amatorstwo... Banksy puszcza oko do widza, i śmieje się z całej tej pseudo podziemnej produkcji. Miliony, wystawy, galerie, celebryci :DDDD Świadomie czy nie, zrobiła się z tego popowa sieczka :/ Ocena subiektywna. :P
Zgadzam się całkowicie. Trochę nawet taką laurkę sobie zrobił. Kogo kręci street art nic sobie z tego filmu nie zrobi, ale ten kto jest do tego sceptycznie nastawiony utwierdzi się w tym przekonaniu. Komedia dokumentalna? Hm... To było kiczowate, żałosne, miejscami ironiczne, ale na pewno nie śmieszne...