Obejrzałem film powtórnie i uważam że niekoniecznie Ted byl pacjentem. Faktycznie mógł być faszerowany narkotykami od samego poczatku, juz na promie jego partner poczęstował go papierosem. Partner mógł być podstawiony, przecież był nowy.
W szpuitalu wmówiono mu wersje że zabił żonę, sprawni psychiatrzy są w stanie to zrobić. Tym sposobem urwano łeb sprawie, tzn. agentowi który chciał ujawnic eksperymenty na ludziach.
Myslę że obie wersje sa na 50/50.