliźniego postrzegam po prostu jako drugiego człowieka (każdego), nie osobę która mi pomaga lub osobę której ja mam pomóc. Jeśli dobrze zrozumiałem, ze słów Benedykta wynika że mamy ludziom pomagać, tu się zgadzam. Zgadzam się również, że pewnie najpierw pomógł bym rodzinie, przyjaciołom i rodakom. Nie zgadzam się jednak by istniała jakakolwiek hierarchia tworząca kolejność pomagania innym według wyznawanej religii lub poglądów. W tym wypadku pomógł bym pierwszej osobie, której mógłbym pomóc.
Teoretycznie taka hierarchia nie powinna istnieć w ogóle, ale nie można zostawiać rodziny i przyjaciół.
Chociaż gdyby jako pierwszy przyszedł do mnie obcokrajowiec i poprosił o pomoc, a później rodak, to jeśli nie mógłbym pomóc im jednocześnie, to najpierw pomógł bym temu pierwszemu, a potem drugiemu.

Taaa, no cóż;, napisane, to napisane - pozostaje po nas i już. "tak martwi mnie trochę główne końcowe przesłanie tego filmu" i tu zgoda. Ja jestem niewierzący w pełnym tego słowa znaczeniu. Wampiry, ufoludki. bogowie, wilkołaki i inne cóś tam są fajne, ale to fikcja - i już. Religie to narkotyk, który sami zażywamy bez oporu. Ja sobie tak poczytałem i wstąpiłem do kilku "kościołów" i "goła dupa". Aaa, ja nie wspomniałem - jestem facet (może napisałem; lecz kto by czytał??) - inżynier mechanik, no !--!na wiarę to bym nie zarobił nawet na jedzenie, a córka i partnerka wymagają właściwej (należytej) opieki. Taa, ma ktoś nastoletnią córkę??? jeśli tak to zapraszam "na wódeczkę", Pokombinujemy razem, "w kupie siła".

Ja jestem przeciwnikiem polityki multikulti ponieważ widzę, co dzieje się w Europie. Nikt nie przekona mnie do tego typu szalonych pomysłów jakimi są próby "asymilacji" muzułmanów z Europejczykami. I nie nie jestem prawicowym fanatykiem. Ja po prostu mam oczy, a ta cała Unia Europejska pójdzie na dno jak Titanic Właśnie przez tego rodzaju politykę i odcinanie się od europejskich, chrześcijańskich korzeni.

Gdyby mieli zostać zasymilowani, najpierw trzeba by było ich nawrócić lub przynajmniej zastosować jakieś restrykcje, by nie zdążyli nas zdominować.

Nie czytając pierdyliarda komentarzy odpowiadam na pierwszy, główny :
Bajka ma prosty do zrozumienia morał :
Drapieżniki w Zwierzogrodzie nie reprezentują tego, co kojarzy nam się ze słowem drapieżnik. Wszyscy żyją w zgodzie...do czasu.
Do czasu gdy ktoś próbuje nadać słowu "drapieżnik" cały negatywny wydźwięk, który jest znany nam, widzom. Tak więc problem w tym,że w związku z tym,że jakaś wydra zrobiła coś złego ktoś próbuje to wykorzystać i wmówić nam,że wszystkie wydry są złe, że wydra to określenie na złe stworzenie, a wyrazy "wydra" i "zły" są nierozłączne.
Zakładając, że Ahmed, o którym wspominasz zrobił coś złego Twoim problemem jest to,że nie oceniasz jego, za jego czyny, oceniasz od razu wszystkich, którzy są tego samego pochodzenia co Ahmed, takiej samej karnacji, czy wyznania. Piętnujesz ludzi, którzy nie mają z tym nic wspólnego, często wręcz brzydzą się tym, kategoryzujesz ich, metkujesz wg. swoich szablonów za czyny jednostki, tylko dlatego, że w czymś ci ją przypominają.
Zauważ, że jedyny nieład w Zwierzogrodzie powstaje,gdy ktoś ocenia kogoś innego przez pryzmat jego gatunku np. nie możesz być policjantką, bo jesteś królikiem.
W skrócie : podziały są złem.
I podpisuję się pod tym rękami i nogami. A bajka piękna.

(wyrazy "wydra" i "zły" są nierozłączne.) - a nie rusza cię to że wydra jest "samicą"??? Tylko idiota, oszołom, zbok tak myśli. Kobiety rodzą dzieci, przedłużają gatunek - no teraz weź gejów (gei) lub lesbijki, mogą się trykać w nieskończoność, ale dzieci z tego nie będzie. Właśnie dla tego lubię to robić z kobietami. Takie mam zboczenie - "mów mi zbok"!!

Hitler też uznał,że jedni są lepsi od drugich,bo mają niebieskie oczy i blond włosy; więc postanowił wybić tych, którzy w jego mniemaniu należeli do podludzi.
Naprawdę twoim życiowym priorytetem, jako jednostki jest przedłużyć gatunek? Bo dla mnie rzeczywiście, myślenie o życiu w taki sposób jest zboczeniem.
Jeżeli skoncentrujemy się tylko i wyłącznie na tym,by gatunek ludzki w "najlepszej możliwej formie" (i tu już pojawiają się sprzeczności,bo "lepszość" zawsze będzie oceną względną i subiektywną. Zadecydują więc normy - niczym poza pustą kulturową tradycją nie podparte banały.) przetrwał, umacniał się, survival of the fittest itd. to prowadzi to nas w skrajnie przeciwny kierunek - niezgoda,zniszczenie, terror, zło. Trzecia wojna światowa. Bo właśnie do tego prowadzą podziały. Ale ludzie niczego się nie uczą i dalej rzucają w siebie kamieniami przy pierwszej lepszej okazji.

Idąc twoim tokiem myślenia pozbądź się też wszystkich bezpłodnych, czy par heteroseksualnych/singli którzy z w pełni świadomego wyboru zdecydowali, że nie chcą i nie będą mieć dzieci. Wybijmy ich, w końcu reprodukcja all the way, co nie ? Tylko to się liczy. Nie robisz dzieci, to do gruzu.

No - możesz mnie zabić (śmiechem lub nożem), poddaję się, bo piszesz z senem. Myślisz i patrzysz na rzeczywistość tak ja ja. Nie rozumiem gdy ktoś mówi "czarnuch, asfalt, chińczyk" - o co chodzi?? kolor skóry, włosów dla mnie to jest nieistotne. Taki ze mnie cienias. Moja mama ma psa, (Terier walijski) mały, ale gryzący. To bydlę atakuje wszystkich, pogłaskać się nie da - od razu gryzie.No, ale jak go "nie ruszać" to nie gryzie i już!

Czy to nie dziwne, że niski ciemnooki brunet uznał wysokich niebieskookich blondynów (jak Gracjan Roztocki, tak, ten który śpiewa piosenkę o kupie) za ideał człowieka?

Muszę Cię zawieść. Gracjan Roztocki jest farbowany.

No dobra, ale wygląd Hitlera nijak nie pasuje do opisu nadczłowieka.

Dokładnie.

W skrócie na cholerę ci ten ahmed w Europie??? Na jaką cholerę? Po co potrzebny ci leniwy nierób, który nienawidzi naszej cywilizacji i potrafi tylko brać. Czy to tak trudno zrozumieć? Czy janek siedzi w arabii saudyjskiej? NIE. I na tym dyskusja powinna się zakończyć.

Zgadzam się z tobą absolutnie. Uchodźców trzeba by wysyłać do obozów pracy, i to na Antarktydzie, bo po pierwsze, to jest ziemia niczyja, a po drugie, jest jeszcze zimniej niż na Syberii.

Dobra, poprawka: Nie UCHODŹCÓW, tylko IMIGRANTÓW. Uchodźcy to ci, którzy uciekają przed wojną do najbliższego kraju, gdzie jest pokój, a imigranci jadą przez piętnaście krajów, aż znajdą taki, gdzie bardziej opłaca się otrzymywać zasiłek niż pracować - a z uchodźcami też trzeba uważać, bo ubogiemu trzeba dać wędkę, a nie rybę.

Nie. Nienawistny, małostkowy, leniwy, ograniczony umysłowo Kowalski sieje cebulę w UK, podczas gdy jego kuzyn głosuje na Trumpa w Stanach. Naprawdę tak sobie kategoryzujesz ludzi? Nic dziwnego,że ludzie giną, a wokół widzimy wojny i pogardę, skoro pod kreskówką, która próbuje przemówić światu do rozsądku chowając się za liskiem i zającem, widnieją najbardziej możliwie zaniżone oceny. Po co komu pokój na świecie, skoro można mieć ignorancję, co nie ?
Może zacznijmy od tego,że mi do niczego nie potrzebna jest Europa. Mi jest potrzebna zgoda,wolność,równość. Bez granic, bez szufladek. Dlatego ja w miejscu, które nazywasz Europę potrzebuję i Ahmeda i Johna i Harukiego i Jose'go i wielu innych. Potrzebuję różnorodności. Bo świat nie jest jednolity, i to, że wybudujesz sobie wielki,gruby mur w danych granicach nie zmieni faktu,że tak jest, tylko wprowadzi podziały, a one z kolei prowadzą do zniszczenia, szkoda,że ludzie przez tyle tysięcy lat tego nie pojęli i nawet, kiedy tłumaczy się im to bajką, jak dzieciom wypierają, jak mogą.
Tak więc szufladkujcie sobie, bawcie się dalej w "my i oni", ale beze mnie.

Dalej nie rozumiesz problemu lub udajesz. To ahmed nie potrzebuje Ciebie i Twojej wolności, bo nie uważa Ciebie i twoich zasranych (dla ahmeda) zasad za obowiązujące. Na razie na niego pracujesz ale to też do czasu, bo jak ahmed nastuka i się rozmnoży w miliony ahmedów, a ich liczebność wyniesie cirka 25% zacznie się dziać prawdziwa wojna na ulicach, ciekawe czy taki uparty liberał jak Ty stanie do walki o życie bliskich i o swoje piękne socjalistyczne zasady czy po prostu ucieknie. I nie do k@#wy nędzy i chu$% wacka, nie potrzebujesz różnorodności. Po co niby? Powtarzam po raz wtóry dlaczego tylko kraje zamieszkane przez białych ludzi muszą być różnorodne, dlaczego arabia saudyjska, kuwejt, emiraty arabskie, turcja, egipt nie muszą, dlaczego chiny nie muszą, dlaczego zambia, kenia, etiopia nie musi ale biała europa tak. Zastanów się nad tym. Świat jest JEDNOLITY tylko głupia socjalistyczna biała (kiedyś) Europa, USA i Kanada nie chcą być jednolite. Ilu żyje murzynów w Meksyku? Ile żyje arabów w Japonii? Śladowe ilości. Ile żyje białych ludzi w Pakistanie?

Widzę, że jesteś masz naprawdę nadzwyczajne zdolności analizowania ludzi - wystarczy imię, reprezentujące jakąś kulturę, a ty już wiesz wszystko o człowieku, co więcej wydaje ci się, że znasz moje potrzeby lepiej ode mnie, woah!
Nasza planeta składa się tak samo z USA, tak samo z Arabii Saudyjskiej jak i z Japonii, czy Meksyku. Tak samo z ludzi, którzy Ahmeda mają za równego sobie; jak i takich, którzy nim gardzą tylko dlatego, że jest Ahmedem. Wreszcie : z ludzi takich jak ja, z takich ,którzy opętani chorą ideologią mordują i niszczą tę naszą planetę, oraz ludzi, takich jak Ty, którzy nienawiścią i nietolerancją chcą walczyć z nienawiścią i nietolerancją. I chcesz mi wmówić,że tak wygląda "JEDNOLITY" świat? Nie. Żyjemy w świecie o rozmaitych kształtach i kolorach, a ponieważ głupi gatunek ludzki nie wpadł na to,żeby pomimo tych różnic podać drugiemu rękę i po prostu być razem ludźmi w tym świecie - nie polakiem i arabem, nie konserwatystą i liberałem; ten głupi gatunek tylko wciąż konkuruje, walczy, dzieli.
Dopóki nie przestaniesz o Ahmedzie myśleć, jako o twoim wrogu, dopóty nim będzie. Przecież używasz dokładnie takiej samej ideologii, jak ludzie, których krytykujesz, tylko w innym kontekście. Ta ideologia to nienawiść i nieważne, czy kierowana przez kraj muzułmański w "białą Europę" ,czy przez ciebie, plującego na człowieka, który chce żyć z dala od ideologii, pod którą się nie podpisuje; ona do niczego dobrego nigdy jeszcze nie doprowadziła.
Jeżeli mowa o religii, to nieważne, czy w mniejszym stopniu, tak jak u nas, czy w większym jak u Ahmeda, jest ona narzędziem do indoktrynowania ludzi,by rzucali w siebie kamieniami. Dopóki identyfikujesz kogoś z taką, a nie inną interpretacją religii wyznawanej przez dużą część ludzi jego/jej pochodzenia etnicznego, tylko na podstawie tego właśnie pochodzenia etnicznego to zaczynasz się gubić i po prostu nienawidzisz Ahmeda, za bycie Ahmedem.

Ty uważasz się za lepszego od tych "strzelających,niszczących, zabierających", ale robisz wobec nich dokładnie to samo ,co oni, tylko w inny sposób. Nienawidzisz - tak samo jak ISIS, tak samo jak Hitler, tak samo jak terroryści, to jest wasz wspólny mianownik. Nie ważne kogo, nie ważne za co. Nienawidzicie się wszyscy nawzajem, plując kwasem i tworząc teorie spiskowe, a ja nie wiem,czy się z tego śmiać, czy płakać.

To naprawdę piękne idee, to o czym nieprzekonująco piszesz. Tylko różnica polega na tym, że ja myślałem tak jak ty, dopóki nie poznałem na własnej skórze "ahmedopodobnych" i ich podejście do nas i naszych wartości, nie wspominając o kobietach. W przeciwieństwie do ciebie jestem już przekonany, że ci ludzie się nie zmienią i ich podejście do naszej kultury także. Ty jesteś naiwnym idealistą, który wierzy, że każdego człowieka można zmienić. Ja już nie i chyba na tym zakończmy bo zaczniesz pisać głupoty, że nienawidzę. Bo moja nienawiść kończy się na krytyce i uświadamianiu ludzi, a nienawiść ahmeda na podcinaniu naszych gardeł i braniu siłą naszych kobiet. Ale tego nie zrozumiesz jak widzę dopóki sam nie doświadczysz na własnej skórze. Mylisz jak widzę zdrowy rozsądek z nienawiścią.

Mój dziadek też np. miał szefa, Żydowskiego pochodzenia etnicznego ,który go mobingował, w związku z czymmój dziadek jest teraz największym antysemitą, jakiego znam. Ja zaś "zaznałem na własnej skórze" małostkowej,zindoktrynowanej przez kościół katolicki nienawiści Kowalskiego. To dość naturalne, że potem ma się wrażenie, że każdy Kowalski jest taki sam i instynkt karze mi się nim brzydzić. Nie jesteśmy jednak w odróżnieniu od bohaterów tej bajki zwierzętami i mamy coś takiego jak rozum. Ten też karze mi walczyć ze zwierzęcymi uprzedzeniami i tłumaczy wtedy,że nie każdy Kowalski to Jan, a nie każdy Jan to Kowalski. Tak samo jest z Ahmedem. Zło nie ma ani religii, ani rasy, ani żadnej innej tego typu formy. Ono po prostu jest i występuje w ludziach z każdej szufladki, do której gatunek ludzki chcą posortować *jeżeli już sortujemy:*prawicowi ekstremiści.

Jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden z nich nie może żyć, gdy drugi przeżyje. Mam zamiar każdego śmiecia, któremu imponuje charakter Nicka, rozjechać czymś takim (ale oczywiście gimby nie znajo): https://vignette2.wikia.nocookie.net/oban/images/8/83/Tridenttrois1.jpg/revision /latest?cb=20111108050305

Ba mało tego, czy nie dostrzegłeś, że ludzie generalnie nie chcą tych ludzi z jednego tylko powodu - ich chorej religii, i nie ważne czy są biali brązowi czy czarni. Czeczeńcy są biali, dagestańczycy też tu nie chodzi o kolor skóry. Tylko o chorą ideologię, która nami gardzi, bo jesteśmy dla nich właśnie tak znienawidzeni jak te drapieżniki w tej bajce.