kapitalny numer Rolling Stones jako motyw przewodni (zresztą jedna z pierwszych piosenek Stonesów), demon jest wśród nas i to jest najlepsze; Denzel to jedyny czarnoskóry, którego bzyknęłabym bez pytania o cokolwiek, zwłaszcza Denzel w latach 90; nie podoba mi się porównanie tego filmu do "Se7en"