Mimo bardzo wielu zalet są niestety nudne. Tutaj mamy fantastyczne zdjęcia, dobrą grę aktorów, ciekawą muzykę. Tylko szkoda że scenarzyści nie pokusili się o to żeby "Zabójstwo..." było filmem który czymś zaciekawi. Film jest nieciekawy, przez co jego oglądanie powoli zaczyna robić się niejako męczarnią. 6/10.
Według mnie film jest bardzo ciekawy, tyle że po prostu został za bardzo rozwleczony. Wiele wątków można by było sobie spokojnie odpuścić bez żadnej straty dla filmu. A tak muszę przyznać, że sam spasowałem po 2 godzinach, rozkładając seans na raty. No i jeszcze ten tytuł (chyba największy spoiler w historii kina, chociaż może w stanach historia Jessego Jamesa jest powszechnie znana jak legenda o Lechu, Czechu i Rusie w Polsce) który sprawia, że cały czas się myśli "no kiedy go w końcu zabije?"
Zgodziłabym się z Tobą, gdybym nie obejrzała go drugi raz. Za pierwszym razem odniosłam dokładnie to samo wrażenie, ale widziałam spory potencjał w tym filmie, więc pokusiłam się o obejrzenie go ponownie. I to było najlepsze co mogłam zrobić, bo się w nim po prostu zakochałam.