Moim zdaniem film jest dość przeciętny. Wydaje się jakby scenariusz był trochę chaotyczny. Postaci było za dużo i brakowało w fabule elementu, który scalałby losy wszystkich bohaterów. Natomiast udało się to we wcześniejszych komediach Woody Allena takich jak: "Poznasz przystojnego bruneta", "Vicky Christina Barcelona" czy "Co nas kręci co nas podnieca". W porównaniu z wymienionymi produkcjami, film "Zakochani w Rzymie" wypada bardzo blado. Wydaje się jakby scenariusz wymknął się spod kontroli reżysera. Do jednego worka wrzucono osoby, których tak naprawdę nic nie łączy. 5 punktów to maksymalna ocena dla tego filmu. Jest to jedno ze słabszych dzieł Woodego Allena, którego filmy bardzo lubię i cenię. Woody Allen w wyjątkowo słabej formie, ale być może nie powiedział on jeszcze swojego ostatniego słowa i nakręci w przyszłości kolejny wielki film w stylu, np. "Scoop czyli Gorący temat", "Wszystko gra", "Drobne cwaniaczki" czy wymienionych również wyżej komedii..