Podpisuję się rękami i nogami. Pranie mózgu młodemu pokoleniu.

Gdybym był prezydentem, to chyba wybrałbym cię na premiera.

to całe "przesłanie" jest raczej przeznaczone na rynek amerykański, oni akurat mają tam takie problemy z ludźmi którzy się dosłownie cofają w rozwoju, że tak powiem (to całe #BLM oraz ekstremalna wersja lewicy - SJW), ten film jest niemalże dołujący dla niektórych bo mieli podobne przeżycia co Nick i Judy.

Dla nas to jest raczej nie "oceniaj książki po okładce". Ktoś na nas nasyła tzw. uchodźców żeby Europe zdestabilizować, tutaj akurat ma większy sens Angry Birds xD.

Nie ma to jak wejść w komentarze pod animacją i trafić w sam środek tzw. ,,gównoburzy".

To co Ciebie niepokoi jest dla mnie najlepszą częścią tego filmu. Bo pomijając to, że jest rewelacyjny pod każdym względem ma też bardzo aktualne i bardzo potrzebne przesłanie.

Nie sądzę, by było to miejsce na dyskusję o polityce, a także o tym czy powinniśmy przyjmować uchodźców, być tolerancyjni i tak dalej. Zaznaczę tylko, że według mnie tak. Nie ma to jednak znaczenia jeśli patrzymy na mądrość płynącą z Zootopii. Film animowany (w 99%) nie jest w stanie zmienić ustabilizowanych już i wykształconych poglądów dorosłego i nie taka jest jego rola. Może natomiast brać udział w kształtowaniu myślenia dzieci. Nawet jeśli nie wierzymy, że różne kultury mogą żyć obok siebie, nawet jeśli nie wierzymy w to o czym mówi ten film, nie powinniśmy mówić dzieciom wszystkiego wprost. Przyjdzie czas, gdy same zaczną poznawać świat, a wpajanie im niechęci do muzułmanów zrodzi w nich nienawiść. Tak to już jest, że chłoną one z otoczenia. I dlatego gdy rodzice rozmawiają o kolejnym zamachu i mówią o "ciapatych", albo innych dziecko szybko uczy się dyskryminacji którą jeszcze zaostrzają rówieśnicy, którzy to samo wynoszą z domu. Dlatego to głównie drugie pokolenie imigrantów zostaje terrorystami. Ich rodzice wyjeżdżają i to znoszą, ale dzieciom mówią, że będą normalnie żyły. Te zaś stykają się z nienawiścią, czy choćby niechęcią. Tyle wystarczy jeśli rodziców często nie ma w domu, a ktoś nieodpowiedni wejdzie w kontakt z młodą osobą. Kolejne zamachy, kolejne dzieci chłonące nienawiść od rodziców, a spirala się kręci. Dlatego Zootopia jest dla mnie taka ważna. To potężny głos, który może choćby poddać w wątpliwość osąd ze względu na rasę. Poza tym ludzie, którzy z niej czerpią będą dorośli dopiero za kilka/kilkanaście lat. Dzisiejszy kryzys będzie przeszłością i prawdopodobnie pomoże to w jakimś stopniu w obalaniu barier między ludźmi.

Spokojnie, spokojnie, powiedz mi tylko: kto Ci każe odnosić przesłanie filmu do ludzi ?!
Bo jak dla mnie film uczy o tym, iż nie należy uznawać zwierząt drapieżnych za złych, mimo że były kreowane na takie przez wielu twórców.
A jego przesłaniem jest walka z dyskryminacją kulturową zwierząt drapieżnych.
Sam jestem miłośnikiem lisów, bardzo nie lubię, gdy ktokolwiek odnosi się do nich jako ,,oszustów" lub ,,złodziejaszków", i cieszę się, że ktoś w końcu zwrócił na to uwagę...
Czy we wszystkim trzeba na siłę doszukiwać się odniesień do współczesnych problemów Europy ???!!!

Ten film się nie odnosił do współczesnych problemów Europy, tylko Ameryki. Np. takie dotykanie owczej wełny przez Nick'a, czy ty wiesz że białe kobiety albo dzieci uwielbiają z ciekawość dotykać włosów murzynów?

a lisi stereotyp się wziął z tego że jak dostaje się do kurnika to robi masakrę bo myśli że robi sobie spichlerz na potem tak jak robi to w lesie.

O to mi chodziło, że ja na nie popieram dopatrywania się na siłę w pewnych filmach (również tutaj.) odniesień do imigrantów albo ekstremizmu, lub innych problemów dzisiejszego świata.
I zaszło nieporozumienie - ja jedynie powiedziałem, że inaczej odczytałem przesłanie filmu, niż część z osób wypowiadających się pod tym właśnie tematem.
No, ale nikogo nie chciałem tym wkurzyć ani sprowokować.
PS
Gdyby człowiek zbyt mocno nie zaburzył równowagi w środowisku zwierząt, nie byłyby one zmuszone do polowań w kurnikach.
Jestem przeciwnikiem oczerniania lisów, i przesłanie tego filmu rozumiem właśnie jako walkę z utartym schematem : roślinożerca-bohater pozytywny, drapieżnik: bohater negatywny.
Nie popieram kreowania lisów (ani innych drapieżników i pół-drapieżników.) na postacie złe i ciesze się, że ten film nakłania ludzi do zmiany myślenia o nich.
Pozdrawiam, z góry przepraszam jeżeli ktoś mnie źle zrozumiał, powtarzam, nikogo nie chciałem urazić.

Żadnej rasy nie można z góry nazwać dobrą ani złą, ale wyznawane przez nie ideologie - a i to nie zawsze - już tak. Nie jest niczym dobrym atakować cudzoziemca, który jeszcze nie zrobił nic złego, ale z obawy przed byciem uznanym za rasistę chodzić na paluszkach wokół imigrantów, zwłaszcza jak objawiają swe oblicze terrorystów, też zasługuje na potępienie.

Nie jestem rasistą ani nie uważam innych ludzi za złych z gruntu, i zgadzam się z tym, co napisałeś powyżej.
Zdziwiło mnie jedynie dopatrywanie się w filmie jakichś zawoalowanych odniesień do wspominanych tutaj problemów świata, zwłaszcza Ameryki.
Chociaż to już kwestia własnej interpretacji.
Ale cóż, może nie wyraziłem się jasno i logicznie...

Stany Zjednoczone to kraj założony przez imigrantów, zmagający się z wielokulturowością, więc nie ma co się dziwić, że powstają tam takie filmy. Właściwie, to oprócz Indian - bo tylko oni są rdzenni - nie ma kogoś takiego jak Amerykanin, bo to przede wszystkim potomkowie osadników.

No, dobrze, pojmuje, choć przyznam, zdziwił mnie ten temat, nie sądziłem, że ktoś mógł odczytać sens filmu w ten sposób.
Ale już nieważne, nie przeszkadzam..

odniesienia są JAK NAJBARDZIEJ na miejscu, ten film został stworzony przez tzw "lewaków",którzy uważają się za lepszych i chcą kosztem innych , pierwotnie ten film miał brać stronę mniejszości i oskarżał tych złych białych ludzi.

na szczęście ktoś im to wybił z głowy i jest politycznie neutralny.a było blisko.
nawet dokument o tym jest.

Powiem tyle: nie popieram żadnego z polskich środowisk politycznym, jestem katolikiem ale nie wiąże swoich poglądów ani z prawicą ani lewicą (moim zdaniem wszyscy są politycy są tacy sami.), mam jedynie pewną sympatię tylko do jednego a mianowicie Lecha Wałęsy za jego zasługi w trudnym okresie transformacji ustrojowej Polski, znane mi z historii (mam tylko 16 lat.)
No ale nie utożsamiam się z jakąkolwiek partią ani ich wykładniami.
Ty mówisz chyba o zwolennikach tzw. multi-kulti, powiem tyle, już możecie rozumieć ten film jak chcecie, ale nie odnoszę bądź o mnie spokojny, jak dla mnie to tylko opowieść o zwierzętach nawołująca do zmiany ich wizerunku w kulturze.

>opowieść o zwierzętach nawołująca do zmiany ich wizerunku w kulturze.


i tego się trzymaj.pa

OK

W bardziej zrozumiały sposób powiem, co miałem na myśli.
Otóż od dawna w kulturze Europy (choć nie tylko.) istniało przekonanie że zwierzęta roślinożerne są ,,dobre" a drapieżne (a nawet wszystkożerne.) ,,złe".
Bardzo nie podoba mi się taki sposób myślenia, zresztą polowanie to dla tych zwierząt konieczność, tak ukształtował je Bóg, lub jak wolą inni, natura tak im każe i nie ma w tym nic złego.
I film ten właśnie obala ten utarty stereotyp o rzekomo ,,złych" drapieżnikach.
Z tego właśnie powodu zadziwiła mnie interpretacja przewijająca się w tych postach, i chciałem zwrócić na to uwagę.
Nie jestem też zwolennikiem siłowego doszukiwania się nawiązań w bajkach do aktualnych wydarzeń...

wiesz że słodki hipcio z kreskówek to najbardziej niebezpieczny zwierzak afryki? terytorialny jak cholera.

Wiem.
No i jestem przeciwnikiem faworyzowania określonych gatunków i przypinania innym etykiety ,,złych".
A bajki o nich często mijają się z prawdą, podałeś sam przykład.

PS.
Póki co nie chciałem nikogo wkurzyć.
Może tylko to źle zabrzmiało...

Mało tego - stereotypowy szatan powinien mieć rogi, a chyba ŻADNE (może oprócz żmiji rogatej czy żaby rogatej) zwierzę drapieżne nie ma rogów!

Padłem ze śmiechu przeczytawszy ten post, ale rzeczywiście, taka jest zbiorowa wyobraźnia ludzi i jest to celny przykład stereotypizacji.
Zresztą tak jest często, że to co miało być symbolem, po wiekach zaczęło być odczytywane dosłowne...
A tak wracając
Dobrze, może i jakieś ukryte, humorystyczne odniesienia do problemów związanych z ,,multi-kulti" w tym filmie są, ale czy to miało by przyćmiewać jego zasadniczy sens, którym jak dla mnie jest walka z utrwalonym w wyobraźni ludzi negatywnym postrzeganiem wielu zwierząt ?
PS
Chyba jednak tą dyskusję zakończę, bo chyba trochę namieszałem z tymi,,nawiązaniami"...

Pisałeś kiedyś, że twoja babcia nazywała "Papirusa" "pogańskim mamieniem". I powiem tak - po dziś dzień zajmuje on drugie miejsce w rankingu moich ulubionych seriali animowanych. I czasem chodzą mi po głowie jakieś przerobione sceny z tego serialu, np. Aker mówiący przed paleniskiem: "Niemcy przyjmują uchodźców? Raduj się, panie Ombos!" albo nawiązując do filmu: "Tak, bardzo dobrze Nick, zostań bandziorem, choć mogłeś załatwić swoje problemy w lepszy sposób! O Secie, panie Ombos, wzywam cię!". Znaczenie jest następujące - cieszy się ze zła, jakie się rozpanoszyło po tym świecie.

Przyznam, to był głupi pomysł z tym, że Nick nie mógł inaczej rozwiązać swoich problemów, że wybrał taką karierę, która może być odbierana jako grzech.
No, ale na końcu się zmienił...
Ale już przymykam n oko na wcześniejszą działalność Nicka (bo po prostu zrozumiał, że nie powinien w ten sposób reagować na ucisk ze strony innych), za atut Zwierzogrodu uważam przede wszystkim przesłanie, gdy odnieść je do tego, iż drapieżniki nie powinny być uznawane za zwierzęta ,,złe".
A co do Papirusa, jakoś nigdy szczególnie go nie lubiłem, i tu jeszcze mogę zrozumieć postawę mojej babci.
Chociaż z drugiej strony ten czarnoksiężnik jest postacią negatywną, więc czy jest aż tak źle ?
Ja jednak też mam niechęć do filmów czerpiących z politeizmu, wierzeń pogańskich, chociaż, jeżeli odbiera się to tylko jako bajkę, to jeszcze nie wydaje się to złe.
Jakkolwiek wiele z motywów Papirusa uważam za zbyt mocne dla dzieci i z drugiej strony mogłyby rozbudzać w nich jakieś poważniejsze zainteresowaniem pogaństwem, a to zdecydowanie potępiam.

Co miało by być za mocne? Egipcjanie modlący się do swych pogańskich bożków? Moje ulubione czarne zjawy z odcinka "Skradzione państwo", które zawodziły "Zbawienie, zbawienie"?

No, trochę może mnie poniosło...
Za dużo w tym serialu magii i to jeszcze połączonej z politeizmem...
Choć, jak mówiłem, do wszystkiego konieczny jest umiar.
Nie powiedziałem jednak, że jest zły, tylko mówiłem o własnych zastrzeżeniach...

W sumie to cię rozumiem, i już w przedszkolu miałem do niego zdrowe podejście, mimo wszystko za nim szalałem.

Dobrze, ale pozwolisz mi przerwać temat.
Po pierwsze, mam trochę zaległości ze szkoły.
Po drugie: nie chciałem wcześniej wywoływać burzy w komentarzach.
OK ?

Tylko dlaczego zakładasz, że muszą objawić oblicze terrorysty?
Stawiasz znak równości pomiędzy uchodźcą a terrorystą, jak pewien znany polityk?

A czemu ci uchodźcy nie osiedlą się w takim islamskim raju jak Arabia Saudyjska? Pewnie dlatego, że chcą szerzyć swą wiarę pod groźbą śmierci. Ponadto, uchodźca i imigrant to nie do końca to samo.

A dlaczego biały katolik z Polski osiedla się w innych krajach? Może i On chce szerzyć swoją religię tam, gdzie jej nie chcą? ;)

Nigdy w życiu nie słyszałem o jakichś współczesnych, spektakularnych cudach islamu (w przeciwieństwie do chrześcijańskich), za to słyszałem o np. objawieniach maryjnych, których doświadczali dorośli muzułmanie, a nie chrześcijańskie dzieci. Oto dowód wyższości chrześcijaństwa nad innymi religiami. Ponadto, współcześnie nie ma takich średniowiecznych krzyżowców, w zamian są talibowie.

Na szczęście nie jestem fanatykiem religijnym i cuda kościoła mam gdzieś ;)
Poza tym, mam pewne pretensje do Żydów i Muzułmanów (ubój rytualny oraz pies i kot jako zwierzęta nieczyste i wyrzucane np. z taksówki prowadzonej przez wyznawcę Allaha) ale oprócz tego w niczym mi nie przeszkadzają, o ile szanują prawo, które jest takie samo dla wszystkich.

Polskie prawo zabrania zabijania, a naprawdę wielu z tych imigrantów robi to na masową skalę. Idealny sposób radzenia sobie z uchodźcami został przedstawiony w Shreku - trzeba zniszczyć powód, dla którego opuszczają rodzinne strony, i odesłać ich tam, skąd przybyli.

Jeśli Masz taką moc sprawczą to zniszcz Państwo Islamskie i zakończ wojnę w Syrii i wywal stamtąd Putina i obecnego prezydenta.

Wręcz przeciwnie - uważam, że Putin to jest jakaś nadzieja w walce z Isis.

Oraz na mordowanie ludności cywilnej w Aleppo.

Cóż to za władca, który boi się skorzystać z potęgi, jaką dysponuje? A i cywile mają swoje za uszami...

Ty tak serio czy żartujesz?
Czy nie wiesz, że w islamie Maria z Nazaretu jest jedną z najbardziej szanowanych kobiet? I że jest jedyną kobietą wymienioną w Koranie z imienia?
Więc nic dziwnego, że muzułmanom zdarzały się objawienia maryjne, skoro oni są z postacią Maryi dobrze zaznajomieni. Poza tym, muzułmanie uznają Jezusa za proroka - tyle że nie za najważniejszego.
Gdyby objawienia maryjne zdarzały się braminom, lamom czy wyznawcom animizmu, którzy nigdy nie zetknęli się z chrześcijaństwem, to może wtedy byłby to dowód wyższości chrześcijaństwa.

Putin to morderca i władca państwa mafijnego, który pławi się w luksusach i za którego rządów korupcja w Rosji osiąga niebotyczne rozmiary. Żaden z niego obrońca "chrześcijańskiej cywilizacji" przed muzułmanami. Zresztą, czego oczekiwać po byłym oficerze KGB, czyli komunistycznej bezpieki, otaczającym się innymi oficerami komunistycznej bezpieki i partyjnymi aparatczykami z KPZR? Zresztą w Rosji od bardzo dawna Cerkiew prawosławna jest w pełni podporządkowana aparatowi państwowemu. A w ZSRR najwyżsi rangą hierarchowie Cerkwi pracowali jednocześnie dla KGB. Tę niechlubną tradycję podporządkowywania Cerkwi aparatowi władzy zapoczątkował car Piotr I. I już tak pozostało.
USA oczywiście też mają wiele na sumieniu, jednak ogólnie rzecz biorąc to państwo jest nieporównywalnie bardziej cywilizowane i praworządne niż Rosja.
I to jest też jeden z powodów, z których soft power USA jest o wiele, wiele większa niż soft power Rosji. Toteż z Rosją najlepiej dogadują się dyktatorzy skorumpowanych państw azjatyckich jak Syria czy kacykowie rządzący byłymi republikami ZSRR jak Kazachstan. Również Pakistan ma dobre relacje z Rosją. Tak samo talibowie (w odróżnieniu od większości państw europejskich, Rosja nie zamknęła ambasady w Kabulu po ponownym przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów).
Największą rolę w zniszczeniu ISIS odegrali Amerykanie. To oni dopadli najpierw jednego, później drugiego samozwańczego kalifa ISIS i przyczynili się do odbicia miast Iraku i Syrii z rąk islamistów.

Przesłanie "nie każdy jest zły" może wzbudzić niebezpieczną naiwność, zaś "nie każdy jest dobry" zwalcza ją, sprawia, że człowiek robi się bardziej czujny.

Na forum o "Sekretnym życiu zwierzaków domowych" ten film, podobnie jak "W głowie się nie mieści", "Sekrety morza" czy "Wall-E" były przedstawiane jako, w przeciwieństwie do pierwszego tytułu, "wspaniałe lekcje wychowawcze", ale moim zdaniem "Zwierzogród" jest raczej lekcją demoralizacji, która zaciera różnice między rasizmem a patriotyzmem, który jest ujednolicany z tym pierwszym.

Patriotyzm jest określeniem, którym ostatnio wszyscy sobie wycierają tyłek, a zwłaszcza tzw. prawicowi politycy, którzy nie rozumieją dzisiejszego świata i chcieliby Polski z dziewiętnastego wieku.

Nie powinno się przyjmować uchodźców albo przynajmniej nie dawać im większych przywilejów niż ludności rodzimej - powinni mieć taki sam obowiązek pracy, takie same ceny opieki zdrowotnej i nic za darmo, chyba że jest darmowe też dla nas. Aha, i nie powinno też być multikulti, za to uchodźcy powinni podlegać asymilacji.

Dokładnie tak samo odebrałem, niestety promocja gender, ruchu lbgt, promocja tolerancji na zasadzie, że tylko inny królik może nazwać królika "cute" czy słodki jak w polskim tłumaczeniu (chodzi zapewne o słowo czarnuch-nigga, które używają murzyni w usa, słowo, którego biały wg nich nie ma prawa używać) i inne cuda. Trochę to naszym dzieciom zasłoni oczy na zagrożenia w dorosłym świecie, gdzie karteczka i napis nie gwałć mnie nie działa na napastnika, który nie przestrzega tych pięknych lewicowych idei.

No tak, bo wyznający prawicowe ideały gwałciciel już nikogo nie zgwałci, prawda?

Nie w tym rzecz, skoro mamy swoich gwałcicieli, procentowo o niebo mniej w "białych" społeczeństwach to po co mamy sobie importować kulturę, gdzie gwałcicieli jest procentowo o niebo więcej, rozumiesz już? Bo jaśniej się chyba nie da. Jeśli masz dalej problemy z myśleniem, to odpowiedz sobie (nie mi, bo mam to gdzieś) dlaczego MUSIMY ich tu mieć, skąd ten nakaz? Bo wcale nie musimy, tak jak oni nie mają nas w swoich państwach.

I kolejny troll na forum ... Masz jakieś dane, że wśród białych jest mniej gwałcicieli? Poproszę o takie dane.
Dlaczego? Bo Aleppo i inne Syryjskie miasta wyglądają jak Warszawa po II WW,

Sorry, wysłało mi przed dokończeniem posta ... [.] a Polacy bez przerwy pierdzielą o solidarności, itp. ale solidarność widziana oczyma Polaka wygląda tak; dla nas wszystko, od nas, nic.